24 marca 2012

24 marca 2012, sobota ( A myślom rzucać ziarno )

Kiedy pewnego dnia ktoś skonstruuje osobisty notatnik myśli, skończy się tajemnicza „żałoba po wierszach”, którą, nie mówiąc o tym, przeżywa chyba każdy piszący. Ten żal dotyczy nie tylko strof, ale niby zwyczajnych, prozatorskich zdań, które nigdy nie wrócą, bo w jednej
chwili zostały uderzone czymś ważniejszym, dzwonkiem do drzwi, czy
właśnie podjeżdżającym na przystanek tramwajem… 
Tak więc, kiedy ktoś pewnego dnia skonstruuje taki właśnie osobisty zapamiętujący notatnik, świat się zmieni. Tylko, jak to będzie?
Czy życzyć lekkich i skrzydlatych myśli? Jeśli tak to i garści ziaren, aby je zatrzymać!


liczba komentarzy: 15 | punkty: 11 |  więcej 

Wieśniak M,  

wiele razy się nad tym zastanawiałem. Ale widocznie przepadające strofy były jeszcze nie gotowe na światło dzienne, to i wróciły skąd przyszły ;)

zgłoś |

lajana,  

Wróciły do dojrzewalni, jak pomarańcze i mandarynki! ;) Pozdrawiam!

zgłoś |

issa,  

"którą, nie mówiąc o tym, przeżywa chyba każdy piszący". Fajnie, że dodałaś "chyba":) Nie przeżywam takiego żalu. Zakładam, że co nie zostało zapamiętane, miało zostać niezapamiętane. Jeśli naprawdę ma być potrzebne, przypomni się w innym czasie, który może będzie odpowiedniejszy. W tej samej, prawie takiej samej lub jeszcze bardziej zmienionej postaci. Albo się nie przypomni. A wtedy - zwyczajnie nie ja miałam się tym zająć. Może przyjdzie do kogo innego, kto zrobi z nim coś trafniej, niż ja bym zrobiła. Czego więc miałabym żałować? To przecież dobro. Zatem, dobrego;)

zgłoś |

lajana,  

;-) Właśnie dlatego dodałam to "chyba". A pytanie o "żałobę po wierszach" zadała mi kiedyś poetka i dość znana, widać doświadczona w uciekających przebłyskach natchnień. ;) Jasne, że żałować nie ma czego, a że wraca i dojrzalsze, pewnie tak, tylko trzeba zauważyć i docenić! Dobrego!

zgłoś |

Zofia Welke,  

heh:) ja mam tak, ze zapisuje gdziekolwiek - na bilecie autobusowym, na telefonie, na serwetkach, co tylko wpadnie mi w rece. a jesli nie mam jak zapisac to powtarzam w glowie to zdanie, czy nawet jakis splot dwoch, trzech slow, tak dlugo, az znajde sposob na zapisanie:D ale wiem, o czym mowisz w notatce:) przezywam taka zalobe po obrazach i to jest bolesne. zdanie zachowasz w myslach, ale ukladu ludzi, swiatla, sekundowych obrazow nie zatrzymasz (chyba ze masz przy sobie aparat, a to i tak nie daje gwarancji:P). widzialam kiedys na przyklad zaraz kolo mojej kamienicy starsza obladowana siatami kobiete siedzaca na schodach z pochylona glowa, a pod nia cala ulice golebi, jakby je zaklinala (co pewnie robila za pomoca starego chleba:P). nie umiem jej zamienic ani w wiersz, ani w rysunek, a siedzi mi w glowie to wspomnianie jak malo co:P

zgłoś |

lajana,  

:) Właśnie tak. Czytam Twój komentarz z przejęciem, widzę nawet te gołębie. Jest obraz w głowie, opowiadanie, tylko środki wyrazu, one są sztuką! Pozdrawiam! :)

zgłoś |

kamyczek (Chinita),  

Mam brulion, w którym notuję luźne myśli, obserwacje. Może z nich powstać fajny tekst, ale niekoniecznie. Powtórzę za Wieśniakiem: "Ale widocznie przepadające strofy były jeszcze nie gotowe na światło dzienne, to i wróciły skąd przyszły". Miłego dnia :)

zgłoś |

lajana,  

Ja notuję w telefonie! Najdziwniej wygląda, gdy jest to środek skrzyżowania i migające światła. Miłego dnia!

zgłoś |

Emma B.,  

Lajano ucieszył mnie twój wpis w dzienniku. Widać prawie wszyscy mamy podobne odczucia dlatego podpięłam malutki refleksyjny wiersz dawno napisany a umieszczony jako jeden z pierwszych na Trumlu :)

zgłoś |

bosonoga,  

Trafiłaś w dziesiątkę!!! Tylko u mnie te myśli często przychodzą w czasie bezsennych nocy i jak im wtedy rzucać ziarno? Nie zawsze chce się wstać z łóżeczka :-)

zgłoś |

lajana,  

:) A ja przy poduszce mam zeszyt, taki analogowy ;) i zupełnie analogowy długopis (jak analogowy czajniki na ogień! - ten na prąd, to już inna bajka.;) - wypasione strofki przychodzą, a ja nie mam siły sięgnąć po czuwające przybory, myślę, "e, jasne, że zapamiętam, takie to proste", tymczasem w ułamku sekundy, obraz zmienia horyzont, a ja przekładam się na drugi bok. ;) Pozdrawiam Bosonoga, buziaki!

zgłoś |

alt art,  

nie zatrzymuj nawet garścią ziaren..

zgłoś |

lajana,  

Dziękuję Alt art! :)

zgłoś |




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1