13 stycznia 2012
blues na boga i skaranie
skaranie boskie z takim kacem
znowu mnie dopadł niczym sztorm
spieprzy mi życie spieprzy pracę
i jeszcze kurwa stracę dom
kac drań dowala zwykle rano
i chociaż wbijam w niego klin
dzień w dzień zaczyna się tak samo
sklejone oczy w ustach pył
słowa się ledwo w gardle mieszczą
skaranie kurwa no bo jak
w tej rozpierdusze dzień mam przetrwać
kiedy mnie dręczy gigant kac
a może to nieboskie prędzej
takie skaranie że aż wkurw
ściska mi głowę i drżą ręce
gdy lekarz stwierdza – jest pan zdrów
i dupa zbita – do roboty
w domu ponadto ciche dni
więc znowu kurwa mam ochotę
by na kielicha pójść jak w dym
dla Artura na kaca ;)
13 listopada 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 listopada 2024
0003.
13 listopada 2024
1311wiesiek
13 listopada 2024
naturaYaro
13 listopada 2024
jesienny obereksam53
13 listopada 2024
Nie szukajmy winnychdoremi
12 listopada 2024
0002.
12 listopada 2024
1211wiesiek
12 listopada 2024
w końcu jesteśYaro
12 listopada 2024
Przemijaniedoremi