9 października 2011

rozmarynowość

za oknem znów deszczowa jesień zaczyna zmieniać kolor liści
niedługo zimę z nich upichci z dodatkiem ziół późnego lata
 
na palcach wciąż powraca zapach schnącej bazylii estragonu
lawendy u powały domu która wyblakła razem z lipcem
 
w koszyku tylko to co zwykle sierpień przynosi do ogrodów
jabłka rumienią się od chłodu lubczyk w gałązce zapach skrywa
 
skłaniają główki na łodygach wrześniowe astry plotąc wianek
kuchnię miód złoci dymi grzaniec a obok deszcz gawędy mruczy
 
w zamku spiżarki skrzypi kluczyk w moździerzu tłuczek rytm narzuca
cynamonowy smak na ustach w jabłka się wplata goździkowo
 
lampka rozbłysła już nad głową i światło spływa w grzane wino
pachnie wanilią i cytryną na ścianie grzyby śnią o lesie
 
lecą paździerze minął wrzesień zieleń rozpełza się w kolory
codzienność zmienia swój algorytm za oknem znów deszczowa jesień
 
 
 
 
 
Jesienny grzaniec z miodem i korzeniami
dla Darka Klekowickiego. ;)


liczba komentarzy: 26 | punkty: 6 |  więcej 

Stefanowicz,  

Piękny grzaniec. Rytmiczny, pełen barw, zapachów i melancholii. Cudeńko. Drobiażdżek- inwersja: "gałązce lubczyk zapach skrywa", może być usunięta, poprzez zamianę zapachu ze skrywaniem. Lub nie. Buziak.

zgłoś |

Stefanowicz,  

Aha! Byłem pierwszy :)!!!

zgłoś |

Miladora,  

Nie może być, Stefuś - patrz jak rymy się układają. ;))) Specjalnie zaplątałam je na podwójne węzełki z przerzutniami. ;) No to pijemy dzisiaj grzańca. :))) A kiedy by tak w realu? ;) Buziaki, o Zapracowany. :*)

zgłoś |

Stefanowicz,  

No rzeczywiście. Kunsztownie ukryłaś rodzynki rymów w tym grzańcu. Nie te wielkie, przesłodzone, królewskie. Takie maleńkie, o subtelnym i wysublimowanym smaku. Grzaniec? Nie wiem, w piątek?

zgłoś |

Miladora,  

Jak nic nie wypadnie, to może być... grzaniec. :))) Dasz mi znać, czy żyjesz, dobrze? ;) Jak to Szalonka mówi - czas się znowu nastukać. :)))

zgłoś |

Florian Konrad,  

uroczy neologizm w tytule.

zgłoś |

Miladora,  

A dzięki, Florianku. ;))) Rozmaryn z Wieskową Marynią mi się pomieszał w taką hybrydkę. ;) Buźka. :)

zgłoś |

Wieśniak M,  

"Małe piwko małe piwko z korzeniami przypomni ci. małe piwko, małe piwko z korzeniami wybaczy ci" Z Tobą Milu do grzańca i do róz... tj ...tańca

zgłoś |

Miladora,  

No to trzeba spić Trumle i pośpiewać. :))) A potem będzie - Trumle ci wszystko wybaczą, smutek zamienią ci w śpiew... :))) Buziak, Wu. :)

zgłoś |

Darek i Mania,  

winem rozgrzeją twe serce w uśmiech zamienią łzę trumle cię mocno kochają czy chcesz tego czy nie ...i polewaj :))))

zgłoś |

Miladora,  

Wino, kobiety i śpiew. :))) Polewam. :))) A może "śmiech"? :D

zgłoś |

Konrad Redus,  

nie gadaj, nalewaj i posłuchaj jak się smucą drzewa

zgłoś |

Miladora,  

Mam je też podlać grzańcem, Konradzie? ;))) Nasze zdrowie, bo gdy jesień za pasem, to pasuje do dłoni kubek z gorącym winem. ;) Dobrego ;)

zgłoś |

ike,  

Mi, wię, ze jeszcze ponaprawiasz, pomimo... :)/// " na palcach"--> na palce;/// "która wyblakła razem z lipcem" --> wyblakłej z odchodzącym lipcem ? /// inwersja- jak Stef; /// : grzaniec dymi"--> nie widziałem dymu, tu pachnie raczej ? " /// "zamek spiżarni"? - raczej nie ? /// tak jak i stukot moździerza? /// " w jabłka się wplata"-> wplata się w jabłka? /// algorytm jest potworkiem tutaj, choć to piękne słowo, może coś z nieszporami ? o ile to ta pora , bo nie wiem :)/// zmiotłem ogonem i czmycham; frrrr, pod samo niebo :) cmok-smok

zgłoś |

Miladora,  

Ścinaj, ścinaj, a ja poprawię, co będzie trzeba, Wieseczku. :))) Masz rację ale "na palce" i "na palcach" to pewna różnica - jakby w opuszkach odradzał się zapach. ;) "Wyblakła razem z lipcem", bo wspomnienie lipca też wyblakło. Obie rzeczy spłowiały. Inwersja musi być, bo tworzy rym wewnętrzny z następnym wersem. ;) Wieseczku, nie widziałeś, jak grzaniec dymi? ;) Z jabłkami i wplataniem może być tak i tak - wybiorę, co jest płynniejsze. Kurka - czasem Twoich sugestii nie da się odczytać :( Algorytm jest takim potworkiem - sterczy jak gwóźdź ze ściany - ale w tej trochę baśniowej konwencji może nasuwać myśl o codziennym, twardym życiu pełnym obowiązków - ta ciepła kuchnia to chwila relaksu tylko. ;) Nieszpory to dobre słowo - przyjrzę się uważnie jak je wykorzystać. A co masz do zamka spiżarni i moździerza, to nie wiem. :( Ratunku :))) Ale masz rację - wierszyk sobie trochę podojrzewa w cieple i na pewno jeszcze się z nim pobawię. Dzięki i masz cmoka-całuska za ścinkę. A teraz się napij wreszcie ze mną. :)))

zgłoś |

Darek i Mania,  

a to mnie uzdrowiłaś Mila :)) tak sobie myślę że szkoda że kiedyś zabłądziłem w krakowie i się odnalazłem z wycieczką --gdybym się nie znalazł to pewnie byśmy pili dzisiaj ( mam sentyment do krakowianek, za jedną lazłem do kolegium majus --taki napis na waszej akademii medycznej o ile dobrze po latach pamiętam ) Ty to umiesz opisać to co widzisz i myślisz -masz wiersz na zawołanie :)) dzięki za grzańca ;)

zgłoś |

Miladora,  

Dareczku - ja liczę na to, że go kiedyś razem wypijemy w jakiejś krakowskiej knajpce. :))) A wierszyk jest na przynętę. ;) I na pokuszenie. :))) Buziaki i Twoje zdrowie. :*))

zgłoś |

Darek i Mania,  

nawet nie wiesz jak ja się daje szybko skusić -i ja też na to liczę ale narazie to tylko apetyt bo los mi znowu zagrał na nosie :(( (mój dziennik 3)

zgłoś |

Miladora,  

No to muszę zobaczyć, co Ci ten los tak upichcił, że jesteś ugotowany. :)))

zgłoś |

Szel,  

hehhe pospieszylam sie z komentarzem zanim zajrzalam do tego wiersza...jest i dla Darka wiersz:)))))))

zgłoś |

Darek i Mania,  

grzaniec !! ale wypijemy go razem :))) Wasze zdrówko :)

zgłoś |

Szel,  

nie kus Darku nie kus bo siegne po piwo, mozna i z niego zrobic grzane:)))

zgłoś |

Miladora,  

Ja się piszę na grzane piwo też. :))))) Przy następnej okazji, gdy skasuję groźbę bankructwa. :)))

zgłoś |

:),  

Bardzo ciepło Milciu:) Mam taras na ostatnim piętrze i lubię czasem jak gotuję obiad otworzyć okno i łączyć się z innymi zapachami, sama mam zioła w doniczkach i moździerz...tymianek, czosnek, kolendra....pycha dla nosa i dla brzuchola:)

zgłoś |

Miladora,  

Wychowałam się w takiej ciepłej kuchni, z dębowym stołem, starymi kredensami, wagą na mosiężne odważniki, formami do pierników, moździerzem i dawną, oprawioną w skórę niemiecką książką kucharską... ;))) I to się wlecze za mną. Muszę sobie sprawić zioła, bo na razie tylko bazylia mi się pałęta wśród roślin na parapecie. ;) Dzięki, Aniołku, i buziak za opowieść o swojej kuchni. :)

zgłoś |

An - Anna Awsiukiewicz,  

I Darek szczęściarz -- śliczności jak zwykle:)

zgłoś |



pozostałe wiersze: villa-viola-nella, villanero, villa luna, kolęda, culo-miot, ech villa villa villanella - czyli dzyndzel bell, uliczka, księżyc w sosie grzybowym, kalafonia, kanon, rozdreszczak, barkarola, odwyrtka, somnambulizm, zimoląg, diminuendo, two horses blues, Saint Peter blues, kantylena, blues tramwajowy, chanson, villa-tabacco-nella, fish and blues, tango, smok i wiosna, Szewczyk i Smok, smoczy sen, jesionka, night and blues, cholerniec, oddam za bezcen tytuł z puentą, oktober, villanella insula, villanella frigida, chili blues, sakramencki blues, zimowe wino, blues w barze Paradise, paradise, kwity, bluebezsens, Niebiański Klub Bluesowy „Zaświaty”, chłodnienie, smocza zima, Wiatr i czarownica, Mikołaj, Myszobajka dla Mani – ciąg dalszy, Myszobajka dla Mani, romans jesienny, wlokę się przez dni jesienne, blues zaduszkowy, chronometr – cinque stagioni, i po co mi to było, kalejdoskop próżni, sennienie, jarzębiniak, kobiałka z bluesem, offertorium, malowanie czasu, blues za obola, ultimatum blues, z pewnością, klątwiec, pewnego dnia, krakowski gniotek z łokciami w tle – czyli przewodnik po mieście, niewymierność, non-sentimental blues, Agitobabologia, beztwarz, babolandia, pantomima, akwamaryn, nieskończeniec, Chałą marsz, bajdurka, miód i melisa, do diabła z liryką, pejzaż na dwie smugi w jesiennym zaokniu, Pergola, zdrowie panie Juluś, tarnina, blues testamentalny, wesele niewyspiańskie, jak zazwyczaj, antyśpiewajka z elementami w tle*, zaśpiewajka, la volta, step nieakermański, wkręcanie w dzień zaczyna się od kawy, alhambra, kroplomierz, drzeworyt, uletniość, kadr, wrześniowość, przekichaniec, jesienny banał z podszewką, blackhat club, jesienny banał bez podszewki, blackhat, wrzeszczeć pod mostem, villanella z zielonym tłem, kluczenie, walkabout blues, i tylko ptaki, ballada o imponderabiliach, bajka o puchatym słoniu, tryptyk – zima, tryptyk – jesień, tryptyk – lato, lot nad rzeką Lete, nakarmić wiatr, skrawki, λυρικό ταξίδι – liryczna podróż, rozświetlanie, listnienie, awruk – contrafactum, awruk* i Safo, memory, hyde park story, miejsce końca, bieda blues, sceneria, obsydian, samowolka, w ostateczne brnę na ugiętych nogach, blues przedszkolaka, zawczoraj, rondo kapelusza z woalką, fuck’n blues, wiosenna rymowanka nieambitnie wciśnięta w wersy, sen jest niczym tylko…, byleby blues, song debilki, lunapark, rondeau, codzienny blues, green grass blues, summertime, thanatos, przy kominku, kręgi, dialog, rzecz o swobodnym tworzeniu – contrafactum, infinita, kauzyperda blues, ściśle według przepisu, zimowy blues, przedwiośniec, mewa,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1