19 maja 2011
gołębianie
w krakowskich zaciszach wciąż lęgną się wiersze
pisklęta krakowskich poetów
wędrowców idących codziennie i wiernie
uparcie pogodzie na przekór
samotność hejnałem kuranty wydzwoni
zaplącze na palcu w obrączkę
by potem znów księżyc zawiesić u skroni
cieniutkim srebrzystym kabłączkiem
w ukrytym zaułku śpią sny na poddaszach
spisane piórami gołębi
nad brukiem uliczek zatarte po latach
krzyżują się kroki tajemnic
krakowskim poetom wciąż brzęczy w kieszeni
garść wierszy jak drobne monety
gdy kroczą wieczorem pod murem kamienic
niezmiennie legendom naprzeciw
pocztówka z Krakowa
24 grudnia 2025
wiesiek
24 grudnia 2025
sam53
24 grudnia 2025
ais
23 grudnia 2025
wiesiek
23 grudnia 2025
jeśli tylko
22 grudnia 2025
Eva T.
22 grudnia 2025
Marek Jastrząb
22 grudnia 2025
Yaro