Marek Gajowniczek, 12 kwietnia 2018
Kiedy świtem słonko wstanie
W kraju i na całym świecie.
Budzi nas głośnym ćwierkaniem
Twitter - śpiewak w internecie.
Jego wpisy - Twitterlisy
I hasztagi - Twitterblagi.
Redaktorzy - Twitterchorzy,
Twittownicy - spin doktorzy.
Politycy -Twittownicy,
Różni tacy - Twittmaniacy.
Zestaw plotek - Twittolotek.
No a kotek? Jest i kotek,
Ale świergotu nie słucha,
Bo ktoś ćwierka mu do ucha.
Co dzień rano, po śniadaniu
Zbiera się najwyższe grono
I przedkłada w sprawozdaniu
Jakie twitty wymyślono.
Zawsze wiele ma ich świta.
Twitt! Twitt! Twitt... za twittem czyta,
Aż humorem dom rozćwierka
Pani Basia - też Twitterka.
Płyną twitty z bliska, z dala.
Ten ośmiesza - ten wychwala.
Wciąż twittują. Mózg świdrują,
Aż sam Mistrz swą głowę ujął
I oparł łokcie na blacie.
Dosyć! Wszystko zaćwierkacie!
Toż to nawet czytać wstyd!
Twitt... twitt, twitt...
Prawda, czy kit?
Ale już nie domownicy,
A przechodnie na ulicy
Byli odmiennego zdania.
Dochodziły świegotania.
Ćwierkał szofer - twittoofert
I ochroniarz - Twittofoniarz
I sąsiadka -Twittopatka.
Twittpoeci, małe dzieci.
Twittośmieciarz z twittośmieci.
Babcie, mamy - Twittodamy
I adwokat - twittolokat.
Aktywistka - Twittośliska,
Co przeciw PiS-owi piska,
Ćwierka cicho w swoim kątku -
Tak jak wszyscy. Bez wyjątku!
Aż zagłuszył prawdę kit...
Twitt...twitt,twitt!
Twitt, twitt, twitt... hit?
Marek Gajowniczek, 11 kwietnia 2018
Na drodze przez Smoleńsk
ukrywał się wróg.
Wywodził nas w pole
i robił, co mógł,
by w dole, w wądole
zjawiła się mgła.
O drodze przez Smoleńsk
jest ballada ta.
O drodze przez Smoleńsk
jest ballada ta.
Tę drogę przez Smoleńsk
dzisiaj każdy zna.
Prawda miała polec,
a kłamstwo wciąż trwa.
Niewiele w mozole
wyjaśnić się da.
O drodze przez Smoleńsk
jest ballada ta.
O drodze przez Smoleńsk
jest ballada ta.
Na drodze przez Smoleńsk
przeszkód było wbród.
W pamięci pokoleń
przez Smoleńsk szlak wiódł,
gdzie skrywana boleść
zbiorowy grób ma.
O drodze przez Smoleńsk
jest ballada ta.
O drodze przez Smoleńsk
jest ballada ta.
Zakazana pamięć
nie zna innych dróg,
a milczący kamień,
pokazać je mógł
i gdy przypuszczenie
zmieniło się w lot -
uderzył o ziemię
dziwnych zdarzeń splot.
Uderzył o ziemię
dziwnych zdarzeń splot.
O drodze przez Smoleńsk
jest ballada ta.
Nie uczą jej w szkole.
Prawdę każdy zna.
Choć zamiast pozwoleń -
ma nadziei próg.
Po drodze przez Smoleńsk
prowadzi nas Bóg.
Po drodze przez Smoleńsk
prowadzi nas Bóg.
Marek Gajowniczek, 11 kwietnia 2018
Stało się coś? Nic takiego.
Wcześniej, za Komorowskiego,
także przekazano Krzyż.
Podobnie - na oczach ciżb.
Pożegnano bez protestu,
bez oporu i szelestu
cichych szeptów przed pałacem.
Trudno - taką mają pracę.
Nie mógł stać przecież na trakcie,
a wszystko się stało w trakcie,
gdy żegnano, dziękowano,
Pana Boga wychwalano.
Wszystko się powoli kończy.
Niepotrzebni już Obrońcy.
Nie będą bronić w kaplicy...
gdy zabrano Krzyż z ulicy.
Stawiano Go zawsze z frontu.
Brońcie! Prosił... od Giewontu -
swego Krzyża, aż do morza.
Czy to była wola boża?
Nakaz? Czy wtrącona prośba?
Czuł, że wisi jakaś groźba
i ktoś może nam nakazać,
wynieść to, co mu przeszkadza.
Do dzisiaj nie wiemy sami,
co ustalono za drzwiami?
Proszono tylko - ufajcie.
Skończcie i nie odprawiajcie...
To wzywanie Archanioła
może sprzeciwy wywołać,
już nie tylko sojusznika,
a to zła jest polityka.
Wspólne interesy mamy!
Może ktoś jest opętany.
Za rozdźwięki marnie płacą.
Proponujemy coś za coś!
Trafiła kosa na kamień.
Daruj! Odsłoń! Ustąp! Zamień!
Rozłam może wszystkich zgubić!
Ludziom wszystko można wmówić!
Stało się coś? Nic takiego.
Wcześniej, za Komorowskiego,
także przekazano Krzyż.
Podobnie - na oczach ciżb.
,
Marek Gajowniczek, 10 kwietnia 2018
I zasada judo:
Trzeba się ugiąć, żeby nie być złamanym
Przeczytałem, że ustępstwa
zwyciężaniem są zwycięstwa.
Każdą myśl warto odczytać,
lecz żegnać - nie znaczy witać!
Wobec siebie bądźmy szczerzy -
wiedzieć to nie to, co wierzyć!
Wiara potrzebuje Ducha,
a Duch przemówień nie słucha
do których ktoś buty zedrze.
Duch na pewno był w Katedrze,
a czy poszedł do kamienia?
Kamień tu niewiele zmienia.
Czy skończy partyjne boje?
Czy jest stawianiem na swoje
i rodzajem pożegnania?
Przesłania oczekiwania,
gdy dusza do ustępstw zmusza.
Nie ma czapki, pióropusza...
Jest tylko na chórze - chór.
Miałeś Jarku czapę piór
i propagandowy róg,
który chciał, nie bardzo mógł
wmówić już nam to zwycięstwo
Czeka kolejne ustępstwo,
fotel, kapcie i nadzieje
na to, co nam wiatr przywieje
i co się zachować uda
z tego, co wciąż zmienia ...
...cudak.
Marek Gajowniczek, 10 kwietnia 2018
To był bardzo dobry wiersz.
Śmierć przypominała Smiersz.
Wśród towarzystw i ołtarzy
nikt go nie chciał zauważyć.
Nie zaciekawił palestry.
Nie pasował do orkiestry.
Skreślony przez byle kogo,
a kosztować mógł za drogo.
To był wiersz poruszający.
Potrącał, jakby niechcący,
narodowe czułe struny.
Budził namysł i rozumy.
Był to wiersz spoza holdingu.
Nie mógł z nim stanąć na ringu,
bo był obcy korporacji
i ubliżał demokracji.
Ukazywał się na czasie,
lecz wydawcom, mediom, prasie,
wydawał się nazbyt tkliwym
i do bólu był prawdziwym.
To nie była prawdy pora.
Na salonach i we dworach
zamykano przed nią wrota
i wiersz nigdy tam nie dotarł.
Na internetowej stronie
skulił się i siadł w ogonie
podobnych mu innych wierszy
i szeptano... nie on pierwszy.
Złożono go pod zniczami,
pod świecącymi knotami.
Pamiętamy! - ktoś przeczyta,
kiedy już odejdzie świta.
Marek Gajowniczek, 10 kwietnia 2018
Ktoś musi zostać!
Pamięć zachować!
Próbować sprostać...
I odbudować...
I przypominać.
Bogu polecić!
Wytrwać! Wytrzymać!
W oczy im świecić!
Ktoś musi u was
Dobić watahę!
Nad wszystkim czuwać!
Siłą i strachem
Myśl kontrolować
I wieczną wartę!
Paraliżować!
Odwrócić kartę!
Ktoś musi szukać!
Budzić sumienia!
Widzieć i słuchać
Ducha, co zmieniał
I przypominać słowa -
Nie gaście!
Tańca na grobach
zabronić kaście!
Ktoś musi media
trzymać za mordę!
Ogłupić w bredniach
Moherów hordę!
W Marszach, pochodach
Niech groza wieje!
Spuście po schodach
Wszelką nadzieję!
Ktoś musiał czekać,
Aż przyjdą zmiany.
Aż czas jak rzeka
Bieg przemilczany
W rwący nurt zmieni
Ludziom, Ojczyźnie!
Mową kamieni.
Blizną na bliźnie.
Marek Gajowniczek, 9 kwietnia 2018
Nie mieli żadnej lepszej idei,
więc posłuchali. Był to Vox Dei.
Zabrzmiał w niewielkim poselskim biurze
przy wypłacanej emeryturze.
Gdy się profity do niej dodało,
to było tego całkiem niemało.
A był to właśnie Dzień Miłosierdzia.
Ukłucie serca i skurcz osierdzia
były sygnałem i ostrzeżeniem.
Głos podpowiadał: Zarządź zmniejszenie!
Gdy oświecony jechał do domu,
o głosie myślał - Zmniejszyć... lecz komu?
Zjeżdżało na dół wsparcie Pisowcom.
Sponiewieranie groziło chłopcom,
a ten, kto daje, potem zabiera,
nie może łatwo udać frajera,
że po namyśle i z serca bólem,
gotów jest oddać własną koszulę,
ale nie może rzucić na stos -
głosu... bo każdy liczy się głos!
Marek Gajowniczek, 9 kwietnia 2018
Pogodzenie ognia z wodą,
wbrew nadal rzucanym kłodom
zdawało się bliskie
i na strony świata wszystkie
rozgłaszano wszem i wobec,
że jednak milczenie owiec
bywa skuteczną metodą,
gdy chcesz godzić ogień z wodą.
Obejrzano "Lot Ikara".
Czytana "Zbrodnia i kara"
uświadomić miała ludom,
że skrzypki są równe dudom,
gdy głośniej mannie grać trzeba,
kiedy sama spada z nieba,
a podstawianie tam schodów,
jest zbyteczne dla Narodu.
Poland - Holland, Polska - Polin,
wielu takie zmiany woli
i Nieznanego Żołnierza
do pomnika nie przymierza.
Śmiałe były zamierzenia,
lecz gdzie nie ma rozliczenia,
tam głowę zakręcą światu
karuzele vet i vat-ów.
Są stacje w Krzyżowej Drodze.
Prawdy trzymane za wodze.
Utajniane wciąż powody.
Progi i wysokie schody.
Niejeden szarak zapomniał,
że jest także ceremoniał.
Uszanować go wypada,
czy się wstaje, czy się PADa.
To nie tylko polityka,
strategia, układ, taktyka,
przemyślana mroczna gra.
Kto ludzkie odruchy ma
zdejmie czapkę, lub nałoży
tak, jak łotrów podział boży,
pokazał, gdzie drogi wiodą,
przy godzeniu ognia z wodą.
Jeśli dobrem masz zwyciężać,
nie potrzeba ci oręża.
Zbędne są inne nauki,
a czy prowokacje sztuki -
przylot w przeddzień, a nie po...
mogą zgodzić z dobrem zło,
gdy nacisk każe paktować?
Słowa. Słowa. Słowa... słowa.
Marek Gajowniczek, 8 kwietnia 2018
Pan Prezes powiedział,
(powtarzam to wszędzie):
Nikt nie będzie siedział!
Rozliczeń nie będzie!
W zamian nam pokażą
rozliczne komisje,
kto sprawując zarząd,
wywoływał scysje.
Nie ma rewolucji,
a jest ewolucja!
Bez zmian Konstytucji.
Bez partyjnych krucjat.
Część istotnej władzy
sprawuje tu Unia.
Płyną z niej nakazy,
by Naród spotulniał.
Potem, by zapłacił
za obcą łaskawość.
Żeby ubogacił
sprawujących prawo
i żeby wymazał
ze swojej historii,
kto zabijać kazał,
potem odszedł w glorii.
Unia to wspólnota
pieniędzy i myśli.
Wiedzą o kłopotach
ci, co później przyszli
i muszą się uczyć
od Niemiec i Francji,
jak potrafi kluczyć
sztuka tolerancji.
Pan Prezes powiedział,
(powtarzam to wszędzie):
Nikt nie będzie siedział!
Rozliczeń nie będzie!
W zamian nam pokażą
rozliczne komisje,
kto sprawując zarząd,
wywoływał scysje.
Przypomnienie starych
na zasłaniać nowe.
Nie boją się kary
sługi pałacowe.
Ten, kto zamęt tworzył
oraz błędów twórcy.
Wszystko się umorzy
do osądu Stwórcy!
Marek Gajowniczek, 8 kwietnia 2018
Nieudolność lub niemożność,
lęk, obawa i ostrożność,
brak pomysłu i narzędzi,
przy tym często jęzor swędzi...
Czy to słuszna jest krytyka?
Czy genialna polityka
prowadząca do sukcesu,
gdy się nie ma interesu,
a jedynie chęć służenia?
Vox populi to ocenia
i każe obniżyć gaże
temu, kto jest gospodarzem
sprawowania polityki.
Kto tylko liczy wyniki
i słupkami się podpiera,
kiedy daje i zabiera.
Władza służbą jest, nie rajem.
Często nikt, nigdy, nie daje,
poza jałmużną groszową,
grupie, która nie jest zdrową,
nadzieją żadnego rządu,
opcji, frakcji, nurtu, prądu,
jedynie - elektoratem,
co nie liczy na dopłatę,
jedynie ozorem strzępi,
kiedy rozłam się pogłębi,
a cierpliwość sięga granic.
Wówczas, niech nie liczą na nic
nieudolni, nieskuteczni,
ostrożni i niedorzeczni,
bez pomysłu i narzędzi,
podobni do pani sędzi,
co odkłada wszystko w czasie,
chyba, że... coś jednak da się -
potem, nie zażąda zwrotu,
żeby uniknąć kłopotu.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis
13 października 2024
Lustrovioletta
13 października 2024
samotnyYaro
13 października 2024
patrząc w gwiazdysam53
13 października 2024
1310wiesiek
13 października 2024
Uczucie kosmiczne (wola kosmiczna)Belamonte/Senograsta
13 października 2024
październikowa miłośćsam53
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta
12 października 2024
1110wiesiek