9 lipca 2012
Grzmiało
Grzmiało, wiało, rozbłyskało,
ale szybko pospływało.
Żadne letnie groźne burze
nie zostaną tu na dłużej.
Poskrzypiał nam konar stary,
że jest jeszcze pełen wiary
w nadpróchniałe możliwości,
lecz nad drogą ludzi złości
i chyba go jednak zetną
jakąś decyzją konkretną.
Słońce wszystkich przydusiło.
Upałem się tu zwaliło.
Nakazało wszystko zdjąć,
a ten, kto nie ma skąd wziąć,
nie ukryje tatuaży.
Na ogólnej wielkiej plaży
odsłaniamy to, co mamy
i już nic nie zaciemniamy.
Każdy widzi kto jest jaki
i kto się tu wspiera na kimś.
Najtrudniej jest w środku lata
o przeszłych wspominać datach,
przyszłe tworząc kalendarze.
Wszyscy wiedzą - mamy plażę!
Spoglądamy w jedną stronę.
Na młodych oczy skupione!
Stare musi zejść ze sceny,
choć zasługi rozumiemy.
Nikt po ulewach i burzach
nie chce nurzać się w kałużach.
Lud do czystych ciągnie wód.
Starsi winni odejść w chłód.
4 maja 2024
N1absynt
4 maja 2024
Izerska rzekakalik
4 maja 2024
0405wiesiek
4 maja 2024
WładcyMarek Gajowniczek
4 maja 2024
WartośćMarcin Olszewski
3 maja 2024
M1absynt
3 maja 2024
można możnasam53
3 maja 2024
0305wiesiek
3 maja 2024
źródło wiarysam53
3 maja 2024
o świciesam53