18 lutego 2014
***
smakowała jak papieros a jej włosy pachniały najdroższymi używkami
jej piersi nie wyglądały tak, jak te które masz przed oczami w myślach
często przed wyjściem gdzieś na miasto wyprowadzaliśmy swoje kwaśne myśli
a w domu zostawał jeszcze metr sześcienny gorzkich
słowo o słowo łamane jak drewniany mebel i krew z pogryzionych nawzajem warg
drzazgi oraz strzępy paznokci jak i naskórek pozostawiony gdzieś głęboko w ścianach
rzucaliśmy butelkami wspominając i żaląc się na obieg całego dnia
mówiliśmy sobie, że zawsze będzie tak dobrze jak jest i lepiej niż będzie
miała niewyparzony język inie musiała pytać o drogę w swoim mieście
doskonale wiedziała dokąd iść oraz z kim a od kogo odejść
jak cień przechodziliśmy przed fotokomórkami i złe psy na nas nie szczekały
na rodzinnych obiadach byliśmy oznaczeni pręgami na plecach i szyi
nikt nie zadawał nam pytań i my nie zadawaliśmy się z nikim
taka minimalistyczna miłość co powyrzucała meble za okno
takie art deko gdzie wszystko w swoim czasie i na swoim miejscu
2 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch