18 lutego 2014
***
smakowała jak papieros a jej włosy pachniały najdroższymi używkami
jej piersi nie wyglądały tak, jak te które masz przed oczami w myślach
często przed wyjściem gdzieś na miasto wyprowadzaliśmy swoje kwaśne myśli
a w domu zostawał jeszcze metr sześcienny gorzkich
słowo o słowo łamane jak drewniany mebel i krew z pogryzionych nawzajem warg
drzazgi oraz strzępy paznokci jak i naskórek pozostawiony gdzieś głęboko w ścianach
rzucaliśmy butelkami wspominając i żaląc się na obieg całego dnia
mówiliśmy sobie, że zawsze będzie tak dobrze jak jest i lepiej niż będzie
miała niewyparzony język inie musiała pytać o drogę w swoim mieście
doskonale wiedziała dokąd iść oraz z kim a od kogo odejść
jak cień przechodziliśmy przed fotokomórkami i złe psy na nas nie szczekały
na rodzinnych obiadach byliśmy oznaczeni pręgami na plecach i szyi
nikt nie zadawał nam pytań i my nie zadawaliśmy się z nikim
taka minimalistyczna miłość co powyrzucała meble za okno
takie art deko gdzie wszystko w swoim czasie i na swoim miejscu
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 listopada 2024
0311wiesiek