18 lutego 2014
***
smakowała jak papieros a jej włosy pachniały najdroższymi używkami
jej piersi nie wyglądały tak, jak te które masz przed oczami w myślach
często przed wyjściem gdzieś na miasto wyprowadzaliśmy swoje kwaśne myśli
a w domu zostawał jeszcze metr sześcienny gorzkich
słowo o słowo łamane jak drewniany mebel i krew z pogryzionych nawzajem warg
drzazgi oraz strzępy paznokci jak i naskórek pozostawiony gdzieś głęboko w ścianach
rzucaliśmy butelkami wspominając i żaląc się na obieg całego dnia
mówiliśmy sobie, że zawsze będzie tak dobrze jak jest i lepiej niż będzie
miała niewyparzony język inie musiała pytać o drogę w swoim mieście
doskonale wiedziała dokąd iść oraz z kim a od kogo odejść
jak cień przechodziliśmy przed fotokomórkami i złe psy na nas nie szczekały
na rodzinnych obiadach byliśmy oznaczeni pręgami na plecach i szyi
nikt nie zadawał nam pytań i my nie zadawaliśmy się z nikim
taka minimalistyczna miłość co powyrzucała meble za okno
takie art deko gdzie wszystko w swoim czasie i na swoim miejscu
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek
13 maja 2025
Eva T.
13 maja 2025
AS
13 maja 2025
Arsis
13 maja 2025
Marek Gajowniczek