13 września 2014
Dziennik
Dziś jest dzień myślenia. Zaczął się źle. Nienawidzę jej. Zbrzydło mi życie. Co gorsza zbrzydła mi śmierć. Cały dzień siedzi we mnie aby tym pieprznąć. Krzyczeć i płakać i nie robić nic z tego - to dramat duszy.
Tylko Tobie wierzę na słowo, na pismo. Tylko Tobie. Daję wiarę wszystkiemu co przeczytam. Trudno wcielić to w życie, ale wierzę. To jest mój imperatyw. Ty przepowiadasz moją przyszłość. Ty ją znasz, bo Tyś ją przeżył. Z Tobą nie dyskutujemy, dyskusje prowadzą głupcy. My siedzimy, palimy papierosy i znamy swoje myśli.
Zły dzisiaj dzień. Powinienem iść jak najszybciej, w tych pędach, uciekać, biec, wskakiwać, przykrywać się i oddawać duszę i ciało nie-życiu na parę choć godzin. Powinienem moim instynktem, moim rozsądkiem (drugie piętro to już w końcu coś), ale nie potrafię.
Nie żył bym gdyby nie moje wyobrażenie o przyszłości. Pamiętam o nim gdy nie chcę żyć. To chyba dobra metoda, nieprawdaż? Chyba nie jest ze mną jeszcze aż tak źle.
Ale, życie, nigdy nie będziemy do siebie pasować!
Czasem i sobota może stać się poniedziałkiem.
http://www.youtube.com/watch?v=FdXP9tPLN5s
Wiele słów, wiele nieszczęść, niewiele sił.
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
TerraformowanieBelamonte/Senograsta