Towarzysz ze strefy Ciszy, 21 czerwca 2014
A więc znów mundial. Wielkie MIstrzostwa... Znowu jakaś zbiorowa paranoja, histeria w której połowie populacji się zdaje że ma większe niź codzien jaja a bohaterami świata stają się jakieś małpoludy kopiące worek powietrza.
-Jak można być tak głupim zeby tego nie widzieć- zrywa się (... więcej)
Filip Kaczmarczyk, 20 czerwca 2014
Zaczęły się moje psychiczne wakacje (żywię taką nadzieję). Jeśli ktoś będzie śledził dzienniki, które będę dodawał w najbliższym czasie, proszę pamiętać, że to dzienniki, nie proza, nie tym bardziej poezja. Być może literatura nie wzbogaci się o ani jedno trafne stwierdzenie, (... więcej)
birczin, 20 czerwca 2014
Cały czas myślę o wybuchach Supernowych. O tym, że wszyscy jesteśmy tylko zbiorami. Przypadkowym zlepkiem pierwiastków. I ta myśl nie daje mi spokoju. I to jest nie w porządku. Bo jest w tym jakiś porządek.
Mnie nikt nie prosił na ten świat. Nikt do mnie nie podszedł mówiąc: hej wyłaź (... więcej)
best ja, 20 czerwca 2014
jakby niezidentyfikowana fala wlała się to dźwięków
bliżej niekokreśrona częstotliwość oszałamiająca
niestety w jednym przełomowym punkcie
upadki i wzniesienia przekroczyły prędkość
a krzyk sięgał czasem księżyca
bo może jest takie miejsce
z którego nie chciałbym się już (... więcej)
Marta M., 20 czerwca 2014
Jakbyś nie spojrzał dzisiaj na mnie..w melancholię ubrana przemierzam zakątki ostatnich dni.
Mogłabym z sufitu ściągać pejzaże zakrzepłych momentów i zapisywać w archiwum mojego serca.
Mam splątane nadgarstki miętowymi pocałunkami.
Leniwie nazywam czas obecny poczekalnią wszechobecnej (... więcej)
Filip Kaczmarczyk, 19 czerwca 2014
Udało się. Uciekłem. Trzymał mnie do ostatniej chwili, ale jestem już daleko. Przywitały mnie góry. Uśmiechnęły się listki na wiśni. Czereśnie zasmakowały jak nigdy. Winne latorośle rozwinęły się gdy mnie zobaczyły. Mam spokój. Choć na parę dni, choć na parę tygodni. Odpocznę (... więcej)
mua, 19 czerwca 2014
zjedli ciało popili krwi i wyszli
na początku zawodził przeciągając
a
do nieskończoności klecha z głosem
jakby dawno nie miał
nic ciepłego w ustach inaczej
z tyłu
za nim chórem ci
co nie wzięto ich żywcem do nieba
pokazując także białka w amoku
dalej (... więcej)
Waldemar Kazubek, 17 czerwca 2014
Droga wiodąca ku wielkiej poezji jest czymś pomiędzy ścieżką adeptów kung-fu, a wizytą w miejskim szalecie w trakcie niedzielnego spacerku. Generalnie chodzi o to, by znaleźć sobie mistrza i wiele lat u niego praktykować, z kolei urządzić mu godny pogrzeb, a potem wrócić i naszczać na (... więcej)
jeśli tylko, 17 czerwca 2014
bramki hasają po boisku
a wiersz nie chce być okrągły
na bezsłowiu spacer
Nesca, 16 czerwca 2014
Kochani, robię ten wpis bo muszę się podzielić tym co czuję z osobami, które mocno uczestniczą w procesie mojego dochodzenia do zdrowia. Zaliczyłam pierwszy rok studiów ( w sumie czwarty), mam tam jeszcze jakieś zaliczenia, ale to już kosmetyczne drobiazgi. Studiowanie w Polsce jest żartem (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 września 2025
absynt
18 września 2025
Toya
18 września 2025
ais
18 września 2025
wiesiek
18 września 2025
jeśli tylko
18 września 2025
Sztelak Marcin
17 września 2025
absynt
17 września 2025
wiesiek
17 września 2025
ais
17 września 2025
Sztelak Marcin