20 january 2025

Kategorie dobra i zła.

Kategorie dobra i zła nie wiem, czy są dane z góry i na zawsze. Ale nie jest to coś bezsilnego w argumentacji. To się ustala w naturze, idziemy za tym silnie. To nie kwestia rozumowań, a walki o życie swoje i bliskich.
Wiadomo mi już w wieku 52 lat co uważam, co jest dobre lub złe i wiadomo, że wolę być dobry niż zły. Wybierać dobro, ale nie rozumować. Kierowanie się tylko rozumem głupie i złe.
Rewolucja Francuska ogłosiła równość. Poczucie wyższości nad ludźmi, nawet przy świadomości swej przewagi intelektualnej, czy w wiedzy, czy innej, jest złe. Pycha jest zła. Szacunek dla ludzi jest dobry. Ale szacunek dla mętów nie uznających norm, odpada. Wykluczenie takich ludzi ze społeczeństwa jest dobre.
Ekspansja Napoleona i Aleksandra jest zła. Ale gdy małe plemię walczy o życie, przedziera się, nie jest to złe.
Uszanowanie woli innych, odrębności, dobre. Ale czasem warto nieść pomoc, lecz bez misjonarstwa, bez chęci panowania. To trudne, lecz jeśli się dzieje za wolą obu stron, to co innego. Więc narzucanie woli złe. Liczenie się z wolą innych dobre. Zostawmy też wierzenia innych w spokoju.
Miłość macierzyńska wobec dzieci, do któregoś roku życia, dobra bezwarunkowo. Powyżej ok 5 roku życia, a może już wcześniej, trzeba ojca, zasad przestrzegania. Zasad nikt nie może zabronić wprowadzać matce, jeśli nie jest niebezpieczna dla dziecka i otoczenia. Brak zasad gorszy chyba niż zasady złe.
Gdy zabijam tygrysa dla zabawy złe. Gdy dla mięsa i w obronie, dobre. Jeśli na polowaniu, jak to robił Hemingway, to już nie taka zabawa, a więc dopuszczalne.
Samce broniące stada to wartość pozytywna. Jak terroryzują stado robi się źle.
Czy monogamia czy poligamia? Jak żona bije męża i pędzi do garów to źle i w monogamii i w poligamii. Muzułmanin hipotetycznie może po ludzku traktować trzy żony, tzn. szanować ich wolność, zainteresowania. Wtedy jest dobry. Czy tak jest - nie wiem z góry, wątpię.
Rozmawianie z innymi bardzo pożądane. Brak umiejętności kompromisu, niedobrze.
Jeśli pracuję, uczę się to dobrze. Wydaje się, że nauka w równowadze z pracą, zawsze dobrze.

Więc tak to jest: dobro i zło mają siłę.
Jeśli zło mnie pociąga, to widocznie lubuję się w krzywdzeniu i panowaniu. To są silne postawy instynktowne. Nawet korzystne dla przetrwania niestety.
Wiąże się dobro i zło z życiem, jakością życia, przeżyciem. Za nimi siła, energia.
Zło i dobro w naturze mają początek: choć dopiero życie świadome żyje moralnie bądź nie, z wiedzą o tym, zgodnie z tym celem. Wiadomo, że na początku życie żyło dzięki słońcu, potem było roślinnością, potem zwierzęta zjadają niestety rośliny, a na końcu zwierzęta zjadają zwierzęta. Ale czy to nie było już na starcie określone, raczej tak. To nie jest możliwe, by snuć refleksje przed. Poza tym są i mięsożerne rośliny i niewinne manaty. Nie przeciągniemy tak linii politycznej poprawności.

A i jeszcze jedno. Krzywdzenie zwierząt bardzo złe. Bracia nasi, mamy przewagę, nie od razu mieliśmy, potem nauczyliśmy się je wykorzystywać, ok, ale godnie traktujmy, a potem, teraz możemy już je zostawić w spokoju, co najwyżej przyjaźnić się z nimi. Wiele z nich do nas lgnie. Jednak ja jestem mięsożercą, mogę z tym żyć. Natomiast jadanie serów i picie mleka bardzo dobre. Czy więc warto dokonać likwidacji krów?


number of comments: 8 | rating: 3 |  more 

wolnyduch,  

Ciekawa rozprawka na temat dobra i zła, teoretycznie większość z nas je odróżnia, ale bywa i tak, iż zmanipulowane zło udaje dobro, mami nas pięknymi hasełkami, niestety tych otumanionych i zmamionych jest sporo, bowiem wielu z nich jest zbyt leniwa, by szukać źródeł prawdy, by dotrzeć do sedna i wówczas świadomie odróżnić dobrego x od złego y... A co do zwierząt, tak z pewnością ich złe traktowanie jest złem, a czy ich zjadanie też jest złem, pewnie tak, tylko, że nie każdy jest wegetarianinem, ja w dużym stopniu jestem, bo mięso jem rzadko, ale czasem mam chęć na krwisty stek, czy choćby szynkę na kanapce, ważne, by zwierzę jak najmniej cierpiało, gdy musi odejść z powodu naszych ciągot żywieniowych, a tak poza tym, to zwierzaki są zabijane również z innych powodów, choćby na pasek do spodni itp, a nawet rytualnych i ten ostatni mnie najbardziej odstrasza... Polowania też traktuje się na zasadzie utrzymania równowagi w przyrodzie, czy rzeczywiście można się z tym zgodzić? Do mnie niekoniecznie przemawia ten argument. A co do słońca, o którym wspominasz, że na początku życia było niezbędne, to tutaj bym sprostowała, bo ono nadal jest do życia niezbędne, ale zanim umrze minie ponad 5 mld lat, dlatego nie mamy powodów, by sobie tym zawracać głowę. Bardzo dużo rozważań, ciekawych, a jakże, nawet poruszone są tu kwestie kulturowe czy religijne, no cóż, jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, bywa, że inność kulturowa trudna jest do zrozumienia przez inne kulturowo plemię, dlatego te odmienne tak trudno się asymilują i bywa, iż stają się niestety sporym wyzwaniem dla tych, z którymi przychodzi im żyć, w nie swoim kraju... Pozdrawiam z podobaniem dla ciekawego tekstu

report |

Belamonte/Senograsta,  

Rytualne zabijanie to Żydzi. Jest w tym jakaś pogarda dla życia większa niż , gdy po prostu zabijam dla pożywienia. Po prostu chore. Nie znam przykładów innych, np. pierwsze zabicie lwa dla Indian było aktem wejścia w dorosłość, też rytualne, ale o ileż szlachetniejsze. Corrida już mniej szlachetna chociaż rytualna. A ofiary ze zwierząt dla Bogów. Przypuszczam, że to po prostu były pierwotnie jakieś uczty, i na święto trzeba napełnić brzuchy pospólstwa i kapłanów. A walki gladiatorów; co ciekawe walczyli tam też wolni. W Ja, Klaudiuszu czytałem , że można było wyjśc walczyć na arenę jeśli przyjęło się wyzwanie gladiatora. Niejaki Kasjusz tak zrobił. Za długi też się tam trafiało. No, różn są formy przyzwyczajenia do okrucieństwa. Czasem trudno zrozumieć chrześcijanom, że nie wyznają już taty Jezusa, potwora Jahwe. - łatwiej zmienić imie Boga niż przyzwyczajenia. Zresztą może było inaczej, może Jahwe starotestamentowy zastąpił pogańskich bogów wojny. Nie wiem. Zawsze chodzi o przetrwanie, to jest to całe dobro i zło. Albo o ziemie, np Zydzi dopiuszczają się teraz ludobójstwa dla ziemi, może nie wierzą już w Jahwe, ale przyzwyczajenia płynące ze starego testamentu pozostały najwidocznie. Demokracja i antyrasizm, nie ma co. Tak, słońce potrzebne nadal. ale może i ciemnośc i noc jest potrzebna do życia, może światło gwiazd. Pierwsza żywa komórka, czym była? zwierzęciem, grzybem, rośliną, bogiem?

report |

Belamonte/Senograsta,  

o, można to tak wyrazić, jahwizm , zamienił sie w komunizm, to taki jahwizm bez Boga, ale z klasą najwyższą zamiast narodu wybranego , walką klas aż do eksterminacji

report |

wolnyduch,  

No tak, masz rację, że Żydzi, choć rytualnie to się zabija też koguty, przy wierzeniach voodoo, barany chyba jeszcze też w krajach afrykańskich, przy jakiś okazjach, tak poza tym, jeśli chodzi o przetrwanie to masz rację, że często walki też toczą się z racji przetrwania, bywa, że za tym stoi tło religijne, a w sumie władza i przejęcie terytorium jest silnym bodźcem w wielu przypadkach, ale z drugiej strony pewne zasady w takim dajmy na to Dekalogu są msz dobre i mogą podkreślać co robić należy, a czego nie, wyznaczać zasady moralno etyczne. Co do corridy, nigdy nie akceptowałam tego "widowiska" kosztem cierpienia byka, nawet mogłam je zobaczyć, będąc kiedyś w Meksyku, na żywo, ale nie chciałam, dla mnie jest to barbarzyństwo, i dziwi mnie gdzie się tam podziali obrońcy prawa zwierząt? Co do poświęcania zwierząt bóstwom, to było to związane często z tym, by bóstwo miało wpłynąć na zmianę pogody, czy lepsze plony itp, choćby w Meksyku, było ich wielu, A co do Klaudiusza, to pamiętam świetny angielski serial, o nim, tak walki gladiatorów też były okrutne, czasem nawet ginęli w paszczach lwów, swoją drogą przypomniałeś mi film pt Gladiator, napisałam kiedyś wiersz z ostatnią sceną z tego filmu, pewnie też go któregoś dnia dam na portalu, bo tak sobie myślę, że może warto, by było tutaj wkleić chociaż część moich starych wierszy, tym bardziej, że rzadko piszę nowe, no i powinnam w końcu się wziąć za pewną grubą książkę/nie jest to literatura piękna/ ,a stale to odkładam. Co do tego co było pierwsze, nie jestem fizykiem, ani naukowcem, ale wierzę, że był wielki wybuch, ale jak to dokładnie wyglądało, tego nie wiem, poza tym uważam, że wiara nie wyklucza wielkiego wybuchu, choć ja nie mam zbyt silnej wiary, jednakże myślę, że nawet ten wybuch mogła kontrolować tzw. Siła Wyższa, ale na pewne pytania nie da się do końca odpowiedzieć racjonalnie... No nic lecę, bo można by długo gadać, ale czas z gumy nie jest.

report |

Belamonte/Senograsta,  

:-) Prawda, od gadania Rzymu nie zbudowano, ale czasem przyjemnie pogadać. Jestem ciekawy tego wiersza z zakończeniem z Gladiatora. Ja nie bardzo lubie ten film, a tego nowego jeszcze nie widziałem. Jakoś tak dziwnie zmieniać świat w ramach igrzysk. Swiat to igrzyska? Nie wiem czy bym poszedł na corride. To nie jest moje marzenie. Serial Klaudiusz oglądało się razem z rodzicami, stare dzieje. Pozdrawiam

report |

wolnyduch,  

Jak widzisz już ten wiersz jest, ja też jestem ciekawa Twojego nowego, ale póki co muszę wyjść, ale dziś jeszcze doń zajrzę, a co do Klaudiusza też oglądałam dawno, gdy jeszcze moi Rodzice byli na tym łez padole, niestety nowotwory wcześnie ich zabrały:( Na razie.

report |

Belamonte/Senograsta,  

No i udanej lektury tej grubej książki

report |

wolnyduch,  

Dzięki, ale zanim się za nią zabiorę, to pewnie jeszcze potrwa, za dużo mam ulubionych innych rzeczy, np. lubię oglądać program o "Łowcach skarbów", właśnie teraz jest, na 4 ce, w którym ludzie pokazują różne starocia/vinage/antyki, a że ja lubię takie rzeczy, to chętnie się z nimi zapoznaję, miłego wieczoru życzę Bel :)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1