20 may 2014
Jak trudno
Juz ranek sen odchodzi z jawą ulatuje
oczy otwieram i widzę czego oczekuję
od tego dnia nowego - co on mi przyniesie
czy pięknym, radosnym będzie
czy może jak w lesie błądził będę
spokojnej nie zaznam godziny
Z nocą się rozstać pora
i żadnej przyczyny nie znajdę
by tak się nie stało
jeszcze jedno spojrzenie
ciągle będzie mało
Spoglądam i widzę ciebie obok siebie śpiącą
dlaczego wstać się nie wstydzę
pocieszam się żądzą
obowiązek mnie wzywa dla tego byś mogła
spać spokojnie gdy wstaję by twa dusza dobra
koiła moje zmysły teraz o poranku
kiedy z domu wychodzę
i na stopniach ganku myślami jestem przy tobie
na bok poszły żądze
teraz czas iść do zajęć zarobić pieniądze
Śpij snem spokojnym kochanie
gdy wychodzę rankiem
jak wrócę daj mi wiarę
czekaj mnie przed gankiem
O dom dbasz - czekasz na mnie
taka twoja praca
dla mnie to bardzo wiele
bo mam dokąd wracać.
K.eL.
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.