8 january 2014
Biada
Niszczyć by tworzyć, Tworzyć by niszczyć, Z marazmu zdarzeń wyłuskać natchnienie, Zdławiony impuls kreacji, Niedościgniony i obłąkany, W niemocy swojej bliski boskiemu, Wszak może ułomność moja, boskie ma znamię, w tych pokręconych kształtach, swój obraz nadaje, jak Fidiasz w Atenach, kamienie ożywiał, takoż i Ja tym zgłoskom, znaczenie nadałem, I abym zawsze swych dzieci, wartość pamiętał.Sen kiedyś miałem wisiałem na drzewcu, zło uczyniłem, nie godny ojcostwa, jak nędzny Judasz za garść srebrników sprzedałem swe dzieło. Nie! Biada mi! Nie warte to złota, ni pereł spleśniałych, ni władzy i zdrowia. Spokój na duchu mą będzie zapłatą, i bukłak gorzałki do snu mnie utuli.
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma