ladamarek, 15 july 2013
Zwykłość odebrała mu smak. Pod pachą zdeptany dekalog, na stopach odcisk chmur i ta wiara , że będzie...Niepełna świąt namiastka , zapach srebrzystego igliwia, oczekiwanie na pierwszy promyk co nad głową wstaje do pieśni.
Rytuał sam rozkwitł, obiecał sobie, uroił głowę. Najlepszy (... więcej)
ladamarek, 13 july 2013
Ledwie to to cyckami od ziemi odrosło , a już sznur kawalerów ustawł się w kolejce po szczęście. Wielokrotne przymierzanie rękawiczek, zmiana garderoby, inne szepty - by być szczęśliwą.
Lata pędzone piaskiem klesydr niby pełne to wciąż samotne. Raz tylko przez nieznaczny błysk poczuła (... więcej)
ladamarek, 12 july 2013
Siedzę nad kamieniem, w lewej ręce dłuto, w prawej lekki młotek. Powoli uderzam , każdy zgrzyt jest głuchy i nijaki, małe skrawki odpadają z mozołem. Nie mam pojęcia co się ukaże, nie mam celu obraz uczynić na niczyje podobieństwo,tylko uderzam. Razy trafiają czasem w dłonie. Krew naznaczyła (... więcej)
ladamarek, 9 july 2013
Warga delikatnie obejmuje mój dresz, błądzi szukając celu, każde muśnięcie to cel,lawina nadchodząca, żar.Policzek tworzy dolinę , lekkie kąśnięcie - wszystko wiruje, nie chcę trzeżwieć , nie chcę odwyku. Chcę spity być do nieprzytomności.Dłonie drogą kręgosłupa opadają w dół, (... więcej)
ladamarek, 8 july 2013
Może tak przez dziurkę od klucza, może judaszem u drzwi, a może zwyczajnie pół gębkiem.
( z góry uprzedzam, że szanuję ludzi starszych )
Najpierw przyporządkowali mi numerek , bo tak sprawniej i ponoć logiczniej. Jest godzina, jest pełen hol i jest puszka Pandory rozpostarta na dwóch (... więcej)
ladamarek, 24 june 2013
Wczoraj mąż urodził mi śliczną dziewczynkę, podczas porodu trzymałam go za rękę, a on wydzierał się w niebogłosy. Czasami lubię jak krzyczy ale żeby aż tak to to nie. Dobrze, że przed wyjazdem zdążył obciąć paznokcie bo z prześcieradła zostały by tylko sylwestrowe dekoracje. (... więcej)
ladamarek, 30 april 2013
Najbardziej lubię bogatych, uciekają po kątach z wypchanymi kieszeniami. Błagalnie dzwonią do Piotrka ofiarowywując połowe majątku, oddając córkę za żonę. Bezskuteczność budzi człowieka
- Ty skurwysynu (może nko ),wiesz kogo znam ?Zabije cię!
Dopiero po chwili dociera , śmierci (... więcej)
ladamarek, 22 april 2013
Codziennie rano myję zęby , piję kawę , biorę prysznic, automat czynnikow działa bez zarzutów, z tępego okna tylko parking pełen samochodów i ogromny konar liściastego drzewa.
W piatkowy i sobotni wieczór z ławki nieopodal dobiegają filozoficzne myśli napitych obywateli, wesołe przyjacielskie (... więcej)
ladamarek, 22 april 2013
Wojsko podobno robi z chłopca mężczyznę, podobno trudno ślepcowi
opisać kolory, a z głodu ...
Zwyczajny dzień żołdu, przed kasą z beretami w ręku stoją w podnieceniu panowie, za chwilę małe zwiniątko papierów pomoże dostać się do innego świata. Zawirują kolory, tryśnie humor.
(... więcej)
ladamarek, 17 april 2013
Piaskownica, w niej rozradowane pociechy, zbudowane tory, garaże , zjazdy i strome zakręty,wszystko jak z innego świata.
Lśniące małe auta w odpowiedniej skali, jednym otwierają się drzwi i nnym bagażnik i to odbijanie od twardej powierzchni prawdziwe resorki.
Stałem wielokrotnie w PEWEX (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek
12 november 2024
0002.
11 november 2024
0001.
11 november 2024
I Don't KnowSatish Verma
10 november 2024
You've Already Gonesteve