8 july 2013
8 july 2013, monday ( jam )
Jam bękart zrodzony i niechciany, jam leworęczny z wadami sobie krocze i pełzne po miasta ulicach. Życie, życie życie, kiedy znowu się zachycę, puchar losu do dna będę pił. Każdy kęs chleba pożre, a w potrzebie kromkę rozdam głodnemu, kopnę leżącego niech się nie męczy. Tak sobie wracam na łono ludzkości pełen obaw i radości. Sparzony, parzący, uśmiechnięty, ironizujący. Tak sobie kroczę , zatrzymam się czasem , zadumam na czyimś losem, wyciągnę resztkę i podam. Do nieba nie trafie, jakie tam nieba mi trzebne, mnie życie jest , mnie ludzie, mnie wszystko,... marzenia pełne złudzeń niech będą do końca bo tak kocham być dzieckiem
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko