doremi | |
PROFILE About me Friends (52) Poetry (400) Prose (3) Photography (94) Graphics (5) Video poems (5) Postcards (10) Diary (7) |
doremi, 20 april 2012
wejść na górę
doczłapać na szczyt
za pośrednictwem wiatru
ptasich treli
zawodzącej melodii lasu
ścieżką wśród buków i klonów
wyspiewać pragnienia prośby tęsknoty
dotknąć zieloności łagodności piękna natury
otrzeć się o skrzydła fruwających zielonookich aniołów
wznieść ręce ku górze i zawyć
co mi panie dasz w ten niepewny czas
doremi, 18 april 2012
zamówiłam lody waniliowe
te lubię najbardziej
wyraziste słodkie słoneczne
z okna kawiarni
przygladam sie przechodniom
lubię czytac z twarzy
dostrzegać szczęście radość
na wpół zatrzymany uśmiech
prawdziwą miłość marzenia
z okna kawiarni
przygladam się przechodniom
lubie czytac z twarzy
widzę żal zmęczenie
niepewność i rozczarowanie
bezradność bezbrzeżny smutek
z okna kawiarni
przyglądam się przechodniom
lubie czytac z twarzy
towarzyszą jej wiara nadzieja
na lepsze życie lepsze jutro
modlitwa o normalność
z okna kawiarni
przygladam sie ludziom
lubię czytać z twarzy...
TU NIE MA TEATRU I MASEK
doremi, 17 april 2012
miałam ręce pełne błękitu
zabarwionego czerwienią
czekałam
jak przed laty
na podpiwek w domu rodzinnym
poddany fermentacji
jakis czas dojrzewał
nabierał aromatu koloru
niezwykłego smaku
moje kolory nie wytrzymały
wystawiane na próbę
spłowiały straciły wyraz
stawiałam na tęczę
ale cały czas pić się chce
doremi, 17 april 2012
tyle chciałabym
napisać o tobie
twojej uczciwości
delikatności
bezinteresowności
twoim uśmiechu
wielkim sercu
o twoich wypadach
w góry
na Mazury
twoich miłosciach
największych w życiu wartosciach
chciałabym ale nie potrafię
jest tego dużo
żadne słowa nie są w stanie
wyrazić tego co czuję
kocham cię mocno
matka
doremi, 7 april 2012
kiedy świat pięknieje
słońce wcześniej wschodzi
zielenieją łąki pola
nowa myśl się rodzi
nie blokujmy marzeń
utońmy w zachwycie
chwyćmy się porywów serca
JEDNO MAMY ŻYCIE
doremi, 5 april 2012
tysiące myśli rozpanoszyło się w głowie
wróciłam ze sklepu bez owoców i warzyw
miałam ochotę na mandarynki
mówi się trudno - zjem coś innego
przy okazji zostawiłam portfel
na szczęście bez dokumentów
odzyskanie zabiera dużo czasu
tego nie lubię a lata płyną
mówią że szczęśliwi czasu nie liczą
dlatego pozbyłam się wszystkich zegarków
chcę życ w zgodzie z przysłowiem
demonstruję lewą rekę z bransoletką
ciągle szukam i jeżeli coś zgubię
modlę się do świętego antoniego
chyba ma do mnie słabość
wiele rzeczy odzyskuję
jaka radość wtedy
myślałam że tylko nos
doremi, 5 april 2012
Oczy błyszczące
rozanielone
zamglone od pożądania
zachłanne nieutulone
pragną dotyku
pragną głaskania
usta wilgotne
spragnione
nabrzmiałe od zmysłowości
zgłodniałe
stęsknione
czułości
namiętności
napisać by się więcej chciało
bo całe niemal ciało
wygina się
harcuje
Nagle przystanek - stacja Włoszczowa,
paniusia jedzie do Grąbkowa...?
doremi, 4 april 2012
nie ma nic gorszego
jeżeli
świadomie
z zimną krwią
krzywdzimy
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
1 october 2024
0110wiesiek
1 october 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.
1 october 2024
PaździernikJaga
1 october 2024
I Knelt In FlamesSatish Verma
30 september 2024
Jesienna sukienkaJaga
30 september 2024
Pierwszy przymrozekJaga
30 september 2024
HyperaesthesiaSatish Verma
29 september 2024
wśród traw wiatr wykonujeEva T.
29 september 2024
Skromny 2023.Eva T.
29 september 2024
Jesień/zima drzewa figowegoEva T.