2 march 2012
dotyk
mówię ci daremny trud
(choć oczywiście współczuję)
nawet twoja wyobraźnia ma jakieś granice
nie możesz poczuć gorącej
dłoni na biodrze jeśli jej nie ma
dobrze że nie wszyscy widzą
co dzieje się z nią po zgaszeniu nocnej lampki
drobne ręce za dnia są tak użyteczne i silne
dopóki nie przyjdą wstrząsy
gorsze niż turbulencje gdzieś nad Pirenejami
dobrze że nie słyszą
jak spieczonymi wargami szepcze
spokojnie nic się nie bój
nie wiedzą
jak doskonale sobie radzi
jaka jest dzielna
palące pulsowanie krwi w lewym nadgarstku
wielkie głodne oczy wpatrujące się w ciemność
ty na pewno wspominasz je zupełnie inne
błyszczące nieco dziecinne
szare z brązową obwódką
tak bardzo przejęte pożegnaniem z Afryką
miękka kołdra ogrzewa wprawdzie
ale nic poza tym
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek