Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 26 may 2018

Nie śmiej się dziadku...

Dziwne rzeczy, proszę pana,
że po zmianie - znowu zmiana?
Może to ten ból kolana
odebrał im siły?


Może nigdy jej nie mieli
i tylko uparcie chcieli...
Czy ktoś im w kolano strzelił,
lub krew wyssał z żyły?


Dziwne rzeczy się zdarzyły.
Pałac nie był taki miły,
a jeszcze na domiar złego,
utrącono Antoniego.


A czy tak się często zdarza,
żeby tak - patrząc po twarzach
wszystkich podkomendnych wiernych,
taki obraz mieć mizerny?


Gdzie jest ten następca tronu?
Gdzie ten rotmistrz jest szwadronu?
Gdzie ta postać... Och! i  Ach!!!
Toż to zapowiada krach!


Tak nie sądzą nawet w sądzie,
żeby sądzić po wyglądzie,
ale patrząc na metryki -
przewiduję złe wyniki.


Mają się jak pszczółki w ulu,
ale skutki tego bólu
nie wróżą już nic dobrego.
Mają większość! I co z tego?


Media są, jak dyskoteki,
a gdzie miejsca dla kalekich?
Odpowiem ci na ostatku:
Nie śmiej się tak... nie śmiej dziadku!   


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 26 may 2018

Instynkt stada i delfini

Są delfiny i delfini
i wcale nie grube ryby,
a czas płynie, zmiany czyni  -
"albo... albo" lub " na niby".


Przed sezonem - po sezonie!
Już wkrótce ostatnie dzwonki.
Ruszą konie po betonie.
Wzlecą medialne skowronki.


Na przednówku - niepokoje.
Ile lato da wykosić?
A światowe przedpokoje
nie za bardzo chcą nas prosić.


Idą wakacje sejmowe.
Na Rosję świat oczy zwróci.
Na pewno odwróci głowę
od tego co rozum kłóci.


Kadra znika w Arłamowie.
Wódz zmknięty w kwarantannie.
Dziennikarz nie wie, co powie?
Świadek zmilczy, jak się kradnie.


Tylko partia Prezydenta
remontuje wizerunek.
Wszystko zwalnia na zakrętach
nawet i francy frasunek.


Niewiele zmieni Dzień Dziecka,
choć są dzieci wśród dorosłych.
Juź właściwie po wycieczkach,
a i ceny paliw wzrosły.


Straszą już dekoniunkturą.
Stąd zamęt w delfinów stadzie.
By napisać coś z kulturą,
braknie zasad już w zasadzie.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 25 may 2018

Być, czy nie być?

Parlamenty Wschodniej Flanki
spoglądają zza firanki
na porządki w naszym domu.
Uśmiechnął się na to komuch,
lecz opinii nie wyraża:
Chyba nie ma gospodarza?
Obraz bardziej już niż słowo,
opowiada to i owo.


Źle się dzieje w państwie duńskim,
jeżeli w sporze kołtuńskim,
resztki ducha się wypala.
Unia zmieniać nie pozwala
renegata na Hamleta.
Przyklepała o tron przetarg
i puszczono w wodach gaz.
Być, czy nie być? - jeszcze raz,
zaprzątnęło ludzkie głowy,
a Bohater Narodowy
nie doczekał wielkich scen.


Wielka wojna ceł i cen
przypłynęła na trójmorza.
Być, czy nie być? Wola Boża,
a naród jest bogobojny
i skutków ustaw upiornych,
lękać nigdy się nie będzie.
Nic w nim nie jest tak, jak wszędzie,
bo nie takie zna dramaty.
Wieniec był... i nic poza tym.
Już z Nabucco słychać chóry
o redempcję krzty kultury,
lecz to na puszczy wołanie.


Suwerenność wróć nam Panie!
Przywróć blask dawnych godności!
Kontrolę praworządności
niech nałożą sodomitom!
A naszą Rzeczpospolitą
ustrzeż w oku huraganu.
Nie każ sługą być dwóch panów,
gdy Jednego wielbi Pana,
każda w kraju dobra zmiana. 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 may 2018

Bez ogródek

Powiem prosto - bez ogródek,
koło mnie jest też ogródek
i przedszkole było kiedyś.
Zliwidowano je z biedy.


To różne dzielnice miasta,
lecz tak samo popyt wzrastał
na takie miejsca zielone -
urządzone, zadrzewione.


Dziwna zbieżność jest czasami,
że zjawiają się ci sami
z pomysłami podobnymi -
z burmistrzami i radnymi.


W biały dzień i w środku miasta,
taka nadzwyczajna kasta,
nie licząc się z otoczeniem,
daje komuś ten zieleniec.


Mają władzę. Mają prawo!
Na lewo, albo na prawo,
mają wiedzieć wszyscy goje:
Nic w tym mieście nie jest twoje!


Pewnie Olszynka Grochowska,
była pańska, a nie chłopska,
a car oddał ją żydowi,
kiedy jej obrońców pobił.


A niedawno, na Bahamach
wyszedł weksel, proszę pana,
w tamtejszym antykwariacie
i ogródek ten oddacie!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 24 may 2018

Zgrany temat

Piękny dzionek. Deszczu nie ma.
Elektorat jest rozgrzany.
Rozkłada się zgrany temat
na portale, na ekrany.


Poza nim niczego nie ma.
Zostały tylko reklamy.
W nierozwiązanych problemach
ukryły się błogostany.


Odwieczny przywilej panów,
ludziom, aż za dobrze, znany,
bez emocji i szykanów,
pozwala na temat zgrany.


Teraz mają materace.
Poznikały styropiany.
Służby ułatwiają pracę,
podsuwając temat zgrany.


Dżdżu, jak zwykle pragnie kania,
bo w sakiewce nie przybędzie.
Nudą zieje po nagraniach.
Zgrany temat jest już wszędzie.


Może to nasłonecznienie
przytłumiło w sieciach boje.
Może to rozleniwienie,
bo i tak każdy wie swoje.


Jeden ogórek w mizerii
uczynił sezon przedwczesnym.
Marazm rozsiadł się w koterii
zastojem w życiu doczesnym.


Na bezrybiu i rak ryba,
lecz jest bessa w interesach.
Nowy temat by się przydał.
Ot! Chociażby... brak prezesa!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 may 2018

Co świat za uszami ma?

Co tam komu w duszy gra...
Co kto za uszami ma...
Nie ma żadnego znaczenia,
Gdy o pomoc woła Ziemia.


Woła bliska i z oddali,
Że ją żar słoneczny pali,
A magnetyczne bieguny
Potraciły już rozumy.


Woła rankiem i wieczorem.
Pluje w nas siarkowodorem
I wylewa lawy żale,
Że gotuje się w upale.


Nie poradzi sobie sama
Z plazmą, promieniami gamma
I powoli traci siły,
Jakie dotąd ją chroniły.


A ludziska, jak ludziska...
Plaża jest ich sercom bliska.
Ostrzeżenia - Czcze gadanie.
Umierają w Pakistanie.


Młode, zdrowe, silne chłopy
Pchają się do Europy,
Za namową pewnie czyjąś,
Że u siebie nie przeżyją.


Świat wydaje się spokojny.
Tylko Szwecja "na czas wojny",
Poucza obywateli,
Żeby schronić się umieli.


Wcześniej, pani Kanclerz Niemiec,
Radziła zbierać jedzenie
I miesięczne mieć zapasy,
Bo nadchodzą ciężkie czasy.


To są nadal małe dawki,
Ale czernieją brodawki.
Krwinki rosną jak szalone
Białe bardziej nad czerwone.


Specjaliści polityki
Nie będą robić paniki.
By jej nie opanowali...
A słoneczko - pali... pali!


Pan poeta wciąż się wtrąca
W lata aktywnego słońca
A sam dawno w cieniu leży.
W końcu z czegoś musi przeżyć :)


Co na to Minister Zdrowia?
"To jest jakaś brzydka fobia!
Czysta teoria spiskowa!"
Po czym głowę w piasek chowa.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 may 2018

Rak i ryba... od głowy (bajka?)

Ryba psuje się od góry,
kiedy środkom brak kultury.
Ale jak ma nie być brak...
gdy jej głowę toczył rak?


Choćbyś podał ją na tacy
posrebrzonej w Unii Pracy,
będzie mieć zapaszek taki,
jaki zwykle mają raki.


Rak najczęściej tyłem chodzi,
jeśli mu coś nie wychodzi.
Choć odnóży ma bez liku.
Skuli ogon... i po krzyku.


A ta ryba? Cóż tam ryba...?
Próżno takiej rybie gdybać...
gdy przez raka próbowana,
zgnije - nieskonsumowana :(


Nie ma między nimi zgody.
Rak wciąż pragnie czystej wody,
a ryba przeżyje w błocie
i nie oczekuje pociech.


Tak w naturze się układa -
że rak śnięte ryby jada
i nikt za to go nie wini,
co już napsuł i uczynił.


Morał już nam umknął chyba...
"Na bezrybiu i rak - ryba!"
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 may 2018

Korona Królów

Zawsze w walce o sukcesję,
ten może wywierać presję,
kto w swym ręku ma atuty -
wiedzę, zeznania, zarzuty
i zawsze może ich użyć,
kiedy ktoś się nie przysłuży.


Nikt, na pretendenta dworze
nie trzyma tych pism w komorze,
tylko w sejfie za obrazem.
Tak, może też być, tym razem
i tylko służby tajemne
znają roszczenia wzajemne.


Nieraz się z obawy kulą,
ci obciążeni klauzulą,
kiedy ktoś daje sygnały,
że do mediów wyciekały
materiały takiej treści,
jaka w głowie się nie mieści.


Sprawia to władcom udręki.
Jakby komuś wyjąć z ręki
broń, co gwarancję dawała,
innym dostać się nie miała!
Sytuacja więc się zmienia.
Są do służby podejrzenia.


Jeśli żaden z tych, co wiedział,
nic nikomu nie powiedział,
to pragnie wskazać, bez pudła,
że wypływa coś ze źródła!
Nic innego nie mógł rzec!
Teraz źródła trzeba strzec!


Najlepiej chronić u siebie.
W miejscu, o którym nikt nie wie -
bezpiecznym, ale ustronnym,
bo to świadek jest koronny
i bywa na wagę złota,
a sam w wielkich jest kłopotach!


Sprawia władcom wiele bólu
historia Korony Królów -
obce wpływy i dworzanie
i walka o panowanie,
gdy ten, co wywierał presję,
sam nagle wpada w opresję.


Los nie zawsze jest łaskawy,
gdy się plączą tajne sprawy.
Niewiadomy finał ma.
Temu weźmie - temu da...
Śledźmy wiele min posępnych -
Będzie odcinek następny!!! 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 23 may 2018

O! Jest tego cała masa!

Chyba te zeznania Masy 
przypomną nam pewne czasy 
i jakiś fakt ujawniony 
uchyli Zbiór Zastrzeżony, 
który jest asem w rękawie. 
Jarosław o Jarosławie? 
Narazie jest o PO, 
lecz to znak - "Ja też wiem to" - 
Ne naruszam tajemnicy, 
więc zważajcie politycy, 
bo kiedy zagram Jockerem - 
jest afera nad aferę! 
Jest w tym sęk, a w sęku sęki: 
Jak wyciągnąć atut z ręki 
temu, co go jeszcze trzyma. 
Może z tego być zadyma!


Nic nie dzieje się przypadkiem.
Znajdzie się łata na łatkę
i straszak na amatorów,
gdy wycieka coś ze dworu.


Czterysta czterdzieści siedem!
Tak tłumaczy wszystko jeden.
Drugi szuka innych podejść,
pisząc "Duda musi odejść!"
A dziennikarz śledczy trzeci,
powtarza wszystko , jak leci.
Sugerują jedni drugim,
że mogą mieć w tym zasługi,
a w tej sytuacji Masie,
wiele już przypisać da się.
Nie można rozpoznać rąk.
Wkrótce będzie dalszy ciąg.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 22 may 2018

Rekordowa jajecznica

Kiedy strusie pochowały w piasek głowy,
zdecydował as medialny - programowy,
żeby zrobić rekordową jajecznicę
i obdzielić nią pałace i ulicę.


Telewizja pierwsza myśl propagowała.
Ale jaja! Ale jaja! - w głos się śmiała,
lecz kibice oraz zapaleni fani,
już siedzieli po aresztach za kratkami.


Na co? Komu? Był ten pomysł z jajecznicą?
Chciano pewnie przekierować ruch ulicą,
by zasłonić za długi kryzys sejmowy -
całkiem nowym zadymiarsko - kibicowym.


Za wcześnie się wystrzelano przed Mundialem.
Pokazały nam reklamy puste sale,
w których partia rozgrywała główny mecz.
Zamiast meczu powstał raban, potem skecz.


I policja wypełniła swe zadania.
Ci - przymknięci nie pojadą do Kazania,
ale za nich bardzo chętnie tam się uda
z kancelarią sam Prezydent Duda!


Przy okazji parę groszy się zarobi
kibicując opolskiemu konkursowi.
Będzie głośniej i radośniej i po pańsku,
jak na słynnej, zapomnianej loży w Gdańsku.


A Senegal także barwy ma zielone
i kopanie kupiliśmy dozwolone
i przedziwnie się to wszystko razem splata,
gdzie pieniądze są i sukces, albo strata.


Ma i żółte, jak dzisiejsza jajecznica
i czerwone jak rozgrzana twarz kibica.
Rozgrywkami już możemy się upajać!
Ale jaja! Ale jaja! Ale jaja!  


Gdzieś się plącze założenie obok tezy:
Choć Kartuzy są dalekie od Berezy,
może ten, co w Senegalu dołki kopie,
teraz przekop, w zamian za to, nam przekopie. 


 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Lisy wojny, Na drzwiach u Drzwi Pańskich, Telepatia, Sanatorium pod Klepsydrą, Marudzenie rocznicowe bez nadziei na odnowę ., Powaby flirtującej jesieni, Cichym szeptem po kolacji..., Myślę,więc jestem, Spod Drzewa Poznania Złego i Dobrego, Dwie wojny, Demon z popiołów, Wołałnie na puszczy białowieszczańskiej, Język mediów, Źle się dzieje..., Śnię, że jesteś ze mną, Noc po ciężkim dniu, Na huśtawce nastroju, Odra, Szczęściarz?, Komórki do wynajęcia, Widok z Wałów Jagiellońskich, Trochę słońca jesienią..., Jedna chwila, Złota Polska Jesień, Pokolenie Schyłkowe, Politykom wierzyć nie można!, Od powietrza, ognia i wody Wybaw nas, Panie!, Ameryka wybiera, Kalifornia, Po 11-tym, Poranna kawa, Oczekując na Charona, Obrona Sokratesa, Diabeł mnie posłał do Loredo, Chodzą słuchy..., Lifestyle, Błąd kurczaka, Ominęła go sława..., O bajce na kurzych nóżkach, Kaźdy ma swoje Westerplatte, Wkrótce kończą się wakacje, O jeden krok za daleko, "Pamiętaj byś święcił!", Planeta małp, Orzecznictwo - od A do Z (z kropką), Późna randka, Skręt z wiersza, W gorączce Wschodu, Wodnika znak, Wiatru śpiew, Splątanie kwantowe, Powiew, Stosunki Zagraniczne, Szpilki, Easy rider, Androidy Andromedy, Szalone dni, W kotle burzy, Czeka nas wojna!, Śladem Strusia Pędziwiatra, Z dymem pożaru, Antydepresanty, Gdzie coś się kończy - tam zaczyna, Requiescat in pace, Dłuuugi wekend, Władcy, To już maj..., Wojna na majówce, Zapaść internetu, Psychoza wg Hitchcocka, Inkarnacja, Sursum corda, Demokratyczna samorządność, Nasza chata "z kraja", Serce nie sługa, Wojna i o wojnie..., W kolejce po życie, W Rosyjskiej Ruletce o życie, Sen nocy ciemnej, Chorobowy zawrót głowy, Spod dużego palca, Osiemnaście mgnień wiosny, Nad głębią chaosu, Wyborcze swawole, Mrzonki i fanaberie, 75+... ?, U końca wędrówek wyobraźni, Powrót do przeszłości, Z wiosennym uśmiechem, Płacze słowik zasmucony..., J 10, 1-10 "Jezus bramą owiec", Kitek, Lawirowanie, Czekając dnia i godziny, W eter gwiezdnych przestrzeni:, 77, Hallelujah!, ROK 2024, Echo w samotni, Starość nie radość, O! Cześć wam..., Lunatyk, Protokoły mędrców. Art.5-ty, Odstraszanie - prawda ekranu, Dynamika, Zęby krat i kaganiec kultury, Słowo, Ćma, Budzikom - śmierć!, Apel Jasnogórskich, Czarny Scenariusz, Dziad i babcia, To już marzec, Ruch Obrony Polaków, Młyn w Paryżu, Koszt każdej łzy, Piszę wiersze dla Ciebie, Dopóki walczysz - zwyciężasz!, STOP drogówka, Krótkowzroczność, Przedwiosenne dyrdymały, 40 Dni Pustynii, Przedwiośnie, Chleba naszego powszedniego..., Z niebytu, Romantycznie, W obronie niepodległości, Nie wszystko da się zmienić w złoto!, "Kłaniaj się górom...", Bez powagi i wyjaśnień, Koronka do Św. Walentego, Zezowate szczęście, Bezsens bezsenności, "Włącz prawdę", 1-go lutego, Ciekawość czasu, Pieśń o zmiennym losie, Wszystko jest grą analfabetów, Po przymusowym dokarmianiu, Ku pokrzepieniu serc, Zimą - po Gwiazdce, Nokturn po 22-giej, Jesteś teraz snem, Minorowo, Pustelnia mar męska, Mojej Eurydyce, Dotyk, Wierszyk bez fajerwerków, Pełnia, Wiersz antysystemowy,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1