Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 22 october 2018

Wróżenie po burzy - przed burzą źle wróży

U starych wyroczni z partii nieboskłonu
bardziej jest widoczny brak testosteronu
i czuć walerianą, pomińmy przyczyny,
ale może martwić brak adrenaliny.


Łatwiej zmienność losu przyjąć ze spokojem,
ale nie brak głosów, że kolejne boje
mogą być trudniejsze, nawet ruszać z posad.
W zbroję Achillesa stroją Patroklosa.


Nie będzie pożytku zamian ukrywanych.
Głowę od przybytku bolą takie plany.
By dojrzeć zastępstwo - wystarczy zła chwila,
lecz cóż... jeśli pięta też boli Achilla?


Jeszcze Koń Trojański może wszystko zmienić,
lecz są już o Konia wszyscy pokłóceni.
Tym razem nie poszło o Jabłko Parysa.
Nie należy wypraw urządzać w kryzysach!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 21 october 2018

Niechaj, co chcą - myślą sobie...

Niechaj, co chcą - myślą sobie.
Do wieczora nic nie powiem,
Ale wszystko mam na oku.
Najważniejszy święty spokój!


Milczę! Mam swoje powody.
Za dobrze już znam metody
Powtarzane dookoła
I niczego nie odwołam!


Wiem! Na pewno nie śpi licho,
Ale ja, sam - bedę cicho.
Kto pierwszy gębę otworzy?
Na pewno prowokatorzy!


Trwa na świecie rewolucja,
Protestów, medialnych krucjat
Mnożących skalę zagrożeń.
Ja swej ręki nie dołożę!


Niech pilnuje Ruch Kontroli...
Niech pan Sędzia nie pozwoli...
Niech Komisja ma na głowie...
Na nic dzisiaj nie odpowiem!


Nie zapowiem! Nie wykraczę,
Że nie może być inaczej...
Scenariusz jest zbyt ograny!
Zobaczymy! Zaczekamy!
  


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 20 october 2018

Brzmienie ciszy

Na Świętego Patryka "Pod gęsią i rusztem"
miejsce polityka było zwykle puste.
W kominku iskrami ogień tylko trzaskał.
Wszyscy Irlandczycy w marszach szli przez miasta.
i  bywalcy - szkoccy panowie w spódniczach,
też swoje ustawki mieli na uliczkach.


Panowała cisza "Pod gęsią i rusztem"
i świat nie usłyszał z jakim wielkim kunsztem
polityk nakreślał tajemnicze znaki,
które będą mową głów nie byle jakich.
Już wcześniej "Pod gęsią...", w dzień Jana Chrzciciela
głosem opatrzności i Desaguliera
przekonano zgodnie trzy londyńskie loże,
że wspólny ryt wszystkim jedynie pomoże
rozpoznawać siebie w politycznym tłumie.
Wykonasz gest jakiś, a brat go zrozumie.


Talent polityka doceniali wszyscy,
a Święto Patryka i poranek mglisty
w ciszy pozwalały kreślić rusztowanie.
W ten sposób "Pod rusztem" rytuał powstanie,
jakim się mularze władzą świata dzielą.
Wówczas Mistrz nakaże ciszę przed niedzielą. 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 october 2018

Krzyżyk w kratce

Zapytano prawodawcę,
czy potrafi krzyżyk w kratce,
bez zastanowienia złożyć
i nie bacząc na gniew boży
sprofanować symbolikę,
wiedząc, jak wierni z krzyżykiem
obchodzą się w całym kraju?


Nie ma u nas obyczaju
i nikt jeszcze do tej pory
nie był do rozważań skory:
Czy powinna wiernym zatem,
większą - mniejszą, ale kratę, 
wskazywać dziś polityka,
jako miejsce dla krzyżyka?


To jest przepisu złośliwość!
A Prawo i Sprawiedliwość
Pan Bóg kocha, tak jak Psalmy!
Jakim trzeba być nachalnym,
biorąc za łamanie ciszy 
Pieśń, jaką w kościele słyszysz?


Ktoś powinien leżeć krzyżem!
O wodzie i misce z ryżem
za swoje opinie pościć.
Za rozsianie wątpliwości,
że ważniejsza ma być cisza?
Nikt o tym dotąd nie słyszał.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 19 october 2018

Teraz albo nigdy

Nieśli coś - jedni za drugich,
ale był to marsz za długi.
Ciążyły im słupów drzewce.
Jeden chce iść - drugi nie chce. 


Żeby przestrzec przed powrotem,
obrzucono wszystkich błotem,
by spojrzeli prawdzie w oczy.
Jeśli staną - kraj się stoczy!


Szli razem w ruchu taśmowym. 
W marszu po rozum do głowy.
Przewodników mieli dwóch.
I ktoś nagle wstrzymał ruch.


Jeden człowiek w demokracji
nie dał zmienić ordynacji...
i jeszcze dopowiem wam:
Sądy obronił ten sam!


Obroniła system sitwa.
Bez zasad - totalna bitwa
na każdej lokalnej scenie
powoduje zaślepienie.


Jeśli chcecie - wiarę dajcie!
Jeśli chcecie - zaufajcie!
Ale kto na zmianę liczył,
może z marszu wrócić z niczym.


To już nasza stara bieda -
Chcemy zmienić... lecz się nie da.
Stało się...  nikt nie ma krzywdy.
Może teraz?  Albo nigdy!!!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 18 october 2018

Baju, baju... gadu,gadu...

Przywyknie znów d... do bata,
zanim nam mrok - wyostrzy wzrok,
Skończy się bajka o dopłatach.
gdy się za granią zacznie stok.


Przeminą sny o lepszych latach.
Iluminatów zgaśnie blask
i w niewidzialnych wyjdzie szatach
unijny król germańskich łask.


Baju, baju, baju - nocą.
Gadu, gadu, gadu - w dzień.
Pakty z zachodnią pomocą
tajemnicy skryje cień.


Jeszcze nam może - Bóg pomoże.
Jeśli usłyszy ciche "Trwam!"
Przypomnisz sobie o wyborze.
Kogo wspierałeś tu i tam?


Gdzie wróżka ponóżka - szuka szamana 
i swego pana masona ma,
słuchamy, że zapłacą za nas
różnice wizji dobra i zła. 


Baju, baju, baju - psocą.
Gadu, gadu, gadu - zmień!
Tajemniczych znaków mocą
w ostatni kampanii dzień.


Leją think-tanki - ambrozję w szklanki.
Za lepsze jutro miód spija lud
i dobrowolnie, a nie z łapanki,
oddaje w raje wianuszek cnót.


Za rewolucję, za konstytucję,
gdy plus jest dobry, a minus - zły,
gdzie nieomylnym strategiem wódz jest.
Ma telewizję z dymów i mgły.


Baju, baju, baju - nocą.
Gadu, gadu, gadu - w dzień.
Przetrwamy, z bożą pomocą,
dziwy, co łomocą w sień.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 18 october 2018

Niespokojny sen o Warszawie

Nic tak snów nam nie zakłóca,
jak ten zapach po onucach,
jakim przesiąkła elita.
Chciałbyś wiedzieć, szukasz, czytasz,
czy zapach może mieć związki
z takim - Orderem Podwiązki?
Z gwiazdorstwem, bogactwem, rodem?


Czy to wojna jest powodem
przenoszenia starych butów?
Czy to od Starych Kiejkutów
w tuczarni pozostawione,
rozmnożyły się zielone
z reklamówek na kraj cały?
Słuchy tylko pozostały
niedowierzeń po Lepperze,
że tylko ryba nie bierze.


Dziś, natychmiat po bar micwie
znajdziesz w każdym wydawnictwie
dzieciom etat resortowy.
Wystarczy z tym pójść do Sowy
i przedstawić rodu fach tu.
Przyda się dziadek z Werhmachtu
i choćby po nim bryczesy.


Może z nich wciąż interesy
czuć na milę onucami.
Stąd i spokojnymi snami
czas nas dzisiaj nie obdarza,
bo jakim słowem wyrażać
bój - na zabój, łupów łupież,
pisząc o kamieni kupie,
o przesądzie w każdym sądzie...
a nawet o samorządzie?


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 18 october 2018

Micho-Rowscy i trąd

Ordynacja ma swojego Ordynata,
który troszczy się, by przepis trwał przez lata
i zapewniał Micho-Rowskim wciąż dochody.
D`Hondta w sądach, paragrafy i metody.


A te "michy" i te "rowy" w nurcie zdrowym
wymuszają Obediencji podział nowy!
Stąd i wojna nieustannie trwa na górze:
Czy Kazanie może sprzeczne być naturze?


Posłuszeństwo i pierszeństwo - tworzą stada.
W stadach musi być porządek i ogłada.
Po to właśnie przewodnicy mają rogi,
żeby siła nie zgubiła słusznej drogi!


Mezalianse odbierają kastom szansę
traktowania należycie i z dystansem
złych zapędów gminnych trendów trędowatych -
prądów prących w nienależne im etaty.


Nie ma miejsca dla profana i nieuka,
dyskrecja to jest królewska sztuka
i niczym są skojarzenia, 
że coś zmieniasz, by nie zmieniać... 
Gdy wół ryczy, to obora tylko słucha!


Ordynacja ma swojego Ordynata!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 17 october 2018

Do ostatka... mix bajek

Do ostatka będą łudzić,
choć się pocą dniem i nocą.
Żadna myśl ich nie ostudzi,
że już chyba, nie ma o co?


Jak to nie ma? Druga tura!
Po niej - następne wybory!
Może się okazać uraz
groźniejszym, niż do tej pory.


Sznur powiązań - nie tasiemka.
Cel zawsze uświęca środki.
Z niepewności głowa pęka!
Wszędzie Marysie - sierotki?


Wilk nie jeden, lecz watahy
uzbierane z różnych bajek.
To nie są strachy na Lachy!
Upadają obyczaje!


Chwycił Kozak Tatarzyna!
Wojewodzie chciał w łeb strzelić!
Kto na wodze nerwy trzyma,
myśli... aby do niedzieli! 


Przyszły świnki do kaczuszki,
bo kaczuszka ma kłopoty,
po jabłuszku od złej wróżki...
Czy wytrzyma do soboty?


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 16 october 2018

Przyjechali...

Przyjechali. Siedli. Wszyscy w garniturach.
Czekają. Pobledli. Co obieca góra,
jeżeli już będzie system dwupartyjny,
bez posłów ludowych - chłopskich, tylko inny?


Zostały w remizie dzieci postkomuny.
Został jeszcze tydzień na chłopskie rozumy.
Wielu posłuchało kazania na sumie.
Chłop zawsze przytaknie, ale czy rozumie?


Na Mikołajczyka, albo na Witosa,
głos by zawsze dali, a patrzą z ukosa -
Czy to dobra zmiana? Jaka u nich będzie?
Kum posadził kuma na każdym urzędzie.


Nie chcieli kołchozów. Były PGR-y.
Lżej dziś. Baba z wozu... Gnają kontenery.
Prócz kurzu na drodze, nic z nich wioska nie ma.
Sołtys - stary szeryf mówił jak wybierać.


Chłopi - i nikt inny Polskę ocalili.
Tak samo się modlą, jak kiedyś modlili.
Po lasach chodzili przez władzę wyklęci!
Patrzą na te zmiany, lecz bez wielkich chęci. 


Widzą, po frajerach, mądrego premiera,
ale już w powiecie swój, swego wybiera,
bo starym zwyczajem - chłop wybiera chłopa,
a ile im teraz daje Europa? 


Chłop rozważnie myśli i wyciąga wnioski.
Zapyta sołtysa. Obejdzie pół wioski.
Z sąsiadem pogada - Co myśli o PiS-ie?
Długo będą gadać? Długo... widzi mi się.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Na drzwiach u Drzwi Pańskich, Telepatia, Sanatorium pod Klepsydrą, Marudzenie rocznicowe bez nadziei na odnowę ., Powaby flirtującej jesieni, Cichym szeptem po kolacji..., Myślę,więc jestem, Spod Drzewa Poznania Złego i Dobrego, Dwie wojny, Demon z popiołów, Wołałnie na puszczy białowieszczańskiej, Język mediów, Źle się dzieje..., Śnię, że jesteś ze mną, Noc po ciężkim dniu, Na huśtawce nastroju, Odra, Szczęściarz?, Komórki do wynajęcia, Widok z Wałów Jagiellońskich, Trochę słońca jesienią..., Jedna chwila, Złota Polska Jesień, Pokolenie Schyłkowe, Politykom wierzyć nie można!, Od powietrza, ognia i wody Wybaw nas, Panie!, Ameryka wybiera, Kalifornia, Po 11-tym, Poranna kawa, Oczekując na Charona, Obrona Sokratesa, Diabeł mnie posłał do Loredo, Chodzą słuchy..., Lifestyle, Błąd kurczaka, Ominęła go sława..., O bajce na kurzych nóżkach, Kaźdy ma swoje Westerplatte, Wkrótce kończą się wakacje, O jeden krok za daleko, "Pamiętaj byś święcił!", Planeta małp, Orzecznictwo - od A do Z (z kropką), Późna randka, Skręt z wiersza, W gorączce Wschodu, Wodnika znak, Wiatru śpiew, Splątanie kwantowe, Powiew, Stosunki Zagraniczne, Szpilki, Easy rider, Androidy Andromedy, Szalone dni, W kotle burzy, Czeka nas wojna!, Śladem Strusia Pędziwiatra, Z dymem pożaru, Antydepresanty, Gdzie coś się kończy - tam zaczyna, Requiescat in pace, Dłuuugi wekend, Władcy, To już maj..., Wojna na majówce, Zapaść internetu, Psychoza wg Hitchcocka, Inkarnacja, Sursum corda, Demokratyczna samorządność, Nasza chata "z kraja", Serce nie sługa, Wojna i o wojnie..., W kolejce po życie, W Rosyjskiej Ruletce o życie, Sen nocy ciemnej, Chorobowy zawrót głowy, Spod dużego palca, Osiemnaście mgnień wiosny, Nad głębią chaosu, Wyborcze swawole, Mrzonki i fanaberie, 75+... ?, U końca wędrówek wyobraźni, Powrót do przeszłości, Z wiosennym uśmiechem, Płacze słowik zasmucony..., J 10, 1-10 "Jezus bramą owiec", Kitek, Lawirowanie, Czekając dnia i godziny, W eter gwiezdnych przestrzeni:, 77, Hallelujah!, ROK 2024, Echo w samotni, Starość nie radość, O! Cześć wam..., Lunatyk, Protokoły mędrców. Art.5-ty, Odstraszanie - prawda ekranu, Dynamika, Zęby krat i kaganiec kultury, Słowo, Ćma, Budzikom - śmierć!, Apel Jasnogórskich, Czarny Scenariusz, Dziad i babcia, To już marzec, Ruch Obrony Polaków, Młyn w Paryżu, Koszt każdej łzy, Piszę wiersze dla Ciebie, Dopóki walczysz - zwyciężasz!, STOP drogówka, Krótkowzroczność, Przedwiosenne dyrdymały, 40 Dni Pustynii, Przedwiośnie, Chleba naszego powszedniego..., Z niebytu, Romantycznie, W obronie niepodległości, Nie wszystko da się zmienić w złoto!, "Kłaniaj się górom...", Bez powagi i wyjaśnień, Koronka do Św. Walentego, Zezowate szczęście, Bezsens bezsenności, "Włącz prawdę", 1-go lutego, Ciekawość czasu, Pieśń o zmiennym losie, Wszystko jest grą analfabetów, Po przymusowym dokarmianiu, Ku pokrzepieniu serc, Zimą - po Gwiazdce, Nokturn po 22-giej, Jesteś teraz snem, Minorowo, Pustelnia mar męska, Mojej Eurydyce, Dotyk, Wierszyk bez fajerwerków, Pełnia, Wiersz antysystemowy, Tuman,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1