Marek Gajowniczek, 26 november 2018
Jeśli myślałeś o spokoju,
a nawet o przezimowaniu,
czeka cię szok zmiennych nastrojów
i wielkie zmiany w planowaniu.
Świat nie przysypia. Nie zostawi
chwili oddechu w polityce.
Propagandyści są za słabi,
a służby sprzątają ulice.
Są jeszcze morza znikajace
i osiadłe na dnie tankowce
i wielkie armie z prawa kpiące.
Za swoje uważając obce.
A kiedy światowi przywódcy
podnoszą głosy do dyszkantu,
to cóż mogą przy nich malutcy,
prócz komentarzy dyletantów?
Powoływać nowe komisje?
Na zakończnie śledztwa czekać?
Prowokować kolejne scysje?
Czy o Trójmorzu plan odwlekać?
A kto ucieczki zna do przodu,
niechętnie zawsze ustępuje.
Niesie jesień zapowiedź chłodu.
Niech się raczej nie gorączkuje!
Wysoko Kerczu skała sterczy
kryjąc we wnętrzu schron głęboki.
Niesie się po nim śmiech szyderczy,
broniących wstępu do zatoki.
Marek Gajowniczek, 25 november 2018
Nurt samoniszczenia -
z drugiej strony - marazm.
Zachowując - zmieniać!
Sądzić, a nie karać!
Rozpad, lub stagnacja?
Bez zmian ordynacji!
Niemców arogancja.
Zadyma we Francji?
Wywiady nerwowo
poszukują iskry.
Ważą każde słowo
wśród umysłów bystrych.
Gdzieś się właśnie rodzi
niebezpieczna siła.
Żółtodziobej młodzi
maski nałożyła.
Rozpylonym gazem
szczypią - Teraz! Razem!
Do władzy dochodzi
nowy Trzeci Sort.
Nikt im nie przewodzi?
Nie wiesz - O co chodzi?
Rozbitek w powodzi
musi znaleźć port!
Wywiady. Sondaże.
Szsz..! Czujni dziennikarze.
Ogary spuszczone.
Sfora poszła w las.
Fora wystraszone.
W jaką pójdą stronę
niezadowolone
kamizelki mas?
Marek Gajowniczek, 24 november 2018
Francja - arogancja w żółtej kamizelce.
Cel - Emanuel. Więcej gazu! Więcej!
W maseczkach i goglach Pola Elizejskie.
Francjo! Lepiej mogłaś wybrać władze miejskie!
A w Warszawie - mżawka. Nasz "Emanuel"
po małych poprawkach, szuka paralel
mogących zestawić, lub wskazać różnice,
jak obie stolice sprzątają ulice.
U nas - świeczki w oczach. Zabronione race.
Tam - wyjeżdża miotacz i ulica płacze.
U nas łez nie ronią nad rozlanym mlekiem.
Walczymy ironią... albo obelg stekiem.
Kulturze ubliża reakcja Paryża.
Nikt się na ten poziom w Warszawie nie zniża!
Żadna telewizja pokazać nie może
naszej - swojskiej draki! W Paryżu jest gorzej!!!
Marek Gajowniczek, 24 november 2018
Siła spokoju, zamęt wróżb -
internetowa aktywność służb.
Uszy po sobie! Atak - obroną!
Jeszcze wszystkiego nie uzgodniono?
Z gołego żadna szata nie spadnie.
Nie ma znaczenia ładnie - nieładnie.
Ważny jest tylko bilet do kina.
Musi żyć sztuką każda rodzina.
Zagrają służby w szerokim planie.
Ta się rozpadnie - ta pozostanie.
Wojna na pióra po agenturach.
Rusza do boju literatura!
Jakiemu władcy służą wydawcy -
demaskatorzy, dawni oprawcy
w starciu wspomnienia i ujawnienia?
Literatura wychodzi z cienia!
Może to będzie list do Kiszczaka?
Może impreza ukryta w krzakach?
Może relacja z sądowej sali?
Może narada, gdy rząd się wali...
Wszystko na scenę! Wszystko się przyda!
Ja cię nie wydam - ty mnie nie wydasz.
W ruch poszły miotły wojny na górze.
Stróż bezlitośnie pomiata stróżem.
Zawsze jest dobry i zły policjant.
Na finał zgoda... i koalicja.
Można się zgodnie różnić w poglądach,
aż przyjdzie kryzys - scenę wysprząta.
Marek Gajowniczek, 23 november 2018
Powrót do formuły.
Prawne safanduły
odbierają cięgi.
Składane przysięgi
myli nonszalancja.
Elit elegancja
poszła w zapomnienie.
Zapadło milczenie
zadanej pokuty.
Świat mgłami zasnuty
obłożyła sadź.
Trzeba wici słać!
Gdzie jest Złoty Róg?
Przekroczono próg
obcego nacisku.
Chochoł na ściernisku
chciałby mieć weselej.
Obietnic za wiele
rozsiano po kraju.
Nie były w zwyczaju
targi na urzędzie.
Cicho, głucho wszędzie.
Na zapiecka skraju
pająk nici przędzie...
Marek Gajowniczek, 22 november 2018
Tłumaczyłem długo żonie,
po czyjej musi być stronie
sprawiedliwość odzyskana,
lecz wyszła - nieprzekonana.
Mówiłem o uległości,
sprawiedliwości, miłości
i szacunku dla sędziego.
Nie rozumiała nic z tego.
Łatwiej dziś komuś na miedzy
przetłumaczyć, że z niewiedzy
powstają głupie zarzuty.
Nie... wyłącznie z władców buty.
Że posługują się wiedzą
ci, którzy jeszcze nie siedzą
i musi im przyznać rację,
kto liczył na demokrację.
Wskazał właśnie świat nauki,
gdzie są mędrcy, gdzie nieuki...
i trzeba wreszcie uwierzyć
tym, do których świat należy!
Na to żona... jak to żona,
wyszła na mnie obrażona.
Żadna zdrada (przecież wiecie)
nie przejdzie łatwo kobiecie.
Nawet, gdy zdradzi ktoś inny -
ja w jej oczach jestem winnym?
Pewnie... odpalania rac?
Aż tak boli... zdrada władz.
Marek Gajowniczek, 22 november 2018
Nie widzisz Narodzie,
że chodzisz po wodzie,
a przecież nie toniesz
i wciąż składasz dłonie...
i co dzień rozmyślasz o zgodzie.
Ktoś na to pozwala,
że chodzisz po falach.
Uważasz, że to normalne?
To nie Martwe Morze!
Raz lepiej - raz gorzej...
Od czasu - do czasu... fatalne!
Co powiesz Narodzie?
Zostałeś na lodzie,
a przecież wiedziałeś po chłodach,
że w tych okolicach
zamarza ulica.
Ślizgawka to także jest woda!
Nie znasz dalszych kroków...
Fałszywych Proroków
i zmian nie rozumiesz po zmianie,
a przecież jest Cudem
opieka nad ludem!
Upadniesz... to znowu Powstaniesz!
Marek Gajowniczek, 21 november 2018
Rozmawiały mądre głowy,
czym jest dla nich "czas przejściowy".
Obie już po przejściach były.
Na czerwonym przechodziły,
z pewnością, że w takim czasie
dziś po pasach wciąż przejść da się!
A inni analitycy, sutuacji zakonnicy
już nie widzą tak różowo.
Choć nie padło o tym słowo,
to ktoś z naszej ambasady,
chciał przechodzić - nie dał rady.
Przedziwnych wydarzeń echo,
nie daje szansy uśmiechom
i demaskatorskim żartom.
Wciąż się zastanawiać warto
jaką siłę ma ta wiedza?
Czy inna jej nie wyprzedza
nie hamując przed pasami.
Słowa są tylko słowami...
Wiele spraw nam teraz ciąży.
Za wieloma nie nadążysz.
Tak się wszystko szybko dzieje.
Zapał chłodzi - myśli grzeje
każda noc listopadowa.
Ktoś przed stratą sprzedał browar?
Marek Gajowniczek, 21 november 2018
Lubią ludzie stroić zbytki
i wiele pomysłów brzydkich
często chodzi im po głowie.
O pewnym, dzisiaj opowiem.
Na jarmarku w Nadarzynie
podłożono wczoraj świnię
w bardzo złośliwym donosie.
Szum sie podniósł... A to prosię!
Świnia nie miała koloru,
ale wielu inwestorów
i grono drobnych ciułaczy
wiedziało, co brak barw znaczy.
Że ma być apolityczna
i tylko grupa nieliczna
odczuje donosu skutki,
bo i rynek był malutki.
Małe świństwo w Nadarzynie
mogło wielkie straty przynieść,
bo nie brakło gospodarzy
łasych, kiedy się nadarzy...
Wiedziano, czym jest ryzyko,
ale dobry zysk, za frico
handlujących zawsze kusi.
Dobra passa może zmusić...
Pieniądz idzie do bogatych,
a utratę złej lokaty
zabezpiecza silne państwo
tępiąc wszelkie oszukaństwo!
Zwłaszcza te - piramidalne!
Nagle... następstwa fatalne
wywołała zwykła świnia
i co nadzór z nią wyczyniał?!
Z worka zawsze wyjdzie szydło.
Instalowano szumidło
w najważniejszym gabinecie,
by móc rozmawiać w sekrecie.
Tam gdzie tworzą koalicje -
niemoralne propozycje
przedkładają obie strony,
przewidując dyktafony.
Żadna ważna taśmoteka
z takich rozmów nie wycieka,
a bibułkowe przymiarki
niszczą natychmiast niszczarki.
Państwo działa, a gwarancje
zapewniają elegancję
i swobodę pertrakctacji
o spadkach i kursie akcji.
Zawsze tam, gdzie lecą pióra,
pojawia się agentura,
a ta, prócz starej praktyki
zwykle lepsze ma techniki.
Wie jak słuchać. Komu przynieść?
Kto ma willę w Nadzarzynie?
Potrafiła (kiedy trzeba)
usadzić Szeremietiewa!
I potrafi żółtodzioba
( jeśli jeszcze się uchował),
ale mierzy chyba dzisiaj
w najbardziej tłustego misia.
Mała świnka - dziecinada...
ale kiedy bank upada,
nie jest już wszystkim wesoło,
bo się nogi trzęsą stołom!
Propozycjom wielkich sum
i zatrzęść się może tłum
złością w kolejkach przed bankiem.
W Nadarzynie, wczesnym rankiem...
Marek Gajowniczek, 21 november 2018
Bohaterski radny Kałuża
negocjacji już nie przedłużał.
Zamarzało wszystko w okolicy.
Uratował Śląsk dla prawicy.
Wyłożono kawę na ławę.
Senat szybką uchwali Ustawę.
PiS wycofa się z unijnych sporów.
Najważniejszy jest spokój dworu.
Wobec siły grup interesu
odczuwamy ciężar sukcesu
zwyciężając na wszystkich frontach.
Państwo działa! Nie ma czego sprzątać!
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
10 october 2024
01010wiesiek
10 october 2024
Dalia z pajączkiemJaga
10 october 2024
Yellow Day in October.Eva T.
10 october 2024
In CoexistenceSatish Verma
9 october 2024
0910wiesiek
9 october 2024
Understanding MeSatish Verma
8 october 2024
0810wiesiek
8 october 2024
O GodSatish Verma
7 october 2024
Z liściem na głowieJaga
7 october 2024
0710wiesiek