2 august 2012
Niestrudzeni tułacze
Poszarpani. Rozbici. Za tchawicę chcą chwycić
pożeracza ich dni i nadziei.
Wiedzą, że gdy zdołają, innej szansy nie mając
znajdą koniec swej Odysei.
Niestrudzeni tułacze. Dziwnych znaczeń tłumacze.
Romantycznych porywów szamani.
Zaciskają swe palce, choć czas pod nimi charcze,
lecz wskazuje im światła przystani.
Nie zdołają hybrydy i poprawności zwidy
wyprowadzić ich na mielizny.
Uchwycili się słowa. Nie pokona ich zmowa.
Znajdą drogę do swojej Ojczyzny.
Stopy jeszcze w okowach, ale żagle w ich głowach
już unoszą codzienne ciężary
i na łódkach swych powiek suną tam, dokąd człowiek
schronił resztki nadziei i wiary.
Trzymaj kurs stary druhu. Ja z tych czasu okruchów
unoszonych na przyboju fali,
resztki wiatrów pozbieram. Niebo nam się przeciera.
Nitkę brzegu już widzę w oddali.
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma