Atanazy Pernat, 23 october 2019
chciałbym cię zabrać w miejsca nieoczywiste
tak gdzie schody kończą się nad przepaścią marzeń
elewacje pamiętają wszystkie nasze tragedie
gdzie stary rower rdzewieje w zapomnianym przez Boga podwórku
jestem z krwi i kości
z krwi przelanej i kości połamanych wielokrotnie
chcę cię wziąć w miejsca których nie ma na mapie miasta
gdzie na ścianach pisze sie miłosne wyznania wierszem
wiedząc że nikt ich nie przeczyta nigdy
gdzie ściany pomalowane są wszystkimi kolorami tęczy
w miejsca w których zapomnimy się do końca świata
gdzie czas zakręca spiralami na schodowych klatkach
chciałbym cię wziąć w miejsca nieoczywiste
tylko nie wiem  czy już tam nie byliśmy kiedyś
nie jestem pewien czy nie mamy tych miejsc pod skórą
Atanazy Pernat, 31 july 2019
Właściwie to nie żyjemy 
jesteśmy za starzy by żyć i jest w nas 
za dużo obrazów 
wszystkie zdjęcia kłamią 
te na których byliśmy zdrowi 
wycieczki w góry są dziś tylko wspomnieniem ciszy 
nie są prawdą 
czasami to takie uczucie 
jak gdybyś patrzył na obcą twarz w lustrze 
może żyją ci któych widziałam w serialu przedwczoraj 
albo tamci sportowcy pędzący 
na swoich błyszczących maszynach 
nas to nie dotyczy 
właściwie nie żyjemy już 
zbyt wypełniła nas przestrzeń 
drzewa parki wieczorem 
a przede wszystkim rozstania
Atanazy Pernat, 28 june 2019
nagle siadasz i zaczynasz pisać to się dzieje 
nie przestawaj 
nie będziesz Różewiczem Świetlickim 
ani nikim innym z fauny i flory 
szczerze mówiąc nawet nie wyskoczysz z balkonu 
ani nie utopisz się w Odrze 
ale nie możesz przestać 
odchodzi i wraca jak przypływ 
zalewa cię od środka nie możesz tego powtrzymać 
na tamtym warsztacie mówili ze jest to ciężka praca 
masz to w dupie 
nie praktykujesz długich spacerów nad rzeką 
żeby wycyzelować słowa 
prawdę mówiąc nawet ci nie zależy za bardzo 
bo to się po prostu wylewa jesteś w tym 
ta historia jest w tobie 
nigdy nie przestawaj jej pisać
Atanazy Pernat, 28 june 2019
czas sączy się trucizną 
na oddziale leczenie nerwic schody prowadzą donikąd 
zawsze tak było 
twoim jedynym przyjacielem jest ten gość 
z chorobą Aspergera który mówi 
że tu jest dobrze i nie ma to żadnego znaczenia 
biel sufitu pęka każdej nocy w tobie 
z każdym dniem jedna rysa więcej 
na fakturze rzeczywistości siateczka wspomnień 
obca twarz w lustrze spogląda coraz bardziej ironicznie 
masz chęć jej przypierdolić 
jednak dostrzegasz coraz więcej szczegółów 
zwracasz uwagę na dźwięki 
po tych schodach trzymając poręcz 
która jest gładka jak szkło od dotknięć 
tysiąca podobnych pacjentów 
wchodzisz 
a czas się sączy trucizną 
i światło przez ciebie przecieka jak krople krwi 
które spływają wieczorem po szybach 
czasami tu jestem bywałem
Atanazy Pernat, 28 june 2019
A jeżeli się spóźnię to będziemy już martwi 
nie zapalą się lampy i slońce 
żadnego happy andu 
żadnych słów pocieszenia 
przy tamtym stole będę siedział 
nieco rozedrgany a wojna się już zaczęła 
te same papierosy w tych samobójczych gestach 
jeśli spóżnisz się 
zastaniesz tylko zarys sylwetki 
nic zbyt pecyzyjnego na czym można się oprzeć 
nic co można pokochać 
nic czemu można się zwierzyć 
przy tamtym stole siedzę oczy mam 
trochę bardziej zielone niż zwykle 
na księżyc czekam 
spóźnieni nie liczą na więcej
Atanazy Pernat, 12 june 2018
niepodległe są tylko trójkąty 
 ja muszę jeść spać 
 i się uśmiechać 
 korytarz się zaślepia 
 ludzie śmierdzą życiem w tramwaju 
 ja również 
 fajerwerki są coraz bardziej odległe 
 słychać tylko dudnienie 
 gdy walę głową w ścianę 
 figury geometryczne milczą z pobłażaniem 
 tak chyba wygląda niebo
Atanazy Pernat, 20 april 2018
prosto do piekła czwórkami szli 
 pijacy z pobliskiej ławki 
 a jesień była piękna tego roku 
 a jeden zasnął z papierosem i spłonął 
 a drugi wpadł pod pociąg 
 a trzeci przepił wątrobę i nerki 
 i inne narządy wewnętrzne 
 prosto do piekła czwórkami szli 
 pijacy z pobliskiej ławki 
 a wiosna była piękna tego roku 
 a jeden wyskoczył przez okno 
 bo myślał, że jest ptakiem 
 a drugi wpadł pod samochód 
 a trzeci napił się po dwudziestu pięciu latach 
 i umarł po dwóch latach 
 i przyśnił mi się przed śmiercią 
 prosto do piekła czwórkami szli 
 pijacy z pobliskiej ławki 
 a zima była piękna tego roku 
 a jeden napił się metylowego 
 a drugi powiesił się nad rzeką 
 trzeci utopił w półmetrowym basenie 
 a czwarty osierocił trójkę dzieci 
 prosto do piekła czwórkami szli 
 pijacy z pobliskiej łąwki 
 a lato było piękne tego roku 
 sklepy były otwarte w niedzielę 
 a stacja benzynowa za rogiem 
Atanazy Pernat, 13 december 2017
trwam
barwy przyblakły
patyna doświadczeń
pozostawiła rdzawe ślady
korodując rozczarowaniem
pięć oddechów na minutę
a może mniej
żeby spowolnić chorobę mózgu
niewielkie z początku rysy
przechodzącą w wyraźnie pęknięcia
na całej powierzchni zdarzeń
trwam
w rzeczywistoścu która nigdy nie była moja
podobno należy do Boga
nie wiem
słowa są wykoślawione
z powyłamywanymi zgłoskami
litery
zaczynają czernieć popiołem
ty milczycz
bo tylko tak można złapać oddech
dostojnie, cicho
kroczy coraz większy smutek
istnienia
Atanazy Pernat, 13 june 2017
nasze małe ceremoniały
czułe słowa i żył podcinanie
serca wyrwane po raz kolejny z korzeniami
odrastające uparcie
nasze spojrzenia znaczące
i twarze wykrzywione bólem
delikatny dotyk 
i skok przez okno nad ranem
nasze komunie święte i ciągłe próbowanie
jak smakuje
krew, światło, miłość
i to nienazwane
Atanazy Pernat, 30 may 2017
Smutnie dziecinna zabawa w życie
pojedynek na miny i ruchy kopulacyjne
znowu przegrałem w chowanego
nie potrafiłem ukryć uczuć
rozgoryczenia, zawodu
raz dwa trzy
dzisiaj bijesz ty
słabszego
wieczór nieśmieszny
trochę jak wrzód, który nie chce pęknąć
znowu przegrałem zabawę
w udawanie kogoś
kim nigdy nie zostanę
teraz w deszczu bez skóry
wystawiam twarz na uderzenia pustki
za słąbo ukryłem marzenia
znaleźli i podeptali
widocznie nie umiem się bawić
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw