6 june 2012
Do Ciebie
Boże!
Gdzie jesteś?! A zapewne gdzieś musisz być. Gdzie schowałeś resztki współczucia? Przerażające jest Twoje dzieło! Ja wiem, że uciekłeś, bo stworzyłeś potwory.
Szpital, oddział dziecięcy, maleństwa do lat czterech. Płacz, wołanie, cierpienie i bolesna świadomość, że się jest porzuconym. Ty matką nie jesteś, egoistką, co najwyżej. Dlaczego drżącymi dłońmi nie ściskasz swego maleństwa? No powiedz gdzie jesteś, co robisz, co się z tobą dzieje? Bo tutaj na pewno cię nie ma. W powietrzu czuć katastrofę zakrapianą tragedią małego człowieka. Dziewięć miesięcy pod twym sercem i nagłe wyrwanie z otchłani. Uciekłaś, bo tylko odchodzić potrafisz. Określenie godne ciebie – suka – samica gatunku człowiek.
Jego krzyk, pustka, łzy słone na twarzy w rozmiarze 92. Małe usteczka wzywające mamę, na tle cichej, uśpionej nocy. Lecz jej nie ma. Wcale cię nie chciała, teraz pewnie to wiesz. Ty jej wybaczysz, bo każdy pragnie być kochanym.
Pozwól, że zniknę, bo nie chcę już słuchać, nie chcę oglądać, lecz na kolanach proszę Boże by suka w matkę kiedyś się przeistoczyła!
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.