1 july 2019
śniegu czuję chłód
wiatr północny
z wyciem wilków miesza sierść
choć jestem blisko
oddalony od serc
nie życzą sobie mnie
dzieci są podobne
w ich oczach widzę odbicie
stoję tutaj boso
chłód przecina wzdłuż
wnętrze puste
krzyk boli drżąc
płakałem dziś
nie życzą sobie mnie
kocham ich łudziłem się
dobro obrócić w zło
to jak obrócić jeden złoty
w złom
na ustach smak metalu
oddalony w przestrzeni
gdzie zło nie istnieje
nie ma miejsca
boję się zmian
kochałem ich
zdradzili oblicze prawdziwe
zdradzając ciebie dużo wcześniej
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma