stani

stani, 21 december 2013

c.d.n.

zbyt bezbronny 
przedświątecznie

za daleko biegnę
bez powrotu 

ozdobiony

donikąd

jeszcze raz


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

stani

stani, 1 february 2011

awers

żyję zbyt świadomie

tylko w ciszy krzyczę
zakręcając pierścieniem
realne życie

przygotowany do milczenia
zaklinam się w psalm

i w ave maria
i w chryste eleison

jutro zadusznie
w memento mori

dziś jeszcze nie


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

stani

stani, 31 march 2013

z budki suflera

podobno największa strata
bywa największym darem
a marzenia o cudzie
są  piękniejsze niż sam cud
 
w zmienionej perspektywie
można zobaczyć więcej
 
jak być dobrym drzewem
na którym  śpiewają ptaki
a cień błogosławią wędrowcy
 
jestem oddychany istnieniem
w wielkiej rodzinie świata
 
w wieczornym świetle
otwieram oczy wdzięczności
o którą też zapyta  Bóg


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

stani

stani, 31 december 2013

domyślnie

sen śnił się
stukając okiennicą
a trwoga kołem syzyfa
zamknęła promień sensu

za dniem za oknem
płacz jest śmiechem
a sens ironią

przenikam sen

chwytam czas
spadajacych kropli


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

stani

stani, 21 january 2015

dopowiedzenie

gdy rozplatała warkocz
było ich tak wiele
w każdym niebie
 
nigdy nie zabraniał jej  
mówić o miłości

bał się tylko
że zabraknie  tchu
na niepogodne dni
gdy obudzą się bogowie
 
a teraz
 
cisza ginie bezsłowiem
biorąc w jasyr
wspólny ślad


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

stani

stani, 11 november 2015

11.11.2015



nadal mi się polsko dość białoczerwienisz
czasem zdobna w kosy szańce i szrapnele
już mi się na pewno w inną nie odmienisz
jak dzisiejszsza środa jak inne niedziele
 
niosę cię w mej duszy bez fanfar i krzyku
jak miłość kobiety w tętniącym apelu
jeszcze nie zginęłaś rozsupłam po cichu
I dumny pod basztą stanę na wawelu
 


 



 


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 15 january 2017

varanasi

jak żebrak
blaszaną miską
stukam o chodnik

mam coraz większe serce
i coraz dłuższe ramiona

przeklęty w niemoc
bliski złorzeczeniu
od kiedy
zabrano mi wszystko


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

stani

stani, 25 october 2017

październikowe bajanie

spadła na moje biurko
październikiem

we wrzosach i kasztanach
pisze libretto a vista
na liściu klonu
zazdrosnym zachodem
w przestrzeń złotocieni

myśli skręcone w nagość
w pobliżu kominka
przy jej stopach płoną

nawet butelka zakręciła się
zatrzymując dżina pytaniem
o trzecie życzenie

jesteś

i ta jesień bezkarna
słodkim smakiem najbliżej
zabrana w pamięć
pozwolenia na sen

niekoniecznie o wiośnie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 6 november 2017

pionowanie

wpadam w aplauz
przepłacam klakiera
wołam dajcie mi konia

a ona

zabiję cię kocurze jak psa


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 18 november 2020

zaduszkowo

czy wrócisz
nim opadnie mgła
a nad zniczem
zadrży cień

choćby snem
fatamorganą
w zaduszkowe tango

bo tamten anioł
zburzył przestrzeń
i odszedł

a moja pieśń
nadal rośnie w żal


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

stani

stani, 1 november 2022

chamsin

kusiłem Boga nierozważnie
rzucając mu do stóp
światy które stworzył

zgubiłem eliaszowy płaszcz
bojąc się nawrócenia
w zamian za zapaloną świeczkę
na szczycie Hajfy

wciąż wracam do zielonej Galilei
z judzkich pustyń myśli
i zamykam bezpiecznie oczy
w zapachu pieprzowego drzewa
na górze przemienienia

brunatny bezdech chamsinu
przysłania horyzont

jestem pustynną różą
czekając na kroplę wody
by otworzyć się ku niebu


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

stani

stani, 29 march 2013

epitafium wielkoczwartkowe

oparłem smutek na kamieniu
niesamowity i złowrogi
w ogrodzie oliwnej rozterki
wśród cykad nieświadomych
krzyczącej bólem duszy

stanęły za mną tłumy proroków
czekając na wejście do Jerozolimy
gdzie w rozpalonych krużgankach
wypełniał się czas

myślałem o tobie
niosąc krwawą samotność
byś w swojej dolinie jozafata
nie zsunął sie w rozpacz beznadziei
gdy zwątpienie zakuwa w kajdany

przyjaciele zasnęli po kolacji z winem
a ja dotykam nabrzmiały ból


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

stani

stani, 29 march 2013

do Chrystusa

czemuś się Chrystusie dał zabić na krzyżu
pokornie niezdarnie gdzieś w miasta pobliżu

ja na Twoim miejscu walnąłbym stugromem
i stukopytnym hukiem zatrząsł każdym domem

a Tyś się Chrystusie dał zabić hołocie
gdy mogłeś ją zdusić i położyć w błocie

i jeszcze mnie uczysz dać policzek drugi
jakby to być miało czynem dla zasługi

ta Twoja nauka przecież nie do życia
trzeba być cierpliwym modlić się z ukrycia

a Tyś jest niemową wiszącym na drzewie
wielu mówi wierzę lecz w kogo nikt nie wie

żeby się nauczyć Twej ciszy na krzyżu
i by ją zrozumieć - trzeba być w pobliżu


number of comments: 4 | rating: 2 | detail

stani

stani, 31 december 2013

dotyk

tam gdzie słowa
ranią nagość duszy
bliską zachwytu lub rozpaczy
i do końca nazwać nie umieją

najwięcej mówi cisza
rozpalona bezsilnością

położona w dotyku


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

stani

stani, 3 november 2022

alert

między miłością a nienawiścią
nie ma nawet zielonej granicy

na peronie pustka
nienaruszona dal

słyszysz pociąg

będziemy żyć

jak najdalej od siebie


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

stani

stani, 25 september 2019

audyt wewnętrzny

wyszedłeś na pustynię
a teraz szukasz oazy
by uciszyć oddech
doświadczyć rosy

nie umiesz czekać
i nie chcesz uciekać

wciąż jesteś obok
powinieneś już być
nie oczekiwać
rozpisywać ciszę
przynależeć do siebie
.
nie idź na ten bal
samsonowi odrosły włosy
.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

stani

stani, 21 january 2020

prawda

na granicy między

miłością a nienawiścią
łzami bólu i szczęścia

sto moich światów

nie sycą pełne
ani puste dłonie
wyznania i ich brak

nie wierzę im

pozostaje dal
myśl w nienazwanie
brak oczekiwania

bogactwo pustki

być gotowym



























number of comments: 1 | rating: 1 | detail

stani

stani, 12 april 2011

on

.

bezbronny po wielosłowiach
i walkach o sens
odpływa wierną rzeką
w bezwład zaklęcia bogów
wciąż niepokorny

syntezy jak widmo
rozbestwione z bieli w myśl
nie zatrzymuje na siłę
choć kocha ich złośliwy ślad

asymetria pewności przedwiośnia
zamiera kaczeńcem w sens
i rodzi sie innym porankiem
nad brzegiem pochylonego słońca
zbyt wcześnie na dytyramb
zbyt późno na pewność siebie
choć pozwoliła mu na bezwstyd

nie , to nie jego łzy
nie ma tego w rejestrze
spojówki do naprawy
i kokardki duszy
zapętlone na szafot

on chyba już wie


.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

stani

stani, 31 january 2011

ślady

ślubowałaś
że mnie nie opuścisz
aż do śmierci

a po trzecim dziecku
opuściłaś

już był dom i pies
chociaż bez trawnika
lecz mnie nie widziałaś

a teraz

kręci się stara płyta
czkawką do miłości
groźbą i tuleniem
w próbie powrotu
i nawróceniu bo boga

za późno

tamtych nas z deptaku
już nie ma


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

stani

stani, 1 february 2011

pierwszy śnieg

spójrz

śnieżnymi płatkami
spadają z nieba marzenia
i płyną bez słów
białym oczekiwaniem
kładąc kryształy wyobraźni
na zmrużone powieki

wczoraj w ciszy
całowałem twoje łzy

a teraz bez słów
przytulam wilgotną twarz


number of comments: 2 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1