29 march 2013

epitafium wielkoczwartkowe

oparłem smutek na kamieniu
niesamowity i złowrogi
w ogrodzie oliwnej rozterki
wśród cykad nieświadomych
krzyczącej bólem duszy

stanęły za mną tłumy proroków
czekając na wejście do Jerozolimy
gdzie w rozpalonych krużgankach
wypełniał się czas

myślałem o tobie
niosąc krwawą samotność
byś w swojej dolinie jozafata
nie zsunął sie w rozpacz beznadziei
gdy zwątpienie zakuwa w kajdany

przyjaciele zasnęli po kolacji z winem
a ja dotykam nabrzmiały ból


number of comments: 4 | rating: 2 |  more 

alt art,  

nie wierzę w samotność..

report |

stani,  

no nie wiem , cierpienie jakie by nie było raczej implikuje samotność ..

report |

alt art,  

z różnymi odmianami cierpienia stykam się codziennie; i nadal nie wierzę..

report |

stani,  

nie wiem co powiedzieć , ja jakoś jestem w pobliżu otwarty na światło , nic więcej na razie ..

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1