Kazimierz Sakowicz | |
PROFILE About me Friends (6) Collections Poetry (989) Photography (427) Graphics (28) Postcards (2) |
Kazimierz Sakowicz, 6 july 2013
między jednym a drugim wierszem
zmęczony siadam nad białym ekranem worda
próbując wykrzesać z siebie
wiarę w rzeczywistość świętą
miłość nadprzyrodzoną cholernie cierpliwą
wobec siebie i innych
nieskończone wiersze są nieśmiertelne jak dusza
przeżyją wszystkie upadki cywilizacji
dostąpią łaski zaistnienia po latach oczekiwania
aż przeminie głupota sprawczyni cierpienia
między wierszami tymi a sprzed lat
jest ciągłość wyznań jaka się we mnie rodzi
nawet jeśli gdzieś zagubiona stylistyka zdań
omija poprawność polszczyzny
to jest we mnie ta chęć by iść pod prąd
z tym co mam i jaki jestem
z wiarą że słowo wciela się w nas gdy tego chcemy
choć mądrość zazwyczaj w ukryciu nabiera kształtów
jest dla nas drogowskazem i początkiem drogi
by wyjść z kręgu własnych przekonań i doświadczeń
skoro człowiek jest odbiciem Stwórcy jest nieśmiertelny
2013-07-06
Kazimierz Sakowicz, 1 july 2013
I
podglądam świat przez drogę wiary
popychany natchnieniem
kamieniem jestem
wędrującym słowem przestrogi
na krawędzi miłości
wierzę w niebo otwarte
dla wszystkich gołębi strapionych
którym się nie zdaje że daleko dolecą
własnym pragnieniem
II
podglądam ludzi stojących nieopodal
wzdłuż linii podziałów
w pełnym zadziwieniu na odgłos głupoty
jak przyczajona wali po gębach zaślepienia
i ma przy tym ubaw serdeczny
jak łatwo omamić spojrzenia
przekłamać miłość
oswoić się ze złem
III
podglądam siebie wokół was
i cała moja w tym wina
że jestem tu a wy tam
po drugiej stronie wiersza
gdzie moja twarz podgląda świat
2013-07-01
Kazimierz Sakowicz, 1 july 2013
są wiersze do których dorasta się po latach
gdy ziemia jak okrągły balon
unosi się w przestworzach wszechświata
pośród odległych planet i czarnych dziur
dokładnie gdy kończy się myśl godna zapisu
jak ważne są w nas relacje z tymi którzy najbliżej nas
czytają z ust wiarygodność słów
w tym co pozwala nam być dla siebie
wierszem który po latach dojrzewa w nas
nieodwracalnością wyznania
2013-06-29
Kazimierz Sakowicz, 30 june 2013
moje zmęczone nogi
zarządzają czasem innych
by ilość nie była ponad jakość
a jakość nie ograniczała ilości
by koszt jednostkowy nie przekraczał możliwości
a możliwość nie pozwalała zmniejszać produkcji
moje zmęczone myśli zależne od nóg
usypiają we mnie poezję
2013-06-30
Kazimierz Sakowicz, 30 june 2013
zmęczeni pracą
znudzeni sobą
pozbawieni szans
szukają wolności
od tego co trudne
bez tego co niemożliwe
z tym co wyuzdane
dowolność zabija
oddziela od źródła
odkształca wrażliwość
usypia modlitwę
wystawia na próbę
budzi wątpliwość
rodzi zmęczenie
2013-06-30
Kazimierz Sakowicz, 29 june 2013
cokolwiek wiemy na pewno
niezbyt jest pewne zapewne
odkąd zmierzamy ku niepewności
tego co w nas zapisane pewnością
żeśmy dziećmi światłości
choć ciemność za nami i w nas
pewne się staje po latach
gdy nam przybywa wciąż niepewności
zapewne po to by ziścił się plan
że to co najgłupsze dla świata
jest istotą miłości na pewno w nas
2013-06-29
Kazimierz Sakowicz, 29 june 2013
na podobieństwo nas stworzył Bóg
własnej miłości zwyczajnej jak chleb
by ziemia okryta korcem wszechświata
była niewielkim punktem w kosmosie
byśmy jak dzieci ukryte w sobie
mogli wzrokiem sięgać ponad chmury
i czuć tę w sobie zależność od Niego
świadomą lub jeszcze zakrytą
by żyć darem światła dla innych
gdzie ciemność jest tylko chwilą
przed którą Bóg stworzył podobieństwo
2013-06-29
Kazimierz Sakowicz, 23 june 2013
głupcom się zdaje że można wszystko
wbrew rozsądkowi i Prawdzie
że można zmieniać ustawy nakazać życie lub śmieć
połączyć węzłem czego się nie da
że można zakwestionować mądrość odwieczną
aby na chwilę poczuć się wolnym
w erotycznej ekstazie
a przecież to wszystko już było
dość dobrze opisane w poezji i w prozie
i choć wszystko wokół się zmienia
jedno nie ulega zmianie od zawsze
gdy się kocha jest się cieniem kochania
nigdy wbrew rozsądkowi i Prawdzie
nawet jeśli można wszystko jak głupcom się zdaje
2013-06-23
Kazimierz Sakowicz, 22 june 2013
jak długa i szeroka nie bywa zbytnio uczciwa
jak ci co nie bywają uczciwi wobec siebie i innych
toczy się kołem odwiecznych decyzji
tych którym nie zawsze po drodze z cnotami
i taki z nią kłopot od zawsze
jak długa i szeroka jest jedna dla wszystkich
zależna od wspólnych decyzji i zaniedbań
staje się czasem który pod górę toczy nasz kamień
z naszym udziałem lub bez naszego udziału
bywa szeroka i długa we wspólnym cierpieniu
2013-06-22
Kazimierz Sakowicz, 22 june 2013
wynajęci na chwilę przed chwilą
za chwilę odejdą z tą samą zapłatą
zadowoleni z siebie że się im udało
bez trudu i znoju posiąść to samo
co ci których trud przygniótł do ziemi
zapłata ta sama lecz miłość uczciwa
wynajętych na chwile zrównuje dosadnie
błogosławieni którzy nie szemrają
2013-06-22
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
27 november 2024
2611wiesiek
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys