20 october 2012
a jednak
wbrew logice prawa naturalnego
urodziłem się przedwcześnie
i porzucony w kapuście
podrzucony przez bociana
przeżyłem tyle aby pisać wiersze
dość skromne i czasem banalne
obarczone błędami pisowni
dość rozbudowanej gramatyki
tylko po to aby kochać człowieka
tego jednego konkretnego
z którym przeżyłem tyle
aby kochać ludzi w ogóle
a jednak warto jest żyć zwyczajnie
w zwyczajnym świecie
wśród zwyczajnych ludzi
którzy jeszcze nie wiedzą
o swojej nadzwyczajności
4 october 2024
January CoolSatish Verma
3 october 2024
Pieprzyć to!Eva T.
3 october 2024
Światła porankaJaga
3 october 2024
Kwiatki u sąsiadki.Eva T.
3 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
2 october 2024
0210wiesiek
2 october 2024
Wariacje z piórem.Eva T.
2 october 2024
Sending My HymnsSatish Verma
1 october 2024
0110wiesiek
1 october 2024
Są jeszcze chwile nadzieiEva T.