harry

harry, 6 march 2017

Coś

Nie tylko wiatr
Zaśpiewa pieśń
Co sercu zada
Radości

Gdy cały smutek
Poszedł precz
W odmęty
Nicości

Coś w duszy rwie
Przyspiesza dech
I nie pozwala
Spocząć

Odwieczny czas
Nadchodzi znów
Nieodwracalnie
Ochoczo

Trele i wiew
Szum, cichy plusk
To jest to w Nas
Coś.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

harry

harry, 8 march 2023

***

Dedykowany

Jęk horyzontu
Pamięć i żal sprzęgnięte;
W sen barwione


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

harry

harry, 27 december 2012

Srebrny Bicz

Idzie noc
Wpełni swej tajemniczości
Cicho beznamiętnie

Woal gwiazd
Spowija ogrom naszych spraw
Spokojnym blaskiem

Całe zło
Choć nie chce zasnąć
To jest niewidoczne

Usnął dzień
Spokojny o swój poranek
Następny i następny ...

Nasze marzenia
Kiedy spada na ziemie gwiezdny pył
Spełni nam


Ten
Co dzierży w swej dłoni
Srebrny bicz


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

harry

harry, 14 november 2021

Bajki z Łuku Karpat: Przed jedną z bitew (w lustrze)

Rzekł król do króla
Granica moja
Moje zwycięstwo

Więc odpowiedział królowi król
Granica moja
Moje zwycięstwo

Na niebie sokół zatacza krąg
Wzrokiem świdruje
Przyziemne niwy

Wiatr muska skrzydła
Sokoła żywot
Taki szczęśliwy

Rzekł król do króla
Granica Twoja
Twoje zwycięstwo

Więc odpowiedział królowi król
Granica Twoja
Twoje zwycięstwo

Więc córa była
Był przeto syn
Jako w bajce

Z królewną w tany
Rusza królewicz
Na ziemi krańce

Rzekł król do króla
Granica nasza
Nasze zwycięstwo

Więc odpowiedział królowi król
Granica nasza
Nasze zwycięstwo

Święty to wybór
Szczęście – czy ból…
To chyba wszystko


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

harry

harry, 8 january 2022

Ale, ale ...

Cóż, … mały chłopcze, życie
ucieka tobie przez palce
czy to jest życie, spędzone w walce?
czy to jest chwila pozorów jeno
które Świat w lepszy nigdy nie zmienią!
twój Świat i mój Świat – to jedno.

Ach, Wirgiliuszu…

Tak chciałbym przecie nad tonią wieczną
rozciągnąć woal, zatrzymać Wieczność
z jej rydwanami
z jej strażnikami
z jej marzeniami
z jej wymówkami
i kaprysami.

Ale dlaczego, czemu tak długo
trawiłeś Życie nad dziką strugą
pośród ruczajów
pośród nahajów
wśród jej rozstajów
trujących gajów
wśród jej kurhanów
grzebiących ciebie?

Wiedz Wirgiliuszu, - to Słowo jedno
głazem u Nieba wrót zaległo
swoim ciężarem
swoim rozmiarem
swoim zwyczajem
to jego znamię,
zdało się – trwale.

Słowo przed laty odwzajemnione
przybrane mlecznym – mgielnym welonem
z dzwonów wieszczeniem
z słodkim tkliwieniem
z namiętnym drżeniem
z ulgi westchnieniem
z niedomówieniem.

O Wirgiliuszu. Oto Klio skosztowała z czary zapomnienia, coś rzecze…

Więc czemu teraz Żal mienisz w strugi
po tylu tępych głazów wtoczeniu
kiedy już rabat kwietnych wonień długi
winien rozkwitać wśród kolibrzych trelów?

W krainie życia co pisze testament
wszystko coś należny dzielić po połowie
czynów słów coś luby nie winien mieć dane
i to co Niewinne, a podle rozchwiane.

Oto Melpomene schodzi z Helikonu
napojona u źródła wody zapomnienia. A więc Wirgiliuszu.

Wiedz, że słowo roty legło roztrzaskane
młotem nienawiści latami skuwane
nieuszanowane
niedotrzymywane
niepielęgnowane
świadomie szargane
tak, jakby nie dane!

Więc, cóż dziś zostało, kiedy serce płacze
skoro Dusza płonie rządzą tak namiętną
hartowana w krzywdzie, zaprawiona w walce
i woła i szuka Tej, co zdejmie to piętno…

O Wenero, łonem różanym Gai, w gołębim rydwanie
przybądź jak najrychlej.

... Pozostań zatem wieszczem i wędrowcem
Nad wieków otchłań Światło wznoś nadziei
Egidy cieniem osłoń Marzeń słońce
By doczekało Amaltejskich pieni ...

O Wirgiliuszu, co mogłoby być, niech się Wiosną stanie…


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

harry

harry, 15 january 2022

Bajki z Łuku Karpat: Troja z Karpat

Między zagrody pachnące
Gęsi
I nieco trzody
A nad tym słońce

Słońce ożywia strzechy
Milczące
Wtem słychać pieśni
Na łące

Tam pośród kwiecia
Gęślarka
Swe wygrywa trele
Tak przez stulecia

Wokół panny płochliwe
Pląsają
Suknie obleczone bielem
Widoki przemiłe

Na głowach wianki
Ruciane
A oczy płoche
Na wskroś roześmiane

Drogą od grobli zaś
Wiklinowy wóz
Na drewnianych kołach
Ciągniony przez woła

U brzysku rzeki wydłubany
Czółen
Na nim rybitw kościanym
Mierzy rybę harpunem

Ciepły wiatr owiewa urocze
Te łany
Te chaty pośród nich
Ten lud roześmiany…

W noc gwiazdami ubogą
Na wale
Co usypan z ziemi
Dla grodu obroną

Zasnął ten co czuwaniem
Pieczętował życie
Widać w blasku księżyca
Postacie – choć skrycie…

Szczęk oręża zwodzi ciszę
Która pragnie
Trwać w swej cnocie należnej
Lecz płomień bezczelnie ją liże!

Gdzie śpiewy święcone wiosny
Trelami
Gdzie gęślarka, co grała
Gdzie wozy z wołami

Łódź tak samo wypełniona
Tłustymi rybami
Choć inaczej łódź rzeźbiona
Słowiańskimi znakami!


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

harry

harry, 29 january 2022

Szklany pejzaż

Słony smak straconego wina
Wypitego nadaremnie
Zbyt szybko rozlanego
W ustach blednie

Miało przynieść zapomnienie
Garniec szczęścia zarazem
Na czarną godzinę skryty
Pod pamięci głazem

Miało zalewać radością
Wprost z morza miłości
Szumiącego tuż, dostojnie
Głębią obfitości

Miało traktować prawdą
Rozwiąźle wyłudzoną
Ze zrzuconą podomką
Na wszystko gotową

Miało rozgrzewać członki
Dać ciału odetchnienie
Od dnia z nocą walki
Która w duszy drzemie

Miało […] lecz

Pozostała butelka
Gdyby znów była pełna
Czy ją warto otworzyć?
Czy się patrzeć w jej „pejzaż”?!


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

harry

harry, 5 february 2022

Tylko Tam

Głuchy grom…
Zadrżał masyw

Potoczył się Kamyk
Spokojnie, ze szmerem
Własnego oddechu
Niknącym w oddali

Znów cisza niewinna
Nie poszła lawina
Głazów ni ociosów
Za tamtym

Ogładzony przez trudy
Co niewinność próbowały
Wrodzonym nawykiem
Pozostał On dumny

Wicher swą siłą
Co onegdaj dął w oczy
Posłał dębowy liść
By legnąć mógł zasłużenie

On zaś spoczął
Osadzony ostatecznie
Jak na legowisku
Wieczności

I Niebo rosi
Aż zmyje naloty…

Hej, Kamyku obmyty
A szlifowany cudnie
W nieboskłonie pamięci
Rozbłysłeś wśród swoich!


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

harry

harry, 20 january 2023

Chwała Tym Którzy Przeszli Z Podniesioną Głową

Pamięci Drogiego Wuja


Śpij, śpij, śpij… już
Cisza trwa – Tam
Głowę złóż
Słychać pieśń…

Słychać szum… wiew
Skrzydła niosą Cię
Wiatry niosą śpiew
Nie oglądaj się

Spojrzyj… jasno tak
Nie oglądaj się
To Świetlisty szlak
On nie zwiedzie Cię

Drzwi… zapukać czas
Nie oglądaj się
Tutaj każdy z nas
Opłakuje Cię

Przekroczyłeś próg
Szczęście w twarzy Twej
Tylko jeden Bóg
Już zamieszkał w niej

Trwaj, trwaj, trwaj,
Dogasają świece
Dusza patrzy w dal…
Rozchodzą wiece.

Wybaczcie kwiatom, że zwodzą oko
Przebaczcie drzewom, że głośno szumią
Wejrzyjcie w serca, które kochają
I zapomnijcie bezmiar niedoli


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

harry

harry, 24 july 2011

Nazajutrz

stracone słowa i jakby płytkie
nabrzmiałe samouwielbieniem
za nimi skryte myśli "brzydkie"
dla mnie już tylko wspomnieniem

w nieszczęściu szuka pocieszenia
innych go pozbawiając
a serce całe w płomieniach
ginie-wciąż się spalając

czeka pochwały za własne słowa
nie pomni arogancji
przyklaszczmy wspólnie by myśl "nowa"
zrodziła się w tej stancji..


number of comments: 0 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1