15 may 2011
***
Jeszcze nie pora by szukać przyczyny
Jeszcze do oczu podnoszę tę scenę
Usiadła napięta jak spłoszona nimfa
Ściskając kurczowo grudkę przeczucia
Długo patrzyliśmy sobie w oczy
Wsłuchani w koncert rozrywanej duszy
Zbrukane serce obmywały
kolejne fale cierpienia
aż stało się czyste,
doskonałe, marmurowe
Gotowe popękać w misterną mozaikę
Na zewnątrz wszystko było zwyczajne
Niebo nie spadło na nas z trzaskiem
Z ust płynęły słowa wyważone
Przykładna retoryka, celne argumenty
Nie sposób było uratować tej miłości
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma