12 may 2010
Wyznanie Astrologa
Siedzę na zgliszczach Imperium...
Przez lunetę zawiedzionych pragnień
Szukam Słońca we wszechświecie twarzy,
W odległych galaktykach ludzkich dłoni
Słońce odeszło za mgławicę Antyprawdy
I w lunecie widzę tylko Karły
O duszach skurczonych zwykłością grawitacji
Dziś opuścił mnie ostatni przyjaciel
Wierny przez Dzień całego życia...
Otarłem mu oczy z pyłu mego serca
I dałem klucz do bramy Szaleństwa
Patrząc jak odpływa gnany słonecznym wiatrem
Zrozumiałem, ze nasze orbity wkrótce się przetną
Muszę wyzbyć się Próżni krępującej myśli
Zrzucić Zbroję rozkosznej niemocy
By kiedy powróci uczynić go Satelitą
Księżycem, w którym odbije się drżenie szeptu
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.