28 april 2021
Żubrań, 21 kwietnia
Wejdź, napijemy się wódki, usuniemy z pamięci stare pliki.
Nie szukaj powodu, to orgazmiczne uczucie.
Bełkot jest efektem zbyt długiego milczenia,
przy wódce nie słucha się tylko mówi.
Nie wierzy.
Wszystko mogło się wydawać, nawet wczorajsze miejsce jest nie do poznania.
Jakie ma znaczenie dokąd wszystko zmierza. Wystarczy, że trzyma mnie za rękę.
Nie chcę wtedy rozglądać się, myśleć, zastanawiać.
Nie mogłem jej nic obiecać, ale wszystko miałem dla niej.
Nie mogę się przejrzeć.
Widzę odbicie, ale to nie ona. Tłukę szkło, tyle rozstań, a ciągle mogę się pozbierać.
Zadzwoniła, chce odejść. Będzie przychodzić, tylko nie pamięta dokąd. Nie ma kurwa takiego miejsca.
Dłoń, przez którą kładąc na moich ustach nie chciała słuchać.
A przecież to już się stało w mojej głowie.
Niemożliwe, że tak cicho.
Musimy się więcej napić.
To tylko wódka, żaden jebany koniec. Bo co by nim było?
Jej usta? Piersi, których nigdy nie dotknąłem, skóra, która przywodzi mi na myśl owoc,
daje mi rozkosz od podniebienia aż do pestki. Chciałem ją dotknąć, tylko trzymałem za rękę,
Liczenie gwiazd dosięga największych idiotów. Chciałem być tym głupcem niemową. Pij.
Jeszcze zdążymy do jutra. Będzie i nawet się nie ochłodzi.
Żeby zapomnieć, trzeba coś jeszcze wiele razy przeżyć. Dam temu pewność, że dobrze robi.
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma