7 may 2021
o drodze
Skrzydeł nie musi trenować, przeszły już próbę, teraz pióro po piórze lecą bez niej. W dół i w górę. Wszystko czego nie można zatrzymać w końcu spadnie. Silniejsze od wiatru, niekiedy nie dają się ponieść. Są różne, mają swoją drogę, po każdej ze stron nie sprawdzą się przepowiednie. Próbuje nauczyć się modlitw, lecz nie ma pamięci do życzeń. Pobożnych. To nie są słowa do powtórzeń. Jej każdy oddech jest miarą wyrzeczeń. Niemożliwe wrócić w niektóre miejsca tą samą drogą. Istnieje, bo ktoś ją sobie wyobraził. Opisał niedokładnie, dlatego zabrałem ją do domu. Śpi w moim łóżku. Widzę, jak zlewa się blado z pościelą. Dawno nie ścieliłem nikomu. Nie gładziłem prześcieradeł, nie układałem poduszek. Nie wierzę, że sen aż tyle wymaga. Tylko przykładam głowę, a w piersiach coś jak stukanie słyszę. Jakby ktoś próbował wyjść do mnie z jej środka. Mogę tak zasypiać, mogę się nie budzić. Dla mnie jest wszystkim i jednym.
21 november 2025
wiesiek
20 november 2025
wiesiek
20 november 2025
Jaga
19 november 2025
Jaga
19 november 2025
ajw
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga