Waldemar Kazubek | |
PROFILE About me Friends (44) Books (1) Poetry (44) Prose (6) Photography (46) Graphics (6) Postcards (4) Diary (43) |
Waldemar Kazubek, 21 november 2012
Cześć Jezu - ciała już mamy podobne
ty wieczność przeczekasz na krzyżu
dla mnie dzień to jak splunąć
a gdybym splunął trzysta sześćdziesiąt
pięć razy zapewne bym umarł
z odwodnienia
a gdybyś budził się wciąż
w tym samym świecie
zapewne byś nie chciał zasypiać
spanie chlanie i żarcie
codziennie w kilku odsłonach
ta kartka nie jest ucieczką
pomnóż to trzydzieści trzy razy
nie żyjesz.
Waldemar Kazubek, 29 june 2011
Żeby się tak horyzontalnie przestawić w poniedziałek,
gdy wszytko się znowu zaczyna, jakbyś zapomniał
tekstu kawałek, niebieskiego prochowca nie wdział,
ubrał dębową jesionkę, to wiesz - jednak kpina.
Waldemar Kazubek, 18 august 2011
maria całe dnie przed lustrem hery
ćwiczy pozy z plastikową laleczką
zdjęcia oznacza fiszkami z nazwami
sanktuariów
jezus jak generał (w sumie to on wymyślił
tę przeprowadzkę perwersyjnie polubił wzgórza)
małym krzyżykiem przesuwa pionki na szachownicy
gra głównie białymi
duch namiętnie miesza spirytus
z nektarem a pijany piotr nałogowo
gubi klucze przed świtem nawet
trzy razy
yhwh nonszalancko zaczął używać
samogłosek i dekadencko zrezygnował
z wszechmocy nie podniósłby już nawet
skały olimpu
zeus szczęśliwie zawsze potrafił pozostać
niezauważonym wśród bydła ludzi i ptactwa
został aktorem i gra w nieśmiertelnych
serialach
hades prowadzi mały zakład pogrzebowy
hera skromny burdelik
posejdon chciał się utopić wyplata sznury
na razie tylko je sprzedaje
Waldemar Kazubek, 25 january 2012
możecie trwać tylko w zawieszeniu. przytwierdźcie do powały
najsilniej splecione warkocze pępowin. zadzierzgnijcie ślubne
pętle. pierwsze scyzoryki odbierzcie im już w przedszkolu.
w zamian możecie dać złote krążki. kult pomniejszych
bóstw i tasiemki. niech nawlekają koraliki ceremoniałów,
niech się weselą, gonią w kółko. i tak przetopią je w złote
zęby. niech się ustawią, będziemy wybijać. każdemu w usta
żabę, skoro zachciało się rzeki. niech niesie się rechot
wieczorem. zmęczony komendant patrzy w oczy zaklętej
księżniczki: - Większa połowa ciebie była trochę idealna.
Waldemar Kazubek, 13 may 2011
przewody między blokami są jak twoje włosy
pozostawione na poduszce chmury
brudna poszewka
znowu ciebie nie ma na końcu zawsze
gdy się myjesz pada
chciałbym
nadać imię każdej minucie schnięcia
Waldemar Kazubek, 29 august 2011
Tędy, widzisz, tędy przechodzą, most rozpięty między
setkami, może więcej, tysiącem żyjątek, w falach śliny, słów mioty
tak odświętnie uprane, białe koszule do zbrukania w popiele
ognisk, dotknij, dotykiem rozpalasz taniec składni i znaczeń,
dreszcze słów i szał kłamstw, te się rodzą na pniu, jak cyganie,
spluń w niebo, bo już płonie w nim nasz święty spokój i ćmy
czarne sypią się do oczu, mrówki przenoszą piach w górę
klepsydry, ale nie, nie cofniesz czasu tym mostem, kawaleria
z odsieczą w pięść grzęźnie. „O, psie krwie, nie przepuszczę!”
- rzekł komendant, splunął i odłożył pustą siatkę na motyle.
Waldemar Kazubek, 27 march 2011
Zniknąłbym, przysięgam, na miesiąc. Ale, kiedy Pani Wanda Szczypiorska decyduje się przeczytać mój wiersz, to ja wymiękam. Oto on:
http://www.supershare.pl/?d=BCE58C402
Waldemar Kazubek, 17 august 2011
na mapie byłbyś lasem, w którym
sam nie wiesz, co się może stać. w sobie
nosisz zwierzęta, opuchnięte nerki, jak złe
księżyce rodzą piach i szyszki z paznokci.
bulgoczesz, boś bagnem. a dziewczęta
na mapie byłyby wioskami wokół.
coś zawsze można tam ukraść, zaś one
biorą poniekąd z ciebie życie. w ich brzuchach
stada motyli, gdy w tobie sierpień much
i jęczą jętki, gdy je ustawiać jak jeńców.
„Ten las należy w końcu zamknąć!” –
powiedział komendant, sięgnąwszy po broń.
Waldemar Kazubek, 23 february 2013
Tobie bym wybaczył. Potem.
Zerżnął. Splunął. Umarł. Pięknie.
Taką łódką na dno, to jak
pierwszy lot aeroplanem.
Wypluj te słowa a łapacz snów
w trzy noce stanie się czarny -
z białego puchu; rwę czas, szczę.
Żółty śnieg między żebrami. Zew
pustych żył i oczu. Za dużo. Mówili:
Kto karmić się będzie miłością,
wydalać zacznie kwiaty.
Gówno.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma