tadik, 18 may 2013
Przez pryzmat gęstego powietrza
oglądałem animacje
na brzegu miasta.
Był wieczór.
Miałem wrażenie, że abażury są
w modzie, ogromne jarzące żubry
w sympatycznych kątach.
Poszukiwałem piękna na zachodzie.
Aura echolokacji namierzyła mnie
SMSem.
tadik, 3 may 2013
pamiętam: szedłem wzdłuż snu,
niewidomy jak po wydmach.
krawędzie chodników były tuż tuż.
odpaliłem papierosa, choć ból
nie zaistniał.
tadik, 20 march 2013
piję tę samą kawę trzeci tydzień
przez zmurszałe oczy przepływa
sens pozostałych godzin
apopleksja sekund
piję jeszcze przed świtem
kofeinowy sen na dnie poduszki
rankiem zbliża się jedynie przychylność
po czym potyka się przez otwarte progi
_____________________
tekst świeży, wymaga dopracowania.
tadik, 19 march 2013
wyszli na brzeg, nadzieja siwiała
od miesięcy. szary zapach
bryzy morskiej, szorstkość żagli.
niedoczekanie niosło się znikąd.
nazajutrz myśleli, że
wypchną ich fale.
tadik, 13 march 2013
Światłoczułe przebłyski, w kontekście
zimnego powietrza. Tu,
od wewnątrz naskórka
jasność staje się chyba prostsza, często przyjaźni się
z niewiadomą,
tak sądzisz?
Przenikliwość, to przestrzał - papierek lakmusowy
w nieogrzanych papciach?
tadik, 7 march 2013
jesteśmy zamknięci pod szklaną kopułą
myślę że pani Whitaker z domu obok
wynajduje galaktyki swoim łyżeczkom
gdzie każda z nich tworzy cząstkę jej oka
z balkonu zazwyczaj słyszę dźwięk porcelany
pani Whitaker bo o niej mowa układa sobie
życie na powierzchni ilekroć leżą wzdłuż jej powiek
zagina czasoprzestrzeń w pustej kuchni
tadik, 7 march 2013
jechaliśmy pod prąd złudzeniom
mając papierosy zamiast żetonów
ta podróż kosztuje nas kilka kilometrów
więc spłacamy ją po drodze
spójrz jak śmiało przewijam migawki
szybkim pstryknięciem zapalniczki
twoje reakcje zapętlają oddech
w środku płomienia jestem opływowy
_____________
niedopracowany.
tadik, 2 march 2013
Odkrywałem siebie na kanale
przyrodniczym.
Biegłem w oku zwierzęcia,
jakby w przyszłość.
Las. Podano mi zupę.
Na moich oczach pożarłem ofiarę.
tadik, 28 february 2013
nocą wypływa na otwarte chodniki
trzy kilometry w głąb
zapuszcza brwi
potem z gracją dłubie w nosie
tadik, 24 february 2013
- łot is dis?
- NIE! ziemniaki na kopytka*
_________
* knedle
tadik, 23 february 2013
Filmy jak zwykle. Przywykłem
do nich. Wyobrażam sobie
chrzest tysiącem jezior -
wolfram spadających kropel.
Patrzę,
czy nacisnąłem play? Tę sferę
w mikroelementach, wiesz? Tutaj
i teraz przeciskam się prawie
przez piksele. Pojawia się
upragnione jezioro. Operatora
niestety nie widać?
tadik, 18 february 2013
Planeta.
Kamień.
Ziarnko
w układzie słonecznym.
tadik, 16 february 2013
drzwi otwierają się w tę i
z powrotem. mój przedpokój,
to tunel, którym podróżują
konduktorzy - na gapę.
tadik, 14 february 2013
oddech zapala pobliskie latarnie
kiedy na oku jak na zimnej wodzie
przemykają cienie myślę o twoim imieniu
jak brzmi w obcych ustach
w symetrii niewypowiadanych pokoi
w milczeniu zagęszczam światło
reszta świata kruszy się
i przesuwa za pełniami przeszłości
czasem można odpłynąć
w bezgwiezdny ocean
tadik, 12 february 2013
najpierw znalazłaś ogród cichy szmer
półgłos spleciony ze znudzonej księżniczki
nacechowaną pustkę napełniłaś
ze schnących zawirowań na której
konstruujesz łokcie oparte o dryfowanie
drgnięciem można wyprowadzić się
z teraźniejszości spakować źrenice
i zbudować łódź bez wytartych frazesów
tadik, 29 january 2013
w kwestii świateł zmierzch obcina im
paznokcie tuż nad ranem mówisz że
blask ma gęstą mowę odsączony
spływa w utęsknieniach teraz
wszystkie odległości są do siebie chyba
podobne wszyte w punkty
ludzkiej mapy jak implant nie wypowiadają
nic w głębi źrenic przepływa następny rytuał
tadik, 25 january 2013
wciąż powtarzasz że to się wydarzy z pomrukiwań
dziergasz własną przepowiednie obok sinej od stłuczeń lampy
do której nikt nie ma ochoty się zbliżać
wokół gniazdka plama z wyszeptów z wiekiem
marszczy się ziemia gwiazda polarna złożona z coraz
chłodniejszych marzeń
nie zabiegasz o uzasadnienie o smutek i kroplówke z jego łez
wtedy zawieszasz duszny obraz na swojej ścianie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga