Poetry

tadik
PROFILE About me Friends (11) Poetry (30) Diary (2)


2 march 2013

Program przyrodniczy

Odkrywałem siebie na kanale
przyrodniczym.

Biegłem w oku zwierzęcia,
jakby w przyszłość.

Las. Podano mi zupę.
Na moich oczach pożarłem ofiarę.


number of comments: 19 | rating: 21 |  more 

Ania Ostrowska,  

Pomyślałabym nad innym tytułem i proponuję bez "mi" :)

report |

tadik,  

jeszcze wrócę do tytułu, dziękuje za sugestie, pozdrawiam:)

report |

Szel,  

zupe z czego? :P

report |

tadik,  

z pomidorówki;P

report |

Szel,  

pomidorowka TEZ MI OFIARA :p

report |

tadik,  

surowego nie jadam;)

report |

Szel,  

sluze ogniem :P

report |

blue eye,  

ta zupa mi tu jakoś nie pasuje, bardziej jakiś stek... :)

report |

tadik,  

stek jest krwisty, a ja tu łagodniej pożeram:))

report |

Florian Konrad,  

jest pomysł! co prawda nie jakoś porywająco oryginalny, ale jest. natomiast wykonanie- kuleje.

report |

tadik,  

zmieniłem wersyfikacje. jeśli wykonanie wciąż odbiega od pomysłu, pozostawie kulawe, pozdr.

report |

tadik,  

dzięki Jarku:)

report |

Jerzy Woliński,  

jest wizja:)

report |

tadik,  

taką zaserwowali:)

report |

Hosanna,  

Jedyną odpowiedzią na pożeranie jest kreacja. Ofiara domaga się zadośćuczynienia. Najadłeś się teraz do roboty :) Tak sobie sama mówię bo przecież choć kocham zwierzęta bez oporów na własnych oczach zajadam kotleta z ofiary bestialsko hodowanej i transportowanej. Poczułam Twój dreszcz ... Zwierzę tam ... jest.

report |

tadik,  

uświadomienie odtworzenia postaci scenicznej, tak jak napomknęłaś... pozdrawiam:)

report |

issa,  

Zaczęłam przeglądać sobie własne katalogi pożartych ofiar. I rozglądać się, czym jest "dystans". I czym mogą być ekrany. Wczoraj byłam na telekonferencji. Może ze dwanaście obrazków. Kilka z obrazków widziało się nawzajem również bez pośrednictwa kamer. Niektóre z obrazków nie znały się wcześniej; wyświetliły się, by wymyślić podstawy działania, które ma łączyć Polskę i Portugalię, i kilka jeszcze miejsc na świecie. Jeden z obrazków mężczyzn chrupał orzeszki w domu, a później stanął mu za plecami obrazek kobiety i też zaczął jeść. Inny z obrazków miał na rękach obrazek podsypiającego oseska, a gdzieś spod nóg poszczekiwał mu obrazek głosu niewidzialnego psa. Obrazki rozstały się po dwóch godzinach. Za żadnym z nich nie tęsknię. Żaden z nich nie tęskni za mną.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1