4 january 2019
4 january 2019, friday ( waskie pasmo )
Budzik, dreptanie wokół kanapek, przystanek. Wypatrywanie Małgosi. Jeszcze pamiętam imię. Czy dzisiaj pojedzie wcześniejszym, jak ja, czy późniejszym? Reszta czekających na tramwaj po wielkomiejsku milczy, choć znamy swoje twarze i kurtki. A my paplemy, skracając czas. Że trzeba, że szef, że mama, że pies, że babcia, że fretka.. Kiedyś, gdy tu, na przedmieściu, spotykały się 2 osoby, zaczynała się rozmowa: "Pani nowa? Z tego domu? Bo moja rodzina tu od przedwojnia siedzi.." Im więcej ludzi, tym większe milczenie. Więc okazja już nie czyni. Małgosia jest ze 20 lat młodsza, też nowa (chyba nowsza). Jak to się zaczęło? Może od zaproszenia pod parasol, gdy spadł nagły deszcz? Uśmiech na powitanie, kilka zdań, trochę ciekawości, odrobina zabijania nudy. Szybko, bo za kilka przystanków wysiadam. Dobrego dnia. Jasne włosy, jasny uśmiech, pamiętam czapkę, sandałki. Teraz jeżdżę dalej, mogłybyśmy jeszcze porozmawiać. Ale zmieniłam wąskie pasmo czasu. 37 minut później. Pewnie już nigdy jej nie zobaczę.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz