1 february 2013
Oddech ostatni
Dużo ważnych egzaminów życia nie zaliczyłaś. A gdy od początku idzie źle nie można spokojnie żeglować dalej. Powinno być inaczej. Taki obiekt zaczyna sobie to z czasem uświadamiać, przypominać, żałować, rozumieć - czuje się słodko i źle, a świat czeka - w czasie i istnieniu nic się nie zmieniło. Nadal masz przed sobą szczyty gór, za górami krainę szczęśliwą Sindbadzie...
To z jednej strony dobrze, że zostają nam jeszcze spóźnione inicjacje i wiara w Dojście Do Siebie. Uparte choróbska i pokonywania lekarzy - pseudobogów przesilają się wciąż na drodze ozdrowieńca odrabiającego zaległości życia. Droga - nasza nisza w świecie - na której są właściwe jej zadania do rozwiązania...
Nie lubię tanich egzaltacji, jestem robolem zwykłym, moge sie napić wódy, pożartować o babach, moge się zakochać i przekonać o fałszu, a potem znowu iść do przodu, aż się okręt zatrzyma, płatki śniegu zaczną opadać, spokojnie, spokojnie, uspokajać się będzie umysł skrawka terenu ziemi, przyciskać trawy do granitowych płyt, ból odchodzić z ostatnim najwolniejszym oddechem Nagrody, wreszcie w naturalnym stanie - Na granicy - wśród odzyskanych snów zmieszanych z robactwem Ziemi...
Uwolnienie okrętu, za przykładem spadających płatków, za przykładem toczących się idealnych kół po zboczach równin, gdzie między kośćmi zwierząt hula wiatr, gdzie w szczeliny ziemi wsiąkają igły promieni...
Za przykładem rozpędzonych, rozproszonych, niknących w oddali Napisów...
Myślenie obrazami spoza jaskini, wieczny odpoczynek, bycie w materii, stanie się ptakiem, wodospadem, spokojem pustkowi, bezbolesną ciszą zmierzającą do zapłodnienia i rozwiązania...
Wydychając...
Spadając...
Czekając...
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)