An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 21 january 2012

Tajemnice strychu

W masywnych księgach ukrywam trwale
zbutwiałych wspomnień zakładki twoje
stokrotki  wrzosy liście zebrane
w ciepłej jesieni i ciepłej wiośnie

 
w potężnie ciężkich skórzanych ramach
zamykam przeszłych czasów istnienia
smaki historii niedokończonych
zebranych symbolach i amuletach

 
już nie zaglądam między stronice
ani najpóźniej ani najprędzej
przynieść magii miłości nie chciały
suszone liście wrzosy pamiętne

 
zszarzały kurzem barwne obrazy
pożółkły czasem dawne historie
mieszkają strychem dawne wyrazy
wesoło smutnych wspomnień o tobie


number of comments: 19 | rating: 9 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 5 november 2012

ul. Samotna

Szukam ciebie
w spojrzeniach obcych ludzi
w gestach niecierpliwych przechodniów
w uściskach par na przystankach


kaleczę myśl o stłuczone pragnienia


pozbieraj


number of comments: 18 | rating: 15 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 5 december 2013

SONG O WOLNOŚCI

Nigdy nie mów o wolności jak o zmarłych,
Ona żyje, oni żyją, wciąż uparcie.
Naszych serc nie złamie nic,
Nie odetchniesz choćbyś żył,
Jeśli wolność swą obrócisz w martwy pył.

 Ref. Nie bogactwa, nie złocenia, sława-strawa, pogwałcenia.
Ja odszedłem choćby w dal, ale wolność wiecznie trwa.
Ty zaśpiewaj nad mym grobem o wolności…

 Nie mów nigdy o wolności jak o śmierci,
Ona żyje i nie żyje w niepamięci.
Dzisiaj Luwr wciąż tkwi ten sam,
Tak jak wciąż trwa plac Pigall,
Nigdy nie myśl, że odejdą, tak jak ja.

 O wolności nie myśl skrycie i w sekrecie,
Nie bój się zabarwić życie jej bezkresem.
Bezkres przecież rośnie tam,
Gdzie nie sięga wieży stal,
Mimo wszystko nie myśl nigdy, że odszedłem.

 Bez pardonu, bez polotu, w martwej ciszy,
Leżę w grobie i wciąż wołam, choć nie słyszysz.
Wolność jest tu, chociaż ja,
Leżę w grobie bezkres lat,
Wolność była, jest i będzie, niech tak trwa.

 Dziś pamiętaj o wolności jak o słońcu,
Co rozświetla mroki smutnych tu grobowców.
Przynieś kwiaty, zabierz łzy,
Świat naprawdę nie jest zły,
Otwórz serce, poczuj wolność, idź i żyj.

Dzisiaj Balzak nie ma kawy, ani strawy,
Molier leży, nie wędruje teatralnie.
Pośród grobów kąpiel trwa,
A mi wolność w duszy gra,
Nie odejdę, nie odejdziesz, nigdy sam.

 O wolności wciąż pamiętaj, nie rezygnuj,
Twoja miłość, twoja wierność mą enigmą.
Pere-Lachaise to grobów moc,
Nie zakończy się ten song,
O wolności która żyje. Wieczność trwa…

 Ref. Nie bogactwa, nie złocenia, sława-strawa, pogwałcenia.
Ja odeszłam choćby w dal, ale wolność wiecznie trwa.
Ty zaśpiewaj nad mym grobem o wolności…
 
 
 
 
 
 
*(song wygrał w 6 odsłonie konkursu i został opublikowany w Shitowniku Paryskim)


number of comments: 12 | rating: 8 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 5 february 2012

Dziwna starość

Szarość starą która przybyła zbyt wcześnie
w elastycznej niedoskonałości gonię krzywą myśl
przepowiednie malują braki włosom farbowanym
cień śpiącej miłości w niczyich dłoniach drży

I dziękuję za tę samotność już wiem kim jestem
umówiona ze sobą że tak wszystko rozumiem
po latach śpię spokojniej obleczona w kokon świata
od którego egoistycznie hen pragnęłam uciec

Tylko myśli krzywe tropię zmęczonym ciałem
jemu jesień i zima losem przewrotnym wciąż gra
wiem w tamtym czasie mnie nie kochałeś
dziś na miłość moje serce za dużo ma lat


number of comments: 12 | rating: 8 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 24 may 2012

I nic się nie stanie

powiedziałeś że nie kochasz
a ja nie wiem jak miałam wtedy na imię
ulotniła się w dwóch słowach
pewność na wspólną jesień

bądź zdrów kochany


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 21 january 2012

Nie motyla noga

Gipsowej nodze
nic już na drodze
nie stanie.

Ku wielkiej trwodze,
trzymam swe wodze
pod pachami.

Morał to taki
dla was dzieciaki.
Osz kurde!

Pora obcasy
wyrzucic w lasy,
bo łupniesz.


number of comments: 12 | rating: 7 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 16 february 2013

Umarłam


Tak dawno umarłam
pięć lat temu może dziesięć
ale czy na pewno nie wczoraj
kiedy kwiaty zdawały uśmiechać się jeszcze
a słońce rozlewało się we mnie


kim jestem
zgubionym szelestem radosnych oczu
czy ciepłym policzkiem który już dogasł
twą dłonią bo ty tak nikomu
jak mi umiałeś dotrzymać towarzystwa


bezpieczniej
w mym bunkrze ukrywanych uczuć
zamkniętymi na trzy rygle drzwiami
i nawet nie muszę odchodzić tak naprawdę
wszak nie stwarzam mieć od czego


więc pytam cię Boże
za co mogę siebie samą pokochać


number of comments: 11 | rating: 13 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 21 january 2012

Mróz we wsi

Dyszą dachy, trzeszczą strzechy,
dmie zadyma w kątach włości.

Zabielały bielą śniegi,
zazgrzytały szczyptą mroźną.

Horyzontem huczą zmierzchy.
Niesie dymów mroźna zima,

smugi szaro-blado-bure
z dachów mroźnych ich kominów.

Zaśniedziały szronem drzewa.
Czapy śniegu siedzą ciężko

na konarach starych dębów,
na zmrożonych korach  świerków.


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 7 january 2013

O uczuciach powiedziano wiele

O uczuciach powiedziano tak wiele
wiersze zapisano od ziemi do nieba
i z powrotem


płótna zamalowano czerwono i czarno
oleje w sztalugach zamykając
najczęściej na przemian


a moja wiejska łąka bogata w owady
nie wyrosła jeszcze
w czterolistne koniczyny


i dmuchawce mają puste skronie


number of comments: 11 | rating: 11 | detail

An-Ka Photosite

An-Ka Photosite, 1 april 2012

Kwiaty na poddaszu

W zaschniętym bukiecie pod strzechą dachu
mieszkają wspomnienia kurzem oprószone
związane rzemykiem lnianego powrozka
wyblakłe różyczki uschnięte powoje

to nic że już starość zamgliła wspomnienia
a miłość w płateczkach kolorem wyblakła
do góry nogami łodygi i pąki
w nich radość i wieczność znów wzdycha uparta

pamiętasz mój miły hortensje od ciotki
i maki czerwone do suszu niezdatne
gemfreny wstydem różowo zabarwione
gdy żeśmy wielbili się lipcem uparcie

smutno okiem zerka miesiącznica na mnie
zbielałym owocem ciepłych letnich czasów
pamiętasz okular zerwany na czerwiec
jakże było słodko bez zbędnych wyrazów

powłóczę na strychu starymi nogami
plecy zgarbione sięgać nie pozwalają
podnoszę ku kwiatom me oczy zmęczone
by wspomnieć raz jeszcze jak było nam w maju

dzisiaj zerkasz na mnie spod innego nieba
ja cię upatruję w łąkach tu na dole
gdzie żółto w polach rosną nieśmiertelniki
i w suszonych kwiatach zbieranych we dwoje


number of comments: 10 | rating: 13 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1