15 february 2013

Rozbitek


Miękną spierzchnięte usta pod naporem uczuć
tama niewypowiedzianych żali rozlewa się donikąd
w bezpiecznym domu bez drzwi nie ma powrotów
i twój cień za oknem nie jest dotykający aż nadto


dzisiaj zamiast szukać nowych bram
przetrzyj myślą opuszczoną ścieżkę podróży
lecz w moich oknach wieczorny błysk żarówki
rozbitku to już nie twoja morska latarnia




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1