AMAZONKA, 24 may 2013
Dzień ciężki opadł z sił strudzony
topiąc w błĘkicie chwilę
nieskażonej ciszy
spocząłem kroplą
w twych alabastrowych dłoniach
każda rysa rozbija łzy
wyrzeżbione życiem
kobieto z dużymi oczami
siedzisz nie opodal mnie i patrzysz...
AMAZONKA, 23 may 2013
Nie będzie mnie przez najbliższe sny
przygotowałam kilkanaście scenariuszy .
W pokoju znów zrobiło sie tłoczno
tylko latawce za oknem
obiecywały wolność
jak sny tuliły w ramionach strach
czas tracił wartość
czerwone wino przy betonowym chodniku
lektórą ciszy kilku pozostawionych wierszy.
AMAZONKA, 23 may 2013
Twe dłonie męczą kaprysami
klaustrofobicznie uszczelniają umysł
dziś oddaję dzień we władanie słową
nasza świadomość stacza się po równi pochyłej
siedząc pod niebem
odpalam papierosa...
AMAZONKA, 9 november 2012
Namalowałam dziś kwiatka
o szpiczastych płatkach
uwidocznił słabość
zagubił piękno delikatnych pociągnięć
pałał prostotą stał się bohomazem
domalowałeś listek
soczystą zielenią przepełniony
idealny kształt nie w komponował się
w poprzedni obraz
dwa charaktery
a tyle sprzecznych podobieństw
AMAZONKA, 9 november 2012
Nie poradzisz nic gdy słowa jak szkło kaleczą
a uśmiech na twarzy zanika
gdy dzień jest dniem bolesnych rozpaczy
Obejmij mnie swymi ramionami
chcę zapamiętywać twój zapach
samotna jak liść na wietrze
nie wiem dokąd mnie poniesie
bo bywa że w sercu łamie się życie
Widać zarysy odchodzącej miłości
ubrana w potok łez zbłąkanych
może kiedyś spotkamy się znów
nie zawsze w oczach bólu jest odbicie
AMAZONKA, 8 november 2012
Często śpię sama i choć wiem że leżysz obok
nadsłuchuje ciemność by tak drobny epizod
nie zakłócił spokoju który pochłania wszystkie myśli
i senne koszmary
alfabetycznie układam przepowiednie i wróżby
a brak jakichkolwiek perspektyw
nabiera coraz bardziej intensywniejsze barwy
wstaje świt
jak kot z zielonymi oczami szukam snu
AMAZONKA, 7 november 2012
Już mnie nigdy nie odnajdziesz
chcę pozostać w wyobrażni
jak wspomnienie tego lata
co po latach
gdy spoglądam w polne maki wcięż powraca
Już mnie nigdy nie odnajdziesz
na ulicy gdzie chodniki
jak kokardy mej sukienki
kilometry głuchych słów
wciąż wracają w szare dni
by wraz z deszczem ukryć łzy
AMAZONKA, 7 november 2012
Opisywałam wszystkie moje dni tak dokładnie
by potem marzyć i przeżywać wszystkie słowa
uwieczniony dotyk był obietnicą w czasie
palce błądziły ślepo szukając chwili
każde załamanie tak wyczuwalnie pobudzało wyobrażnie
usta spierzchłe stały się wilgotna
podczas gdy z widnokręgu wstaje dzień
staram się zasnąć w głębinach swej żrenicy
AMAZONKA, 6 november 2012
Bój się Boga
tak matka mawiała gdy nocą
chciałam popatrzeć na swoje słońce
a z ust jej wypełzły węże
niczym jadem zatrute słowa
odbierając wszelkie marzenia
Siedząc pod niebem
wciąż pamiętam świat wykreowany na twój obraz
to jak na linie taniec
śmiejąc się spadam
kiedyś już prawie nie żyłam
zacierając ślady bałaś się zrozumieć ....
,,Wróciłam do Ciebie jak sen
po cichu
przybyłam po śmierć''.
AMAZONKA, 6 november 2012
Dzień ciężki opadł z sił strudzony
topiąc w błękicie chwilę nieskożonej ciszy
spocząłem kroplą w twych alabastrowych dłoniach
każda rysa rozbija łzy wyrzeżbione życiem
Kobieto z dużymi oczami
siedzisz nie opodal mnie
i patrzysz....
,,Można odejść na zawsze
by stale być blisko''.
AMAZONKA, 5 november 2012
Za osiem lat umrę
z nadzieją że na wiosnę
gdy ziemia otuli się kwieciem
a zapach skoszonej trawy pomoże zasnąć.
Gdy drzewa okryją się liśćmi
przed deszczem przynosząc ostoję
spoczywać będę jak pod parasolem.
Nienoś mi kochany kwiatów
niech żyją życiem wiecznym
wystarczy mi ta róża co tuląc ją do piersi
pozwala zasnąć
zasnąć snem wiecznym.
AMAZONKA, 26 october 2012
Gdybyś był mi przeznaczony
to twa dłoń w mej spocznie dłoni
i na łące pośród kwiatów tego lata
czy pamiętasz
jak nam słońce palce splata
Gdybyś był mi przeznaczony
od poranku do wieczora
spływasz ciepłem po mym ciele
szeptem w uchu mi rozbrzmiewasz
każdym słowem uwieńczony
lecz nie ty mi przeznaczony.
AMAZONKA, 26 october 2012
Dziewczyna zmarłego
w oczach ma tęczę
to straszne uczucie
bawiąc się szkieletem
włącza miłosny kalkulator
Psychozabawy
jaka jest płeć twojweo mózgu
czasem ja słychać w śpiewie
czasem w echu...
AMAZONKA, 23 october 2012
Gorzki smak życia indywidualnie oddaję
w uczucie uzależnienia.
Depresja spływa jak deszcz
topiąc w ściekach całe emocje i nawet smród wydaje się słodki
Okaleczyłam się wczoraj
bym nie mogła uciekać
przecież to takie oczywiste,że miejsce moje przy boku twoim
cicho zamykam drzwi od łazienki
,,Życie nie jest lepsze ani gorszeod naszych marzeń
jest tylko zupełnie inne".
William Shakespeare.
AMAZONKA, 1 march 2012
Rozbiorę cię dzisiaj
z nitek dymu i upojonych oddechów
wołasz mnie
zanikając w metaforach
za maską zdobywasz świat
choćby ten jeden raz od nowa...
AMAZONKA, 29 february 2012
Jestem jak księga płaczu gdy ją otworzysz i zrozumiesz odnajdziesz własny raj.
Jestem jak alkoholik pragnienie jest częścią mnie to tak jak posiadać samochód trzeba tankować.
Jestem muzyką duszy,którą słyszę zawsze potem kiedy do staje się teraz.
Czy mam w sobie empatię?
AMAZONKA, 28 february 2012
Lecz nawet w samotności łzy nie uronię
w ciemnych zakamarkach ludzkiego umysłu
pochowałam cię na zawsze
kiedyś modliłam się o amnezję
by nocą nie myśleć
dłubałam palcem w ścianie
często chodzę z rękoma w kieszeni
to nie przez brak szacunku
wstyd pokazać dłonie
a jednak mam uczucia są takie slodkie
a jednocześnie złe
patrzysz mi w oczy i wiesz
czego nigdy nie wypowiem....
AMAZONKA, 27 february 2012
Uczucie obojętności jest straszne
wiedziałam że będzie wyjątkowy
a mimo to odbierał chęci dalszej egzystencji
Nienawidzę i pragnę jego śmierci
jak Bóg wierzę w bliskość choć jej nie czuję
dni bez wyrazu i niespełnionych namiętności
wloką się w nieskończoność otulają szczelnie mój świat.
AMAZONKA, 18 january 2012
Spocone łzy
jak skamieniałe oczy zastygły
wpatrzone w załamanie światła
pomiędzy kolorami.
AMAZONKA, 18 january 2012
Gdybym była jak ta róża
co rozkwitła o poranku
gdybym była jak ta róża
co zerwana dla kochanków
łezką w oku, biciem serca
w aromacie roztańczona
wciąż niezmienna nieskończona.
Gdybym była jak ten wietrzyk
co na twarzy z twym uśmiechem
wciąż razbrzmiewa
liści szelest tańcząc z echem
Gdybym była a nie jestem
jak wspomnienie tego lata
co wśród kwiatów
tańcząc walca wciąż powraca.
AMAZONKA, 16 january 2012
Dziewczyna zmarłego
w oczach ma tęczę
to straszne uczucie
bawiąc się szkieletem
włącz miłosny kalkulator
Psychozabawy
jaka jest płeć
twojego mózgu
czasem ją słychać
w śpiewie
czasem w echu.
AMAZONKA, 16 january 2012
Za osiem lat umrę
z nadzieją że na wiosnę
gdy ziemia otuli się kwieciem
a zapach skoszonej trawy
pomoże zasnąć.
Gdy drzewa okryją się liściem
przed deszczem przynosząc ostoję
spoczywać będę jak pod parasolem
Nienoś mi kochany kwiatów
niech żują życiem wiecznym
wystarczy mi ta róża
co tuląc ją do piersi
pozwala zasnąć
zasnąć snem wiecznym.
AMAZONKA, 8 january 2012
Dzień pierwszy
otwieram oczy
i wiem że nie jestem
w krainie niebycia
niema też
wymyślonych przyjaciół
a ściany napierają echem
kalecząc resztki racjonalnego myślenia.
Dzień drugi
wódka i coś na sen
na stłumienie emocji
zasłony od trzech dni
wiszą jak chmury gradowe
wszystko znam już na pamięć
a wciąż wiszę na suficie
zapamiętując najmniejsze załamanie światła
Dzień trzeci
dziś już
niemam nic do powiedzenia.
.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
17 may 2024
1705wiesiek
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga