bosski_diabel | |
PROFILE About me Friends (34) Poetry (171) Prose (20) Photography (18) Diary (2) |
bosski_diabel, 25 february 2013
Spójrz jak wsysa cię to miasto i z tą staromiejską treścią wąskich ulic, wyrzuca swoje wzewnątrz abyś mogła poczuć się swobodna i wolna, tą gorzką-słodką wolnością. Przemodliłaś zacierpliwość pisząc kolejne podanie o własny kąt w zaciszu ciszy. Odrzucone, z powodu natłoku spraw (... więcej)
bosski_diabel, 24 august 2012
przemyt kilku mądrych miłości wywraca
porządek wszystkich uczuć (bd)
To nie ma związku z nią, że piszę. Podobieństwo.
Miłość przylega tam gdzie znajdzie miejsce. Naiwnym wmawiają, że mogą
więcej niż ponad. W bonusie racjonalizatorskie uczucia za grosz, czasami
kupują (... więcej)
bosski_diabel, 22 august 2012
Teraźniejszość obciążona jest przeszłością
i brzemienna przyszłością. (Leibniz)
Wziąszy pod uwagę całe nasze rozmawianie jestem.
Słabszy o kilka słów klamkuję drzwi. Przeważnie chcę uciec od siebie, albo wreszcie się spotkać. Patrzę czasami przez otwór wytrychu, śpisz (... więcej)
bosski_diabel, 20 august 2012
Coraz mniej wyczuwam gdzie kończę się ja, a zaczyna Bóg.
Wczorajsze jutro dokonało się, zgaszony dzień to produkt uboczny upadku.
Sen szeleści w objęciach jawy i znika. Ostatnim pomrukiewaniem, daje za wygraną
wystukując melodię wyrzutów sumienia. Dryfuję wtedy w odwrotną stronę, (... więcej)
bosski_diabel, 17 august 2012
z życiorysu zaczerpnięte (ostatecznie okaże się czy początki mają końce)
Urodziłem się o życie za wcześnie, w zamian dostałem parę szaro-niebieskich oczu do użytku zewnętrznego. Klapsa w tyłek na niby szczęście, może uda się przetrwać bez zbytnich zapętleń. Tylko los fiknął (... więcej)
bosski_diabel, 11 august 2012
„Takaś mała, a łzy takie ogromne
takie ciężkie, że aż głowa się chyli
opadają te łzy twoje w dół pionem
tak najprościej ku głębokim dnom chwili
takaś mała , a łzy takie ogromne
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
stoisz mi w oczach jak łzy
(... więcej)
bosski_diabel, 9 august 2012
kiedy żagiel mej duszy
trzepotał na wietrze
Ty chwytałeś go w dłoń
i mówiłeś "przeczekaj"
a kiedy serce moje
pulsowało uparcie
Ty chwytałeś je w dłoń
i mówiłeś "nie zwlekaj"
gdy żebrak wyciągał
swą drżącą dłoń
Ty chwytałeś je w dwie
i mówiłeś (... więcej)
bosski_diabel, 6 august 2012
Nocą lepiej słyszę i widzę punkty w przestrzeni,
gdzie niebo styka się z ziemią, tam ciepły oddech
jedyne miejsce aby wybudować świątynię.
Czwarta nad ranem wszystko jest złamane, żadnej pewności,
czy jasno jest zbyt ciemne i odwrotnie. W kuźniach kują losy,
by potem wgrać (... więcej)
bosski_diabel, 31 july 2012
Czas, południe na południu. Miejsce Bar Mleczny Pod Spieczonym Krokietem.
Czekamy na naleśniki popijając skwaśniałym kefirem z kefirka. Dialogujemy oczami.
nie patrz tak na mnie...
Nie! Kurwa, nie jestem pijany, ani naćpany. Wiesz co ci powiem. Ja, ja jestem artystą, stwórcą słowa lecz (... więcej)
bosski_diabel, 29 july 2012
daleka noc
już nie pamiętam kiedy tamta
przelała się przez palce gdy przykryciem był
dziurawy księżyc bez kapelusza
chciałoby się wrócić tylko szlabany opadły
jak ręce gdy brakuje chleba
chciałoby się wydrapać spod powiek sen
tylko wytropić go nie można
naświetlona (... więcej)
bosski_diabel, 28 july 2012
Biel blaknie od modlitw, lecz wystarczy wejść
i obmyć przyczyny by zasnąć w spokoju na wznak.
Niedopowiedzeniem zamkniętym między wschodem a zachodem,
przeżuwamy treść. Zanurzając dłonie w fikcję wyobrażeń, pod ciężarem nieba, nie bacząc na miejscowe i przelotne znieczulenia, (... więcej)
bosski_diabel, 27 july 2012
Po pierwsze. Stopni do piekła jest wiele, ale niekoniecznie nasze tam wiodły. Po drugie. To nie jest najlepszy pomysł, by pisać o dniu, kiedy rozpanoszyła się obojętność.
Teraz najważniejsze zabrać ze sobą zapach, który rozgościł się w rękawach tamtej podkoszulki. Zapakować ruch (... więcej)
bosski_diabel, 24 july 2012
Nadmierny strach przed śmiercią
powoduje nadmierny strach przed życiem.
/Ken Wilber/
A kiedy Ono obróci się tyłem do światła, zobaczysz mnie w bladej poświacie,
szczuplejszym o czułość, będziesz mi winna już tylko dotyk przed podróżą.
Czuję się tu dziwnie pomimo braku (... więcej)
bosski_diabel, 22 july 2012
Mówisz, podobno zawsze jest nadzieja. Liczę więc ziarenka piasku ale nie wiem jestem wolny, czy tylko samotny?
Wiesz, tak trudno uwierzyć, że wspólna przestrzeń może tak łatwo
załamać się i rozproszyć, że blizny zszywa się byle słowem,
tak szybko przeszczepiając gest,dotyk i (... więcej)
bosski_diabel, 16 july 2012
Mamy tutaj książkowe rojenia, mamy tutaj serce
rozjątrzone teorią; widocznie tu jest zdecydowanie
się na pierwszy krok, ale zdecydowanie się
osobliwego autoramentu: człowiek się zdecydował,
ale tak jakby runął z wysokiej góry,
jakby spadł z dzwonnicy: poszedł
popełnić zbrodnię, (... więcej)
bosski_diabel, 14 july 2012
Czas. Już późno. Miejsce. Pod Zdechłym Czarnym Aniołem.
Guness jest gorzki jak ta rozmowa o mocy kilku procent.
Płynie-my naprzeciw siebie.
Mówisz, że się zmieniłem, pomyłka, nie patrz tak na moje wiersze, już nic nie znaczą.
Wiersze były tobą, ty byłaś wierszami, jak doba (... więcej)
bosski_diabel, 13 june 2012
kiedy słucha księżycowej, wtedy on myśli o niej (tak się umówili).
to był długi dzień. teraz trwała w chwili zamkniętej dla obcych. przesiąknięta staccatem dusza odpoczywała. przez długie godziny przyjmowała komplementy, ze łzami w oczach, z odrobiną dumy i pogardy. trwała w ciszy (... więcej)
bosski_diabel, 16 july 2011
Mamy
tutaj książkowe rojenia, mamy tutaj serce
rozjątrzone teorią;
widocznie tu jest zdecydowanie
się na pierwszy krok, ale
zdecydowanie się
osobliwego autoramentu: człowiek się
zdecydował,
ale tak jakby runął z wysokiej góry,
jakby
spadł z dzwonnicy: poszedł
popełnić zbrodnię, (... więcej)
bosski_diabel, 15 july 2011
...opowiem
ci moją historię miłosną. Długą, bo ma ponad trzydzieści lat.
Opowiem
króciutko. Nie, nikt mnie nie zostawił. To ja zostałem sam.
Ją zabrano mi
tam, skąd się nie powraca...
Parę dni temu przyszła do mnie we śnie z
promiennym uśmiechem na twarzy. (... więcej)
bosski_diabel, 11 june 2011
kiedy słucha księżycowej, wtedy on myśli o niej (tak się umówili).
to był długi dzień. teraz trwała w chwili zamkniętej dla obcych.
przesiąknięta staccatem dusza odpoczywała. przez
długie godziny przyjmowała komplementy, ze łzami w oczach,
z odrobiną dumy i pogardy. trwała (... więcej)
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma
7 may 2024
0708wiesiek
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma