18 april 2019
Świtezianka
Ona mu szyję zdobi w maliny.
Bank - towarzyska śmietanka.
Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny.
Pewnie to jego kochanka.
Romans powinien wszystkich zachwycać,
A są do zmartwień powody.
Na twarzach - pełnia. Uśmiech księżyca.
Niepokój budzą dochody.
Ona - niemłoda i on - niemłody.
Ciągną się wspólne poranki.
Immunitety nikną. Niestety.
Dochody ujawnią banki.
Partyjne świty chronią elity
W jeziorach zbiorów - w głębinie,
Lecz do gawiedzi i ze Świtezi
W szuwarach wierszyk wypłynie.
Jakież się wtedy podnoszą harce?
Mary się w mediach panoszą!
Skandal wychodzi z ram po "Gęsiarce",
Świta przygląda się groszom.
Czarną się chmurą zjawia euro.
Kręgi się dziwne tworzą na wodzie.
Stroszy się pióro obcą kulturą.
Romantyzm ginie w narodzie.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek