Poetry

anime8fan
PROFILE About me Friends (1) Poetry (24) Prose (3)


anime8fan

anime8fan, 4 december 2010

List

Moja miła
Gdy przeczytasz ten list już dawno ściemni się
listonosz od mojej zimy kichnie u progu,
chociaż gdy to czytasz u was pełnia w lecie,
więc nalej mu proszę herbaty i miodu

Słyszałem od tamtej panny w Neapolu,
jak śpiewałaś na czerwcowym koncercie
i bardzo płakałaś, lecz nie smuć się
bo zdradzę ci moją tajemnicę
Wiatr mi śpiewał w szczerym polu
I słyszałem twoją przepiękną "Chi lo cantę"

Dzisiaj wypiłem butelkę "Marocca"
i chyba nam tyle wystarczy,
wśród blasku na niebie i gwiazd fajerwerek,
grali uśmiechnięci podróżni mariachi
a tobie tą piosenkę zanucę

Aż nadszedł
Dzień grudniowy, ostatni w roku dzień
tak bardzo, bardzo samotny
tam na placu Romany bez ciebie
samotną jak ja uroniłem łzę


Żałuję w życiu jednego,
że nim przeczytam twój list
skończę się złotą jesienią,
bo na wiosnę nie będę już żyć

Na zimę przeżyję dzień ostatni swój
a potem zakopią mnie pośród wzgórz
A gdy nadejdzie wiośnie i na mym grobie
kwitnąć będzie czerwonej róży krzew
i przypominać będzie o tobie

Nie martw się, bo nieważne jak szybko byś biegła,
nie zdążysz przed swoim listem do Rzymu
Wiedz, że będę na niego czekać
jak na jedyny list w moim życiu

Chłodnym porankiem ulice są puste
jak krzesło przy stole i pusta butelka
co ją sam wypiłem, bo nie mogłem doczekać
aż nadejdzie odpowiedź
czy spotkamy się jesienią

I choć poszedłem już do kościoła,
nikt nie zauważył młodego poety,
co pragnął dziewczynę ukochać,
lecz taki mój los, niestety

Teraz słyszę jak biją dzwony
na strzelistych wieżach
i tylko ton jeden cichy samotny
szepcze "Już piąta"

I przynajmniej mogłem usłyszeć
twoją "Chi lo cantę" i w rzymskich kościołach
przypomnieć twój zapach smak Marocca,
jak będąc człowiekiem wolnym się zakochać
gdy przyjdzie mi zasnąć w czerwonych różach

Dlatego jakie by nie były
to moje ostatnie ostatnie słowa
byś wiedziała jak cię kocham,
i o kim ostatnie myśli,
i o kim ostatni sen mi się przyśni.

A o świcie znów otworzę
butelkę zimnego "Marocca"
i sączyć się będzie wino jak woda
i z bogiem spożyję ostatnią wieczerzę

Bo wszystko w życiu może być ostatnie,
to moja jesień i zima ostatnia,
na listów liczyć nie mogę więcej
tak jak świat na blask gdy pora zmierzchania

I ostatnia moja rada, tam z głębiny serca
żyj dobrze, moja miła
bo liczy się tylko byś szczęśliwa była
nim się skończy noc ta ostatnia, przepiękna
by za dnia list do ukochanego powiła


Bądź zdrowa,
wciąż kocham


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

anime8fan

anime8fan, 4 april 2011

Kair

Wyjechałam z Kairu o piątej nad ranem,
w karawanie wiozącą kryształów bukiety,
co tlą się w świetle jak zorze polarne,
odcinają od nieba kolorem zieleni.

Wyjechałam z Kairu i zmierzam do oazy,
do miejsca gdzie umarł, gdzie spoczął ukochany,
wiozę mu jego zapiski ostatnie,
i nasze małe, ostatnie pożegnanie.

W około piaski pustyni dumają
czemu wiatr nimi szarga w cztery strony
świata którego nigdy nie poznają,
i czemu on świszczy tak rozanielony?

Wyjechałam z Kairu o piątej nad ranem.

Po dniach nieskończonej wędrówki
i nocach chłodem mroku spowitych
jak w Dolinie Królów zagrzebany
ostatni czuwa oazy strażnik,
ubrany w zbroję tak twardą jak kamień
i skrywa twarz za czerwieni jedwabiem.
Na wietrze wesołym czeka pytanie
co robicie tutaj o piątej nad ranem?

"Jak kryształ Egiptu, jak kamień grobowy,
jak oczy Ateny są oczami sowy,
jak wężowa głowa do węża ogona,
ziarnko do ziarnka, zgromadzisz pustynię,
i staniesz się szybko pustyni synem"

Wyjechałam z Kairu i słucham opowieści,
starszej od błękitnych Kairu ogrodów,
czas się nawet zatrzymał dla tych treści
i może innych nie znanych mi powodów.

Skryliśmy się nocą pod dachem oazy,
o wschodzącym słońcu
śnimy wśród gwieździstych twarzy,
tańca dzikiego złocistych wiatrów,

Wypełnia mą duszę i spala na popiół,
niczym ogień piekielny lub woda święcona
Piękno w piaskach ukrytych grobowców
I ciepło padające z górującego słońca.


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

anime8fan

anime8fan, 18 march 2012

A the Teista - spowiedź

Upadnę więc
W ciemność
Zegnę się gdy
czas powolnie
przybędzie
 
W ciemność
moje serce złap
Za rękę trzymaj mnie
Nie wiatr, nie deszcz
 
Nie opowiem o sobie
o ścieżce do Boga
i szkockich wzgórzach
ostatnia w ciemnościach
umiera nadzieja.
 
 


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

anime8fan

anime8fan, 5 december 2010

Ostatnie słowa myśliciela

nic nie wiem, zbłądziłem
ja tylko szukałem
szukałem drogi
drogi na cmentarz
aż rzekła mi spod drzewa
drzewa wisielców matka
samotna kobieta
droga na cmentarz
jest tylko jedna


number of comments: 0 | rating: 5 | detail

anime8fan

anime8fan, 28 december 2010

Ślepota

Przysiadłam na pniu dawnych drzew przewielkich,
i aż oczy przetarłam zdumiona,
że jaki człowiek kaleki
póki objawienia prawdy nie dozna

Wśród ziemi chłodnej jak wodne węże
pod nogi się kładły w ciszy korzenie,
aż upadłam i niebo wraz z ziemią
w wirujący świat się zamienią

W pobliżu nie był bliźni ni jeden a żaden
i tylko ja, zatruta ciemności jadem
Błądzę wśród śladów przeszłości,
choć nie mam na to najmniejszej ochoty

Choć widzę w ciemnościach i pniach tych martwych
wielką wartość, mimo, że oczy me niczego nigdy nie dojrzały
Ty spojrzysz na wierzbę, ty spojrzysz na sen
To tylko część tła i tła wszystkiego jest cień

Zginęli mężowie, pomarli mi dziatki,
i wzroku poczuwam co dzień braki
lecz i twoi bliscy do bogów odejdą
lecz i ty sam kiedyś w ciemności zatoniesz

Nie wskrzesi ich słońce ni rosa poranna,
ni wstrzyma śmierci co z pustki zesłana
ten co czas traci na próżne zmagania
na wzrok nieprzyjemny, gniewny, zazdrosny, wilkowy
lecz ślepiec co w bezradności podobno zakuty okowy
co nigdy nie pozna błysku monety
ni brzydkiej twarzy przepięknej kobiety,

Cóż mi po wschodach, kolorach i tęczy,
jeśli ty życie marnujesz jako człek wciąż zajęty,
ja też mogłabym rzec tym tonem do ciebie
Żałuj, że nie czujesz jak się pięknie uśmiechasz,
Marność, że nie słyszysz o czym szepczą aniołowie,
tak leniwie siedzący na obłokach na niebie
Żałuj, że szukasz blasku jak roślina powietrza
żałuj, że tylko na swym wzroku polegasz


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

anime8fan

anime8fan, 4 february 2011

Pamiętnik

Spoglądam na pamiętnik
przyzywam wspomnienia
przyjaciół adresy
Otwieram i czytam – październik

Drzewa już nagie, u ich stóp wiatr kołysał
suche liście i tańczących ludzi
świętujących lato nim nastanie zima
On poprosił mnie do tańca,
odmówiłam mu – w końcu nie wypada.
Potem ślad się urywa, dziwna plama,
to chyba odcisk palca i gorąca czekolada.
Tamten dzień, on potem poszedł z nią
na lodowisko, do kina, na spacer.
A ja pisałam w notatniku
jak bardzo jest mi żal.

I co dzień się będę natykać
na słowa, obrazy z pamięci,
których już nie chcę
wymazać. Z pamiętnika.

Pomiędzy pożółkniętymi kartkami zdjęcie
nasze twarze, wciąż młodych
i głupich, tu na wieki całujemy się,
potem znajdzie nas i zje Życie.
Jest i mama, beztroska, uśmiechnięta,
pokłóciłyśmy się w ten ostatni dzień,
potem wieczny zmógł ją sen.

Marzec i wyjazd w Mazury
z plecakiem, gitarą i psem.
Na marginesie widnieje
„Odebrać w czwartek portrety!”
Jego zdjęcie i jej, co zrobił
uliczny artysta we Lwowie.

Pusto, czas studiów.
Tylko krótka notka do samej siebie:
„Ten nie żyje, kto nie kocha.”
Nagle opowieść, znów Lwów,
ona i on, wpatrzeni w siebie są
jeszcze ja, pies już zdechł (3 lipca 1978)

Małe mieszkanie, szafa, stół, dwa łóżka, krzesło.
On pisze, chyba wciąż tylko piosenki,
ona gra, na tej samej starej gitarze
a ja śpiewam, choć ładnie i pięknie mi nie szło.

Czerwonym atramentem, koślawo powracam do Warszawy.
Mam pracę, nie sypiam, czasami gram w karty,
Dom wciąż stoi, o dziwo, choć trochę tu pusto bez Taty.
Powraca on, szybki ślub i wesele.
Jest jego rodzina, ode mnie tylko ciocia,
to grudzień, śnieg, prezenty i święta.
Zima tego roku zdaje się być najpiękniejsza.

Wystarczy.
Ten kurz zasłużony podrażnił mi oczy,
łzy zdobią rozpadające się kartki.
Znowu gdzieś chowam pamiętnik sprzed lat,
odnajdę go kiedyś, może coś napiszę.
I pewnie jak zwykle zapomnę wpisać daty.


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

anime8fan

anime8fan, 4 december 2010

Wrześniowe

Polsko, ojczyzno moja
i rdzo na szabli dziadunia,
to szczęście wrześniowe,
że nie jestem a mogłem
tam gdzie czarna mogiła
przeleżeć w grobie najpiękniejsze lata...
jak ojciec i matka z ziemi polskiej
pod obcasem rosyjskiego kata.

I kto, i kto na placu boju pozostał?
w czarno-bieli wspomnień na boku fotograf
i kule co w niebo podeszły ukosem
nieboskłon ołowianym przebijając pancerzem.
Ja i Antek, chłopak z sąsiedztwa,
Na twarzy ma uśmiech jakby śnił
o grobli na której po raz pierwszy
starł sobie do krwi okrutnie ręce.
A dzisiaj na grobli strzelają z armat,
niszczą mury wspomnień
i na miasta znoszą pożogę.


Aż nastały huki, miraże i światła
i z ruin rodziny, domostwa gdzie wszyscy
wybieglim na spotkanie odwiecznemu losowi
tam mina na trakcie, tam pistolet przy skroni,
a potem się zlecą i wrony i wilki...

Tylko mnie tam nie ma, tylko jam pozostał
ostatni Polaczek, orzeł, śliwki i korona
i na koniec wiatr zadmie mi hejnał
w plecy dmuchając co mocniej
by parł przez życie, aż nie zginie
Ostatni Polak


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

anime8fan

anime8fan, 22 january 2011

Małe prawdy

Bliżej niż ptakom do nieba
Nie potrzebuję Boga by kochać
Autostradą do Piekła
Problemy masz większe niż ideał
Oby szybko znikały
jak skarpetki do pary
senne koszmary
czy sens życia
Zbyt dużo widziałam
Zbyt mało słuchałam
a teraz do Nieba
jest mi nie po drodze
Nikt nie uratował siebie
siedząc w fotelu
Nikt nie zbawił świata
nie robiąc nic
Kto wie gdzie prowadzi Bóg
kto poszedł jedną z nieswioch dróg
co jest po drugiej stronie
Dlaczego nie można zabić słowem?
Czasami znikasz w środku życia
jak?
Zabierz ją na przejażdżkę
na Górę Świata
duszę i ciało niech razem się bawią
Nóż w sercu to powód do dumy
a drzazgę wyśmieją koledzy
bolało tak bo śmierć ma smak
życie tylko miły gest
bo kto daje i odbiera ten się w życiu
poniewiera
Żegnaj, dobranoc
wybija czwarta
oczywiście, rano


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

anime8fan

anime8fan, 26 august 2011

Tell them to shine

Have you ever seen a bird that traded freedom for a cage?
See, you're feeling kinda strange,
you can't wake but you can't go to bed


number of comments: 7 | rating: 3 | detail

anime8fan

anime8fan, 7 october 2011

Wahadełko

Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie
co czuję w letnią noc,
gdy nie mogę zasnąć bez ciebie,
To nie jest beznamiętna złość

Nie ma słowa na świecie
które oddaje to jak się czuję
gdy muszę być kimś, kim nie jestem,
Tak, można to nazwać obrzydzeniem,

O, lśniące w mroku oczy,
zdradźcie mi sekret swój,
ja wam za to powiem moją tajemnicę,
jak można żyć bez pięknych słów

Zdradźcie mi, czy to źle jest, że ja wiem,
że ona w innym kocha się?
Że brzydko mówi, gdy tuli i drży:
"Kocham cię"
Czy to źle, że aż moje pieści gniewem płoną,
a w smutku kona serce

Miłości, sadystko człowieka,
bawisz się ze mną jak tamta kobieta,
co oczy jej w nocy błyszczały jak kocie,
a każde jej słowo jakby pokryte złotem,

Miłości, jak to jest?
Na raz wołam "Odejdź i nie wracaj!"
i święcie w to wierzę, a jej twarz
tonie w zapomnieniu
Lecz gdy kłótni zew opadnie wręcz
muszę wołać w cierpieniu
"Wróć najszybciej" błagam na kolanach
Wróć i ty, moja kochana.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1