Grimdog

Grimdog, 20 november 2010

Miłość jest łatwa

Miłość jest łatwa

dopóki się nie kocha

i niewiele rozumie

choć wie wszystko



Można zgubić się w tłumie

znając drogę donikąd

płakać będąc szczęśliwym

lub marznąc w płomieniach



Zupełnie nieodpowiedzialnie

zawsze mówić prawdę

i przyznawać rację

nawet, jeśli jej nie ma



Mieć pretensje do siebie

za błędy które popełni

spełniając jej marzenia

za cenę własnych pragnień



Mieć nadzieję i wierzyć

że zawsze będzie

z nami szczęście

nasze jej szczęściem



(Nawet, gdy już jej nie będzie)


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Grimdog

Grimdog, 3 october 2010

Psychoza na niby

Mam w szafie atrapę
szafy w komodzie zbawienia
szufladę na takie okazje
w głowie
wyobraźnię zwichniętą
smętnie mętną bezmyślnie
umyślnie natrętną bo jaźń
jest tylko przynętą na wilki
i sidła w lesie się lęgną
pachnące imbirem i miętą
drogą krętą w kłębki
zwiniętą psychozę
w głębi być może
a gdyby to nie było na niby
i sens miało to było
by tylko złudzeniem
pijaną fatamorganą
na oka mgnienie
błędnym przeświadczeniem
że wiem że nic nie wiem
kiedy chcę to mogę
zwyczajnie nie myśleć...

...o Tobie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Grimdog

Grimdog, 28 october 2010

Historia mojej choroby

Zmienił mi się styl pisania
nagle bez pytania o powód
i tematyka ta sama niezmiennie
dennie tandetna nie da się siłą
przywrócić do społeczeństwa ani dobić
bardziej interesująca od treści
jest tylko historia mojej choroby
żeby pomieścić te wszystkie za i przeciw
w myślach bezmyślnie natrętnych
które was będą męczyć jeszcze
na długo po mojej śmierci


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Grimdog

Grimdog, 8 october 2010

Wyprzedaż promocji

Deszcz przetrącił psu łapę.
Pognał do domu - piorunem
październikowych rozmyślań
że trzeba będzie znów skamleć
o kawałek nadziei...
i wierzyć, że te resztki
to nie ochłapy a dary
ze stołu ostatniej wieczerzy
wydane na święta
w promocyjnych cenach
nie po raz pierwszy...

Z chodnika wyrastają
uwiędłe pędy przechodniów
przylepione do witryn
drogich, sklepowych salonów
jak ćmy do lampionów
w rozbłyskach neonów
ich oczy tracą kolor
i piorun odrywa od sromu
atrapy najświętszej matki.
Nie czują nic, nawet gdy giną
wpadając pod miejski autobus
spiesząc się do domów.
Wyprzedani w promocji
po terminie ważności.

przyśpieszam kroku gdy
popiół wciska mi się do oczu.

Znowu mi się udało
uciec przed samym sobą.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Grimdog

Grimdog, 26 october 2010

Powinam czuć się wina

Jedenaście minut po dwunastej
w nocy wyprzedzam kolejny dzień
płaczę i nie śpię bo wiem
że już Cię nie będzie wczoraj wyszedłeś
ze mnie nawet trochę za wcześnie
ale nie mogę narzekać żeby nie było
mi dobrze o Tobie pamiętać powinnam
choć czasem na chwilę poczuć się winna
ale nie mogę przestać o Tobie pisać
i nie chce mi się nawet stawiać przecinków


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Grimdog

Grimdog, 7 november 2010

Nawet to nic można stracić

Długo kiedyś myślałem
ale bez Ciebie
to wszystko czego chciałem
jest nic nie warte

Ale nawet to nic
można stracić

Chcę dostać sptkanie z Tobą
nagłe, ale każde to za mało -
chcę dostać pocałunek
jeszcze raz Cię przytulić...
Nawet to nic można stracić
gdy codzienność osoby
na któej zależy nam najbardziej
należy do kogoś innego.

Chcę zapytać, czy czasem
myślisz o mnie - jakkolwiek
ale boję się poznać odpowiedź.
O co nie mogę już walczyć
nawet to nic można stracić

Tęsknota za Tobą mną gardzi
ubliża i szydzi bez mała
bo przecież nie można tęsknić
za czymś, co nie istnieje.

Tamtej Ciebie już nie ma
nie przy nim, przecież nie
można podzielić duszy na dwoje.

Do wszystkiego można przywyknąć
nawet to nic można stracić
i powtarzać nieustannie żeby
wszystko inne tak nie doskwierało.
Nie da się tego powiedzieć inaczej

Gdy mrok otwiera usta w ciemności
dostrzec pustki w pustce nicości
można żałować najbardziej
będącym cudzym wszechświatem
naszej straconej miłości


number of comments: 1 | rating: 0 | detail

Grimdog

Grimdog, 7 november 2010

Kto chciałby

Kto chciałby wiedzieć
że jestem facetem
i płaczę prawie codziennie?
A każda z kobiet
którą kochałem
jest szczęśliwa beze mnie?

Kto by chciał wiedzieć
że nadwrażliwość, żal
i brak miłości maskuję
przez lata doskonalonym
pozorem obojętności?

Czy mam prawo
do bycia bezradnym
wobec ogromu życia?
I bezrozumności
wobec praw tego świata
i bycia martwym za życia?

Czy mogę beztrosko
schować się w Tobie
wyznając jak bardzo się boję
że nie zechcesz mnie
przede mną obronić
gdy tego wszystkiego się dowiesz?

Czy mogłabyś chociaż
niewinnie skłamać
że wszystko będzie dobrze?

A gdy już będę
tak bardzo szczęśliwy
na zawsze zamknąć mi oczy?


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Grimdog

Grimdog, 26 november 2010

Kocham

Ja kocham.
Ty kochasz.
My płaczemy.
Oni płacą.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Grimdog

Grimdog, 27 november 2010

Aj lof juł

W drugą stronę
odwrócone
atydE
jak debil
od tyłu
matyzc

I znów się zachwycam
jakbym znalazł tam
jakąś wartość inną
niż zwykle tą do której
nie mogę przywyknąć

Że Cię kocham
to przykre
czytane od tyłu
na pewno będzie
inne niż zwykle
kiedy napiszę

Aj lof juł

Albo serce
sobie wyrwę
i wyślę
jako darowiznę

Komu ono potrzebne
jeśli miałby Ciebie?
i mógłby bezmyślnie
mieć w głowie ecres


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Grimdog

Grimdog, 12 november 2010

Znak krzyża

To nie znak krzyża
mi Ciebie uczynił
ciężarem na piersi
i w ustach słodyczą

Żadna pokuta nie zdoła
przywrócić martwego do życia
a zakochania strawić
nienawiści goryczą

Czy potępienie doszczętne
oddać zmysłów na chwilę
bym w pełni władz umysłowych
zgodził się na to raz jeszcze


number of comments: 1 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Aj lof juł, A może po prostu spróbować (kochać), Za mocno Cię pragnę, Miłość jest trudna, Kocham, Gwarancja na dobre i złe, Kompromis, Gdy będę wracał, Chcę zabić, Co jeszcze mogę powiedzieć?, Droga powrotna, Echo niesie, Miłość jest łatwa, Na próżno, Nadzieja jest, Nieskończoność ewentualności, Pod ręką, W poszukiwaniu miłości, Wciąż o tym samym, Wciąż szukasz, Trzy głowy, Pokuta, Opowiedz mi wszystko, (s)mętnie, Znak krzyża, Przypadek, Czas, Autostrada marzeń, Audiotele, Jeżeli (nie) byłaś, Za dnia, Wspomnieniem i strachem, Requiem, Przepaść (między wierszami), Po-słowie (szczęściem będę), Kto chciałby, Nawet to nic można stracić, Niewłaściwy sposób, Sentyment, Wolę jeszcze raz napisać, Słuszny powód, To ja Cię narysowałem, To nawet zabawne, Skrzydła, Projekt, Ból prozy, Byle spróbować być (na chwilę), Co ślepy los odwróci, Miejsce, Pomiędzy myśleniem a byciem, Plan gry, Uporczywość pamięci, Wiele rodzajów niewoli, Zasada siły ciążenia, Do życia, Telefon, Cel gry, Drwiłeś ze mnie, Historia mojej choroby, Jesteś bezmyślną wolnością, Kikuty, Mój anioł, Najbardziej Cię pragnę, Początek, Podróż w nocne, Powinam czuć się wina, Rozprawka o mądrości tłumu, Spóźniony, Taka, jaką jesteś, Ty znasz całą prawdę, W przód i w tył, Wiersz specjalnie dla Ciebie, Co powiem o sobie, Długi weekend, Egzekucja, L4, Lekkość, Na szczęście - dla niego, Rocznica, Sieje się nicość, W obcym języku, Zgasł, Diagnostyka, Przekierowanie, Na kamień, Umyślnie, Jak smakujesz, Odpowiedzi na haju, To nam pisane (W wieczne zatracenie), Aneks do rozmyślań, Niepotrzebne skreślić, Pierdologia, Instynkt gry, Miałeś być, Wyprzedaż promocji, Historia z ostatniej strony wczorajszej gazety, Miłość jest łatwa, Łyżka nie istnieje, Myślę, Przyjaciel na niby, Warto mieć w głowie motyle, Trzy głupie dziwki, Psychoza na niby, Saligia, Nurt współczesny, Rozmowa z księżycem, Skąd się biorą świnie, Ze mną czy beze mnie,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1