Kazimierz Sakowicz | |
PROFILE About me Friends (6) Collections Poetry (989) Photography (427) Graphics (28) Postcards (2) |
Kazimierz Sakowicz, 20 october 2013
nawet składanie pudełek do elektroniki
ma w sobie metafizyczny podgląd na życie
gdzie jeden błąd może przekreślić całokształt pracy
albo na przykład źle przylutowany element
sprawia że biznes przestaje się kręcić
i wszystko wokół zamiera
życie ma sens gdy zawiera w sobie nadzieję
trudno jest zaspokoić ludzkie pragnienia
za każdym następne otwiera gęby przepychu
i to co dzisiaj miało być najważniejsze
jutro jest tylko przecinkiem pomiędzy
tym co zapisane a co jeszcze zakryte
w ciszy się spełnia chwila największa
a poezja nawet jeśli przeplatana potknięciami
ma w sobie tajemnicę istnienia
gdzie słowo zwyczajnie nabiera niezwyczajności
tej chwili gdy nawet składanie pudełek
jest obiektem metafizycznej historii jednego wiersza
2009-07-16
Kazimierz Sakowicz, 17 december 2012
tyle już lat odeszło w wierszach
świat się skurczył do małego laptopa
zmienił się system zniknęły partie
odeszli w zapomnienie naprawiacze historii
a ja wciąż tak samo
wierzę w światło które przemienia myślenie
i co najważniejsze kocham żonę tę samą od lat
wierność jest źródłem prawdy o sobie
2010-09-15
Kazimierz Sakowicz, 24 october 2013
nie ma pytań których Bogu stawiać nie należy
są tylko odpowiedzi których nie chcemy uznać
Królestwo nie z tego świata innej wymaga ofiary
raz danej wolności nie odbiera
aż do granic absurdu i śmierci
nie zostawia nas sierotami pośród narodów świata
nie ma skargi której nie wysłucha
w mądrości znajdzie właściwe rozwiązanie
cierpliwy aż po zmartwychwstanie
są pytania które Bogu należy wykrzyczeć
dopiero wtedy przyjdzie zrozumienie
że życie jest częścią nieba
2010-04-11
Kazimierz Sakowicz, 9 december 2012
umarła a przecież oddycha
zjada śniadanie w tabletkach
popija wodą goryczy
nie poznaje już nie rozumie
jak to możliwe aby utopić dziecko
i samemu siebie nie zabić
uciekła w obłęd aby żyć
za karę w obłędzie
przywiązana do łóżka
rozcina chorą wyobraźnię
na skrawki zapomnienia
sopockiego mola
Kazimierz Sakowicz, 12 october 2013
kosmos zaistniał z jednej przyczyny
aby na ziemi zrodził się człowiek
istota podobna do Stwarzającego
choć ograniczona możliwościami
wciąż stwarza wiele możliwości
źle gdy wybór pada
na głupotę i jej konsekwencje
burząc ład i wzajemne relacje
a przecież w zamyśle prapoczątku
istniała wzajemność ras kultur i płci
by sens miłości trwał i rodził owoce
inaczej cały kosmos nie ma racji bytu
2013-10-12
Kazimierz Sakowicz, 9 october 2013
pieprznąłbym to wszystko od zaraz
i poszedł pisać wiersze
wierząc że są ludzie i anioły w niebie
spragnione słów
gdzie miłość mocniejsza od lęku
a dobry Bóg jak ojciec troskliwy
uczy patrzeć pokorą wieków
na to co się w nas dzieje i przez nas
lecz jeszcze za mało we mnie nadziei
która pozwala zaufać pokorze
więc wstaje codziennie o piątej rano
zmagać się z prozaicznością życia
może kiedyś uda mi się wyjść z zamkniętego koła
i tak się poczuć wolnym
by słowo stało się wierszem we mnie dla was
2013-10-09
Kazimierz Sakowicz, 18 november 2012
gdy za oknem kolejne opadają liście
zapisując w nas upływ jesieni
ja zachwycony twoimi wdziękami
szukam okazji by otrzeć się o ciebie
poczuć nabrzmiałość piersi
wyznać ci miłość milczeniem
chwilą gdy słyszę bicie twego serca
i to rytmiczne stukanie pod skórą
pozwala mi wierzyć jak dziecko
że jestem z tobą szczęśliwy
nawet jeśli niezbyt bogaty
to jednak wciąż zakochany
na przekór widzeniu świata
który chce zawsze mieć rację
wobec tego co jest i co nadejdzie
ja patrząc na twoje nagie ciało
szukam nadziei by nam się chciało zawsze
nawet jeśli liście opadną następnej jesieni
2012-11-18
Kazimierz Sakowicz, 31 october 2013
zależny od tylu niedoskonałości
żyję pośród napisanych wierszy
choć wiem skąd i dokąd zmierzają słowa
nic nie będą znaczyć oderwane od codzienności
wśród napisanych wierszy kocham
niezależnie od niedoskonałości
2012-07-15
Kazimierz Sakowicz, 30 october 2013
jeden dzień jak wieczność
a wieczność jak dzień
bez końca
tylko w jednym celu
aby kochać Boga w człowieku
2013-10-30
Kazimierz Sakowicz, 18 november 2012
wierzę w miłość nieskończoną
tak zwyczajną jak chmury na niebie
gdy przychodzę do ciebie
z moją wiarą że jesteś mi darem
a ja twym przeznaczeniem
byśmy mogli codziennie być dla siebie
w trudzie łagodnym spojrzeniem
w dobrych wspomnieniach chwilą odpoczynku
w chwilach uniesień radością dotyku
w śmierci długim oczekiwaniem
by nieskończona miłość przestała być wiarą
wierzę że jest to możliwe aby tak żyć
wybór zależy od tego jak się wierzy i jak kocha
2012-11-18
Kazimierz Sakowicz, 9 march 2014
pewnej niedzieli
gdy zabrakło chleba na naszym stole
a jest on wypieczony z ziarna
które trzeba zebrać a przedtem zasiać czuwać jak rośnie
wypatrywać aniołów od dobrego plonu
wierzyć w bogactwo udanych kłosów
czekać aż ptaki niebieskie wyśpiewają porę zbioru
taki jest czas chleba powszedniego
którego zabrakło na naszym stole
gdy przyszedł anioł stróż od wszystkiego
z kolejnym darem naszych uniesień
nakarmił nas zwiastowaniem trzymając w dłoni
kawałek chleba którym się z nami podzielił
pewnej niedzieli
Kazimierz Sakowicz, 4 may 2014
podziwiam rzeczy ukryte między nami
twój uśmiech figlarny i łzy oczywiste
narodziny dzieci i śmierć rodziców
to co jest tylko chwilą czasem zadanym
byśmy mogli wspólnie wyjść z połowiczności życia
i poczuć wolność od wszelkich następstw
2014-05-03
Kazimierz Sakowicz, 22 june 2014
niebo obłożone grubą warstwą chmur
wisi nad nami rozłożystością formy
w niedalekiej przeszłości rzeka czasu
wylała całą zawartość na okoliczne pola
niczemu się nie dziwią tylko stare dęby
w ich cieniu niejeden zniszczony krzyż
odmierzył początek i koniec wydarzeń
gdy pola chłonęły zabite ciała wielu pokoleń
niezbadane są wyroki przychodzące nagle
z niespodziewanej strony wśród przekleństw
ziemia wszystko zdzierży jak Bóg
czasem tylko urodzi wyrzuty kamiennych sług
nikczemność wyblakła na fali wolności
można nią się zadurzyć innych zniewolić
w oczekiwaniu aż kolejny świt
będzie wolny od gęstych chmur
2014-06-22
Kazimierz Sakowicz, 12 april 2014
przychodzimy własne powierzać sprawy
wciąż pazerni na Bożą Opatrzność
zadowoleni z siebie na półmetku biegu
słuchamy wybiórczo
kochamy za mało
dekalog znając na pamięć
jesteśmy prawi jak cholera
tylko jeszcze brakuje nam zdjęcia z papieżem
Kazimierz Sakowicz, 15 march 2014
gdy za oknem ściana deszczu
zmywa grzechy świata
rodzi się we mnie wiersz o samotności
gdy wszystko przeszkadza i boli
uwiera brakiem Obecności
życie jest miłością i jej zaprzeczeniem
gdzie widać zbolałe przeżycia
kształtuje nas drastyczność doświadczeń
a niewielu pamięta o przebaczeniu
człowiek wielki w możliwościach
w drobnych zaułkach trwoni sens istnienia
gdy pada przychodzi nostalgia rachunku sumienia
2009-06-13
Kazimierz Sakowicz, 3 may 2014
ja wpisany w ciebie ty zapisana we mnie
oddychamy tym samym powietrzem w zbliżeniu
odczuwamy tętno bijących serc
czujemy nabrzmiałość mięśni i stóp
oczarowani jednością wierzymy sobie
otwarci na siebie zasypiamy złączeni
w tej przestrzeni gdzie dobry Bóg
nauczył ludzi kochać wiernie
2014-05-02
Kazimierz Sakowicz, 7 september 2014
słowa przegrywają z obrazem
akt kojarzy się tylko z jednym
a przecież to także chwila
gdy dokonuje się wybór wiary
słowo wymaga odwagi
a miłość płodna jest darem
aktem oddania wszystkiego
2014-09-07
Kazimierz Sakowicz, 6 april 2014
ma tyle że nic mu nie potrzeba
posiadł wszystkie królestwa
udowodnił historii że może wiele
istnień zamienić w cienie
jednym rozkazem
sam ze sobą nie rozmawia
inaczej musiałby słuchać
a przecież tyran podobny do tyrana
w ułudzie władzy
zawsze kończy tak samo
niezmienna jest ludzka natura
sama z siebie rodzi pustkę
w sobie i po sobie
lecz piekło pełne jest tych
co na ich usługach żyją w dostatku
2014-04-06
Kazimierz Sakowicz, 13 july 2014
po jaką cholerę piszemy te wiersze
mając satysfakcję poetyckiej racji
jeśli stado baranów wciąż jest stadem
miłość erotyczna szybko się nudzi
a półprawdy oczywiste ranią tylko ślepców
machnąłbym ręką na tę przypadłość słowa
lecz cóż można zrobić jeśli gęba pełna wiary
że choć jeden czytając moją sztukę kochania
zechce być dla drugiej osoby darem
by idąc we dwoje stawali się światłem
coraz częściej żal mnie dopada
i niechęć do tej wiary
gdy kamień rzucony u drogi
ma więcej w sobie współczucia niż ludzie
którym z mądrością nie zawsze po drodze
2014-07-13
Kazimierz Sakowicz, 19 march 2014
mnożymy słowa
obietnice
nawet wiesze
jakbyśmy świat chcieli naprawić
najgorzej z naprawą
własnych wizji i przemyśleń
bez nich świat też będzie się kręcił
wokół innych słów i obietnic
nawet wiersze zapisze ktoś inny
gdy w nas wygaśnie iskra miłości
2014-03-19
Kazimierz Sakowicz, 5 march 2014
dopóki drzewo jest drzewem
a kamień ma postać kamienia
nie uda się kłamcom niemocy
odebrać słowom precyzję znaczenia
dobro jest gdy czytamy wiersze
bez nich umiera w nas wiara
że są sprawy między ludźmi
które Bóg może tylko rozeznać
2014-03-05
Kazimierz Sakowicz, 25 november 2013
przemijam
na wpół wtajemniczony w sztukę kochania
w połowie zrozumienia czym ona jest
w tak kruchej istocie wszechrzeczy
mija powoli dzień siódmy stworzenia
24.03.08
Kazimierz Sakowicz, 1 november 2014
odkąd się urodziłem umieram
powoli przemijam odchodzę w cień
staję się drogą po której słowo jest
tajemnicą wcielenia wolnością
2014-11-01
Kazimierz Sakowicz, 1 january 2014
zaniosło się
w powietrzu
było czuć melancholię ciemnych barw
nadciąga burza
jedno słowo może przynieść piekło
08.07.08
Kazimierz Sakowicz, 6 january 2014
miłość jest bezradna jak mówił ksiądz Twardowski
niewiele może gdy sama uczy widzieć więcej
w niej nawet śmierć ma smak zwycięstwa
daje nową możliwość
jak trudno jest wierzyć w proste bez udziwnień
tylko zły zawsze ubarwia by nie widzieć istoty
07.08.08
Kazimierz Sakowicz, 6 january 2014
jestem tu gdzie już byłaś
jesteś tam gdzie dopiero będę
przemijamy złączeni słowem
jesteś domem gdzie mogę zamieszkać
jestem czasem który ci minie
14.07.08
Kazimierz Sakowicz, 11 january 2014
nieopodal drzew wstało słońce
bezkresność światła utkało życie
byłem dla ciebie czym stałaś się dla mnie
wspólnym myśleniem o dobrej drodze
by dane nam było
oglądać zachód słońca po drugiej stronie lasu
2014-01-11
Kazimierz Sakowicz, 12 january 2014
w szkole nie lubiłem fizyki i matematyki
obie dość kiepsko uczone nie oddawały uczuć
jakie się tworzą gdy da się połączyć dwa punkty
oddalone od siebie w przestrzeni ziemskiej
zgodnie z prawem powszechnego ciążenia
aby doszło do spotkania na wykresie
gdzie osią jest zawsze zależność od Boga
jakby nie patrzeć na wielkość uczonych
zawsze stają przed śmiercią jak dzieci głupie i bezradne
wobec tego Który rozwiązuje zadania
z wieloma niewiadomymi w przestrzeni niebieskiej
skąd widać więcej i zrozumieć można miłość
jedyny wyznacznik ludzkiej mądrości
nawet jeśli po drodze nie zrobiła żadnego dyplomu
2014-01-11
Kazimierz Sakowicz, 18 january 2014
wypięta pierś do orderów
złowrogi zagłusza lament
przyjdą dni zdania sprawy
i nic nie będzie wtedy proste
gdy ciemność zewrze powieki
a światłość oślepi prawdą
niczym się zda co było ważkie
w proch się obrócą marzenia
w niwecz pójdą zbędne formy
miłość jasne wystawia rachunki
jak prosta jest jej zależność
gdy czyni co chce by jej uczynić
2014-01-18
Kazimierz Sakowicz, 25 november 2013
na dnie szuflady
gdzie kamień poezji pokornieje
przylega poeta do cienia
z wyciągniętymi marzeniami
sam ze sobą tocząc spór
tworząc życie
kilku wierszy którym daleko
do określenia czym jest poezja
03.04.08
Kazimierz Sakowicz, 25 november 2013
idziemy jak ślepcy zajęci własnymi sprawami
piszemy wiersze wcielamy marzenia
wciąż zabiegani gubimy milczenie
gdzieś zapatrzeni w strukturę odległą
myśl do myśli nie zawsze dobiega
nie tworzy ciągu odzwierciedlenia
życie jak dąb z otwartymi ranami
powoli umiera
a kamień co leży pośrodku drogi
kolejnym jest jądrem negacji
brakuje nam wtedy gdy bardzo pragniemy
jesteśmy gdy inni nas odnajdują
są prawdy odwieczne które nas drażnią
lecz to nie zmienia że są nam potrzebne
06.04.08
Kazimierz Sakowicz, 19 november 2014
pomiędzy ciałem a duszą
istnieje zależność istotna
ona przywiązana do niego
materialnym bytem
pozwala zrodzić miłość
prawdziwy sens istnienia
2014-11-18
Kazimierz Sakowicz, 27 november 2013
pytają mnie dlaczego jestem szczęśliwy
tylko dlatego
że wierzę w opatrzności natchnienie
które w sobie muszę odnaleźć
wbrew temu co krzyczą media
na przekór politycznym rozgrywkom
gdy mam problem do rozwiązania
pytam o zdanie moją żonę
potem staję przed moim Bogiem
z garścią pytań i wątpliwości
z ufnością że odnajdę tę jedną odpowiedź
a potem sam podejmuję decyzję
i jestem szczęśliwy
wiarą małego dziecka
a wiara jest cnotą jakby ktoś nie pamiętał
23.09.07
Kazimierz Sakowicz, 29 november 2013
są sprawy pod niebem tak oczywiste
że można normalnie je wytłumaczyć
tylko my bardzo lubimy wyjątki
szczególnie te które nam pomagają
z reguł wybrać co dla nas najlepsze
03.12.07
Kazimierz Sakowicz, 29 november 2013
tak mało trzeba
żeby słowo było
krótkim wyznaniem
natchnieniem liści
których już nie ma
szumem nagich drzew
pomiędzy
tak mało trzeba
żeby człowiek był obok
patrzył w tę samą stronę
kochał więcej niż siebie
a rację swojego zdania
dobrze schował
pomiędzy
30.12.07
Kazimierz Sakowicz, 30 november 2013
w pogoni za szczęściem
krótkowzrocznością osądów
wybujałym myśleniem o sobie
zniecierpliwieniem
pogardą i brakiem miłości
mijamy się o zgięty łokieć
ze szczęśliwym zakończeniem
23.10.07
Kazimierz Sakowicz, 11 november 2014
w nieskończoność można powtarzać
te same frazy te same wiersze
że miłość wymaga cierpliwości i pokory
bez nich umierają uczucia
wzbiera gniew ślepnie wiara
wszystko dzieli się na pół
w nieskończoność
2014-11-09
Kazimierz Sakowicz, 25 january 2014
w chwilach zadumy nad przemijaniem
wracamy pamięcią w przed laty
gdy mogliśmy ale nam nie wyszło
albo chcieliśmy lecz nie było nam dane
bardzo usiłujemy zmienić te tory
po których dotarliśmy nie tam
i spóźnieni czekamy w kolejce po ufność
że nic co jest nie jest daremne
w chwilach rozpaczy szukamy ucieczki
od tego co w nas dławi kochanie
lecz mądrość odwieczna ma rozeznanie
jak w nas odnaleźć źródło miłości
i w tym rzecz dla nas jest najważniejsza
byśmy wytrwali wbrew sobie i cudzej słabości
tacy jesteśmy jak siebie odkrywaliśmy
nigdy nie będzie w nas pełni po tej stronie
2014-01-25
Kazimierz Sakowicz, 4 march 2014
gdy nic mnie dopada
uderza w tył głowy
niezrozumiałym aktem agresji
wobec prawdy kim jestem
w czym się nie wykazałem
a co w sobie ukrywam
czego nie wiecie
to właśnie wtedy wyciągam z ukrycia
moją miłość najprostszą jak wiersze
zapisane we mnie przez lata wierności
i to mi wystarczy aby przeżyć
kolejny dzień pełen atrakcji
2014-03-04
Kazimierz Sakowicz, 6 december 2013
a kiedy znów nieba
nie będzie nad nami
gdzieś na odwiertach wiary
gdy zegar wstrzyma odliczanie
będzie nam żal porzuconych wierszy
tu na peryferiach nieba
gdzie palcem nie można dosięgnąć
a wiatr echem niesie nasze wołanie
08.12.06
Kazimierz Sakowicz, 18 february 2014
Ratoniowi
jego wiara wyjęta z krwawych zegarów
odmierzała nieskończoność gnijących ran
pospolicie zafałszowana
skundliła się i przerwała więź z ludzkością
ujęta prawomocnym wyrokiem własnego osądu
potrafiła nic nie widzieć
nie czuć i nie pamiętać
była programem błędnych analiz
wszczepionych w krwioobieg
gdzie nie było już nic
wydalił z siebie odpadki człowieczeństwa
jeszcze chciał stać się kimś
lecz nie zdążył
Kazimierz Sakowicz, 19 february 2014
w tej jednej chwili
w której wystawiłeś na pośmiewisko
śmieszność własnych poglądów i ocen
przestałeś odgrywać role na scenie życia
wyzwoliłeś siebie z niewoli posiadania
wszystkiego i wszystkich na własność
spojrzałeś w lustro doświadczeń
i przestałeś mówić długimi zdaniami
właśnie wtedy zyskałeś więcej
niż przez całe mozolnie tkane życie
dopiero teraz możemy rozmawiać
o tym co boli czego nie ma
wreszcie jesteś sobą
Kazimierz Sakowicz, 21 february 2014
niewiele mniejszy od aniołów
upadły na skutek niewierności
dźwigający garb rozdwojenia
na to co było i co nadejdzie
wciśnięty w niepewność świata
zbudowanego na piaskach pustyni
osierocony ciągłym umieraniem najbliższych
utrudzony zdobywaniem każdego dnia
może stać się bratem Boga
Kazimierz Sakowicz, 23 february 2014
jest morze spienione co nie gasi pragnienia
jest pragnienie ulotne a nie ma miłości
jest miłość szalona co nie daje wolności
a wolność zupełna tak beznadziejna
że kręci się nasze koło przewrotne
nadęte i wielce niezłomne
aż po puchar goryczy dozgonne
jest słowo co ludzi przemienia
tylko usłyszeć je trudno
wymaga milczenia
a z tym u nas najgorzej
tyle jest w nas do powiedzenia
że mądrość wieczna przy nas wysiada
a to co największe przychodzi w ukryciu
w ciszy się zmienia istota pojęcia
Kazimierz Sakowicz, 23 february 2014
a głupotą jest wszystko co rani innych
usprawiedliwia własne słabości
rozgrzesza przekręty przyjaciół
uczy zabijać miłość do człowieka
nigdy nie będzie wybaczona
jeśli sprzeciwi się mądrości krzyża
2014-02-23
Kazimierz Sakowicz, 2 march 2014
jednym słowem wyrok wydany
bez zbędnych formalności
w obiektywach racji nadrzędnych
świat staje po raz kolejny
w obliczu strategii politycznych nawiasów
za którymi kropka na końcu zdania
oznacza śmierć wielu ludzi
najgorsze są demokracje jednogłośne
po nich zostaje krew i ubóstwo
i trochę wierszy zapomnianych
w których racja przegrywa z pożądaniem
2014-03-02
Kazimierz Sakowicz, 19 october 2014
rzekomo czas się zatrzymał
u podnóża górskich szczytów
przeszła lawina
odeszli anieli stróże
2014-10-18
Kazimierz Sakowicz, 18 october 2014
w dobie krótkowzroczności poczucia sensu
wszystko się nam zawęża
skraca logika myślenia
kurczy wzajemna wrażliwość
piękno musi zadziwiać brzydotą
prostota przybrana w kolejne warstwy głupoty
staje się walcem co wszystko wyrówna
niezmienność przynależności do słowa
daje nam szanse by wyjść z koła szyderców
gdzie ciemne barwy oślepiają blaskiem zadufania
w przeddzień kolejnych zmian na mapie spokoju
wrażliwość będzie nadzieją
myślenie zrodzi wiarę w celowość życia
a miłość ta pozwoli być poezją chwili
2014-10-18
Kazimierz Sakowicz, 2 february 2014
miłość bezdomna miłość spóźniona
trochę przygłucha i trochę już ślepa
idzie powoli powłócząc pamięcią
szuka namiętnie choć już osłabła
gdzieżby swe kości ogrzać mogła
11.05.08
Kazimierz Sakowicz, 1 february 2014
po latach pracy nad sobą wiem że
miłość bez wiary jest tylko złudą
stanem euforii niedługich doświadczeń
prawdą co to jasno widzi cel
lecz wcale nie idzie do niego
po latach wspólnego zmagania
wiemy że trzeba razem zobaczyć
iż wiara bez miłości jest źródłem podziału
sarkazmem prawdy co bije na odlew
tak żeby słowo bardzo bolało
po latach trudzenia się na drogach pokory
umiemy zginać oba kolona przed Majestatem
Bóg bez człowieka byłby mądrością
człowiek bez Boga zaledwie chwilą
a przecież miłość jest tajemnicą spotkania
06.05.08
Kazimierz Sakowicz, 18 october 2014
usiłuję przeżyć kolejny dzień
na wolnych obrotach
zapisując cień wieczności
w miniaturze poezji
usiłuję przeżyć życie
patrząc w jej oblicze
czując za sobą oddech Boga
udającego anioła stróża
2014-10-18
Kazimierz Sakowicz, 22 august 2014
czasami wystarczy być
w tym miejscu w tym czasie
by przejść do historii
napisać dobry wiersz
spotkać człowieka właściwego
piękny uchwycić kadr
odejść nagle i niespodziewanie
lecz czasami i to nie wystarczy
aby odnaleźć uśmiech Boga
2014-08-22
Kazimierz Sakowicz, 11 october 2014
wszechświat spojony fizyką
z matematyczną dokładnością mądrości
pozwala istnieć małej planecie
pełnej ludzi objętych prawem ciążenia
w przedziwnej łączności z naturą dobra
podlegając konsekwencjom zachowań
niezależnie od ich jakości i kierunku
rzadko o nich pamiętamy
zanim dopadną nas przeróżne następstwa
bezgranicznej głupoty
niezdolność do analizy przeszłości ogłupia
z matematyczną precyzją absurdów
pozwala zaistnieć nienawiści
uwłaczając ludzkiej godności
oddziela prawo do miłości od prawa do życia
[1] 2014-10-10
Kazimierz Sakowicz, 14 september 2014
wciąż jestem zadziwiony prostotą wiary
że się jest kawałkiem nieba
tylko trzeba w to uwierzyć
2014-09-14
Kazimierz Sakowicz, 4 october 2014
za oknem
poezja rozlana po niebie
obniża swe loty ku zrozumieniu
czym jest i czemu niema
w otaczającej rzeczywistości
pozwala jej nas zniewalać
raz brakiem wolności
raz jej dowolnością poczynań
pomiędzy odwiecznym polem walki
gdzie dobro zawsze zwycięża
choć zło odciska rany bolesne tam
gdzie poezja rozlana po niebie
niema za oknem
2014-09-28
Kazimierz Sakowicz, 4 october 2014
historia jest tylko fragmentem czasu
który przyszłość tworzy przez nas w przeszłości
i ci którzy odkryją tę zależność
mają szansę być wśród ludzi perspektywą nieba
odbiciem światła według Którego jesteśmy stworzeni
na obraz i podobieństwo w perspektywie małej ziemi
gdzie czas przemija za szybko a ludzie odchodzą w niepamięć
i nawet jeśli nieskończoność ograbiona z świętości
ogranicza naszą wolność do granic czasu i przestrzeni
to jesteśmy i będziemy zgodnie z prawami fizyki
bezgranicznym wymiarem miłości danej aby kochać ludzi
2014-10-04
Kazimierz Sakowicz, 10 october 2014
stąd zaczyna się droga
prosta w nieznanym kierunku
prostopadła do przeciwności
równoległa do płynącego czasu
wzdłuż odchodzących cieni
ma sens jeśli pozwala wierzyć
że cały trud dobro i zło
śmierć i radość narodzin
nienawiść i miłość
staną się punktem wyjścia
z własnych wyobrażeń i nawyków
inaczej słuch tępieje i ślepnie wzrok
zanika podmiotowość człowieka
a rodzą się nowe idee bezgranicznie durne
gdzie pycha i władza rodzą zdziczenie
apokalipsę dziejów
2014-10-10
Kazimierz Sakowicz, 21 july 2014
jedynie słuszna prawda zbudowana na fałszu
na świetnej manipulacji faktów i historii
okłamująca własny naród od wielu pokoleń
wabiąca europę gazem i łapówkami
nie zatrzymana w drodze po władzę
niestety po raz kolejny da upust głupocie
konsekwencje dyplomatów jak zawsze poniosą masy
demokracja jednomyślna zawsze zniewala narody
i co by nie pisać i gadać sami piszemy losy świata
gdy nam brakuje mądrości choć wielu jest mędrców
którym brakuje odwagi aby się przeciwstawić
2014-07-21
Kazimierz Sakowicz, 4 november 2014
czym jest moja miłość do ciebie
milczeniem
odgłosem przechodzącego Boga
wiarą że nie jestem sam
nadzieją że jesteśmy dla siebie
miłością abym był przy tobie
gdy twarzą w twarz będziemy razem
widzieć czego pojąć nie możemy
moja miłość do ciebie jest
istnieniem
2014-11-01
Kazimierz Sakowicz, 29 october 2014
jak dziecko postrzegałem znaczenie miłości
gdy się ją bierze całymi garściami lat
dziś gdy już z górki rozumiem sens
więcej radości z dawania niż z brania
2014-10-29
Kazimierz Sakowicz, 12 october 2014
na początku stworzył pychę
zaprzeczenie wiary w miłość
i tak się zapatrzył we własne odbicie
że zapomniał czym jest dobro
i tak się zatracił w zamyśle piekielnym
że nas do niej przekonał
stwarzając wokół codziennie
historię według teorii bezsensu
2014-10-12
Kazimierz Sakowicz, 28 september 2014
I
przyszli znajomi teściów
odżyły wspomnienia
świat zawężony do przeszłości
oplótł poezję dzieciństwa
o której tak bardzo pragnę zapomnieć
a jednak jest to niemożliwe
dopiero po latach rozumiem dawne
które przychodziło bólem samotności
a przecież nic tak nie rani jak obecność
wśród porzuconych kamieni
II
aby zrozumieć człowieka trzeba odszukać Boga
inaczej życie za krótkie aby dojść do prawdy
czasami poezja daje taką możliwość
lecz nie pozwala kochać do końca
aby czytać wiersze trzeba poznać Boga
inaczej słów nie starczy aby wejść w siebie
i zobaczyć na skraju cienie zapominanych twarzy
jak odżywają gdy my jesteśmy zapominani
2014-09-25
Kazimierz Sakowicz, 25 september 2014
moi rodzice umarli na starość
przeszło pół wieku obyło się bez wojny
a dzieci zabiegane znikają
budząc tylko wspomnienia
ta normalność budzi obawy
przecież zawsze jest ktoś
komu to wszystko przeszkadza
i kolejne budzi demony
historia jak zapomniane wiersze
dopiero po fakcie pozwala zrozumieć
ile w nas było rozdętej głupoty
gdy zacierała ślady odwiecznej mądrości
2014-09-25
Kazimierz Sakowicz, 2 november 2014
śmierć jest darem oczywistością natury
wybawieniem od starzejących się komórek
konsekwencją lat i zadanego trudu
przejściem w inny wymiar odczuwania
2014-11-02
Kazimierz Sakowicz, 25 october 2014
cóż każdy ma swoją drogę wiary
każdemu Bóg zagląda w okna
byśmy nie upadli pod prawdą srogą
najtrudniej nawrócić sprawiedliwych i pobożnych
2014-10-25
Kazimierz Sakowicz, 26 march 2014
od zarania człowiek ma wypisany na twarzy ból
albo cierpi albo zadaje cierpienie
uśmierca albo jest zabijany
podłość jest wciśnięta w naturę ludzkich emocji
wraz z odrzuceniem Bożej logiki
że Jest naszym przyjacielem z odmiennym spojrzeniem
na to co się w nas dzieje i przez nas tworzy
na to co się nam należy lub co nie jest nasze
i nie zmieniło tego nawet chrześcijaństwo
choć miało być inaczej
gdzie miłość sprawczyni wszystkiego
miała odmieniać serca a nie budować bazyliki
a w każdym z nas się ukrywa nienawiść
i w każdym z nas jest świętość największa
jest człowiek pełnią gdy Jest nadzieją
że można kochać do końca do krzyża
gdy cierpienie jest początkiem zbawienia
08.06.08
Kazimierz Sakowicz, 4 november 2014
niby oczywiste a nawet banalne
jest moje myślenie o miłości
gdy jest nigdy się nie kończy
zakorzeniona wiarą wytrwa
jak słońce co dnia daje nadzieję
że nie przemija wieczne
choć ciało ulotne
jest w nas prawdziwie dobra
gdy nie zajęta sobą siebie zmienia
by to co banalne i oczywiste
nie było na niby
2014-11-04
Kazimierz Sakowicz, 9 november 2014
rozpędzone samochody przedłużają życie
czas wymusza pospieszną erekcję
wiersze skracamy do minimum
a wiarę ograniczamy do nadziei
cóż wszystko ma swoją cenę
2014-11-09
Kazimierz Sakowicz, 14 september 2014
czasami traktujemy Boga jak dziecko
które zmartwychwstałe zawisło
pomiędzy niebem a piekłem
i wciąż chce nas przyłapać
jak zjadamy kolejny zakazany owoc
niezmienne są nasze urojenia
jeśli tylko unikamy miłosierdzia
względem tych co nam zawinili
po owocu poznaje się drzewo i nie inaczej
2014-09-14
Kazimierz Sakowicz, 25 august 2014
w tym co mamy
i czego nie rozumiemy
jest nasze niespełnienie
ciągły brak ciągłe pragnienie
nieokreślony ból oderwania od istoty życia
zapisany w tajemniczy sposób
na twardym dysku życia
jacy jesteśmy i dokąd zmierzamy
wbrew temu co jest w nas odwzorowane
idziemy przed siebie drogą uników
żyjąc na skraju snu i wyobraźni
złączeni z czasem wielu zmienności
niedoskonali w ułomnym świecie
wciąż nie rozumiemy co posiadamy
2014-08-24
Kazimierz Sakowicz, 29 march 2014
w wynajętym ciele
wśród szarych komórek
moja dusza dojrzewa
do własnego ja
które niepodobne do nikogo
upodobnia się do siebie
na tyle ile jest to możliwe
przez pryzmat historii
i dorastającej miłości
staje się odbiciem Boga
2014-03-29
Kazimierz Sakowicz, 9 february 2014
przegrywamy z zasadami tego świata
jakże trudno wytłumaczyć że miłość
jest wtedy gdy trzeba siebie poświęcić
zrezygnować z własnej pożądliwości
umieć wybierać nie zawsze najmądrzej
ale zawsze z myślą że można wszystko naprawić
przecież miłość ma w sobie wiarę
w to czego rozum nie zdoła pojąć
jakże trudno jest toczyć walkę z nienazwanym
z tym co tak szybko łudzi sukcesem
i jeszcze szybciej odbiera sumienie
z tym co jest nam wtłaczane mimochodem
krótkim wtargnięciem napastliwej reklamy
zło od wieków sprytniejsze od dobra
zawsze tak samo się kończy
upadkiem kolejnej cywilizacji
01.05.08
Kazimierz Sakowicz, 1 march 2014
jest prawda tajemnicą
płaskowyżem podglądania świata i ludzi
stanem wiary w nieuchwytne chwile
gdy po latach odkrywamy utracone
zaprzepaszczone szanse
jest czasem który mija powoli
niezmiennie zapadając w nas przestrogą
wierszem który pisany przez lata
czyta się jednym haustem
wyrokiem za własną głupotę
staje się domem gdzie ziszczą się pragnienia
osadzone w drugim człowieku
aby chwile już przeszłe nie bolały
a stały się drogą szukania dobra
jedynej tajemnicy prawdy
2014-03-01
Kazimierz Sakowicz, 21 february 2014
wszystko czego nie posiadam
co mnie ominęło
w czym się nie sprawdziłem
czego nie poznałem
i gdzie nie byłem
jest tylko chwilą
fragmentem większej historii
która po latach odkrywa odcienie
że to co jest ma w sobie wartość
moją wdzięczność za sens słów
gdzie się ukryć mogę
przed wrzaskiem gawiedzi
w krótkiej formie lirycznej
by zostawić po sobie miłość
jedyną sprawczynią wszelkich zmian
2014-02-21
Kazimierz Sakowicz, 19 february 2014
stoi na straży własnego ja
usta zaciśnięte milczeniem
a w dłoni wciąż czuwająca broń
nikomu nie patrzy w oczy
nie podaje imienia
już z daleka krzyczy i strzela
z broni najcięższego kalibru
wypuszcza z lufy świadomości
nie w pełni świadomą nienawiść
Kazimierz Sakowicz, 16 february 2014
poza nią
dostrzegam złożoność świata
iluzoryczność wielu wyborów
cierpienie ważkich decyzji
i ostatnie oddechy przyjaciół
w niej
dostrzegam prostotę miłości
sensowność oczekiwania
i radość ciągłego spotykania
w nadziei że Jest w nas
2014-02-16
Kazimierz Sakowicz, 16 february 2014
na początku jest myśl
pewien zamysł działania
pragnienie obdarowania
poczucie miłości
by stworzyć więź i braterstwo
cała reszta jest tylko wypełnieniem
2014-02-16
Kazimierz Sakowicz, 15 february 2014
dotknięty przeświadczeniem
że życie to długa walka ze sobą
z nadmiarem pragnień
z niedostatkiem uczuć
próbuję przeżyć to życie
krótkimi skokami do przodu
między twoją potrzebą a moim brakiem
w tej prostej linii ciągłego zmagania
z własną nadwrażliwością oczekiwań
Kazimierz Sakowicz, 15 february 2014
mam w sobie radość żywą
niezależną od stanu posiadania
od czasu uwikłania w losy narodów
niezależną od śmierci ani narodzin
mam w sobie radość zapisywania
krótkich dialogów z Bogiem
na obrzeżach poezji
patrząc w twoje oczy
Kazimierz Sakowicz, 15 february 2014
w pośpiechu skróconych dni
gubię wątek wiary
w tłumie gadatliwych warg
miłość nazbyt obojętna
nieczuła
wędruje szlakiem zmarnowanych lat
troska o wiele spraw
zapełnia mój krajobraz światła
powoli zbliżam się do granicy cienia
Kazimierz Sakowicz, 26 january 2014
śmierć jak śmierć nabiera znaczenia po fakcie
burzy trony wzbudza niepokoje
tworzy kolejny miraż historii
że wolność zależna jest od niepodległości
cóż znaczy śmierć sześciu ludzi odartych z praw
wobec namiętności posiadania władzy
cóż znaczy cierpienie narodu
wobec historii która lubi zmiany
wszystko jest konsekwencją wyborów
w każdej najmniejszej komórce ciała
skutek jest wielotorową drogą zaniedbań
dostrzegalną dopiero po latach
a śmierć jednostki nie zbawi świata nie naprawi
jedynie zmusi do zmagań kolejnych działaczy
którym się marzy zaszczytne miejsce w historii
tu gdzie tylko matki odczują samotność
2014-01-26
Kazimierz Sakowicz, 4 march 2014
wiersze powstają
nagle
w bólu niezrozumienia
w drodze do Niego
wśród plejad słów bez znaczenia
pośrodku dziury ozonowej
tuż obok cieni zawiłych relacji
skreślonych złudzeń w rachunku sumienia
dla niej i dla was
tak długo jak to możliwe
aby zrozumieć siebie
zobaczyć wymiar miłości i nienawiści
oddzielić plewy od wiary w dobro
wejść na wyższy poziom pokory
wobec każdego słowa
najlepsze zachłannie czytane żyją w pamięci
2014-03-04
Kazimierz Sakowicz, 6 march 2014
wszystko się zmienia
odchodzą bliscy
znikają marzenia
kołowrót rzeki miele wody
nam przybywa lat
ubywa zdrowia
a czas jedyny piewca upływu
staje się nauczycielem pokory
niezmiennie przybliża nas
do końca wiersza
bez kropki na końcu zdania
2014-03-06
Kazimierz Sakowicz, 29 march 2014
okrucieństwo już nas nie dziwi
tyle wokół agresji i scen bestialstwa
że kolejny trup już nas nie przeraża
a nawet niektórych podnieca
zło jak miłość zawsze chce więcej
obie nie znają granicy
tylko człowiek w tym wszystkim strapiony
zawsze pomiędzy
na rozdrożu odwiecznych wyborów
25.05.08
Kazimierz Sakowicz, 26 march 2014
niebo jest zawsze otwarte na małe uczynki
żona z mężem są dla siebie stworzeni
i sztuką jest dla nich siebie odnaleźć
Bóg jest przyjacielem człowieka
tylko z góry widzi inaczej i więcej
czasem też więcej wymaga ale wtedy łaskawy
zmienia myślenie i sił dodaje
a w człowieku rodzi się człowiek dla miłości
z mojego okna poezji widać inaczej
ja zawsze gotowy by kochać bez zobowiązań
ty otwarta na piękno mojego zachwytu
my ociosani ciągłym brakiem wszystkiego
z wiarą pod rękę i nadzieją we włosach
czytamy te same wiersze
żyjemy po skosie nieba
gdzie słońce świeci lecz nie oślepia
mamy dla siebie szacunek wzajemny
04.06.08
Kazimierz Sakowicz, 22 march 2014
a wiersze tego roku są tobą
która jesteś we mnie
wtajemniczona w moje zagubienie
obeznana z trudem zapisywania słów
On ty i poezja ucieleśniona
realna napięta w mokrej koszuli
z tym co się normalnie przed światem ukrywa
stajesz się poezją z życia
miarą mojej świętości
05.07.08
Kazimierz Sakowicz, 19 march 2014
podglądam was
codziennie
zapisując obraz przeinaczeń
próbuję zrozumieć zależność
tych ca maja rację lecz nie dają nadziei
z tymi którzy pełni nadziei nie mają racji
nienawiść jest pokłosiem przemilczenia
rodzi konflikt interesów
rzadko bywa rozwiązywalny bez ofiar
przeważnie niesie skutki dla najsłabszych
i choć wszystko to wiemy
unikamy refleksji
czytając jak inni podglądają nas
codziennie
2014-03-19
Kazimierz Sakowicz, 17 march 2014
obok ludzi miejsca i czasu
nie opodal bólu narodzin i śmierci
tuż przy błędach własnych i cudzych
obok słów rzuconych niedbale
w rozpaczy i gniewie
blisko oznak czułości i delikatności
w mowie i spojrzeniu
w pobliżu wiary w to samo lecz inaczej
przy tym co jest dane na chwilę
jesteśmy tylko przechodniami
lecz nic nie jest dziełem przypadku
2014-03-17
Kazimierz Sakowicz, 16 march 2014
„Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał” (Rdz 12,4a)
wewnętrznie rozdarty pokryty siwizną i zmarszczkami
na głos cichy jak wieczorna cisza przed snem
stary Abram wyruszył w drogę w nieznane
kapryśny jak dziecko jak dziecko ufny
poszedł przed siebie wypełnić wolę Pana
choć wszyscy to znamy i znamy zakończenie
gdy jego potomkowie ukrzyżowali swego Pana
świat się wcale nie zmienił jak Bóg jest niezmienny
słychać wciąż to samo wołanie przed sennym uwikłaniem
o wyjściu z ciasnych ram zadowolenia
kto zechce usłyszy i pójdzie w nieznane
tworzyć własną historię wpisaną w losy świata
i nic odkrywczego nie zdołam zapisać
skoro istnienie świata we wszechświecie jest chwilą
małym kamykiem który stał się kamieniem węgielnym
2014-03-16
Kazimierz Sakowicz, 16 march 2014
mnożymy lęki i obawy
tworząc frustracje i rozgoryczenie
pomnażamy błędy i drobne kłamstewka
rozbudowując podłoże niepokoju
rozmnażamy niepewność i żal
wznosząc mur odciętej warowni
ile razy patrzyliśmy sobie w oczy
czując w ciepłym oddechu zapach wiosny
jak długo byliśmy dla siebie powietrzem
bez którego nie można przeżyć dnia
jak często w długim pocałunku milczenia
byliśmy tylko dla siebie nawzajem
iloczyn wielu chwil tworzy nasze relacje
2014-03-16
Kazimierz Sakowicz, 15 march 2014
cóż są warte ludzkie obietnice
gówno są warte
żeby to zrozumieć trzeba lat
i wiary w Boga
inaczej tylko pożoga i krew
zostaje po zobowiązaniach
nikt nie chciał umierać za Gdańsk
teraz też nie będzie inaczej
historia ta jedyna nauczycielka mądrości
niestety wobec głupców bywa okrutna
rzadko się myli choć kiepsko uczona
sama garbuje tępych uczniów
taka z niej pani można i władna
sterować okrętem przemian i rewolucji
lecz gdy za słowem staje człowiek
warto je dobrze przeczytać ze zrozumieniem
2014-03-15
Kazimierz Sakowicz, 15 march 2014
stworzeni do miłości
zapominamy
jak bardzo jesteśmy od niej zależni
gdy jej brak tworzy nienawiść
a jej nadmiar rodzi pychę
jeśli nie służy innym
stworzeni aby kochać innych
kochamy siebie
własny tworząc wymiar
praw i sprawiedliwości
wedle tego samego wzorca
aby zaspokoić swoje oczekiwania
powołani do miłości
sami z siebie do niej niezdolni
łudzimy innych że są nam bliscy
wierząc w rozum i rozsądek
rozdrapujemy cudze rany
budząc niepokój podziałów
powołani aby kochać
niekiedy stajemy na wysokości oczekiwań
dość pewnie bijąc się w piersi
rzadko wyznajemy własne winy
wobec tego co nam dane
abyśmy mogli kochać nawet niekochani
2014-03-15
Kazimierz Sakowicz, 8 march 2014
miłości trzeba uczyć
a potem zarządzania
myśl płodna niczym
jeśli nie służy
wartość dzieła
nie w tym jak się sprzedaje
a jak przemienia
wyostrza współczucie
uczy wrażliwości
Kazimierz Sakowicz, 25 january 2014
wśród niepewności jutra
obok zaułków przeszłości
gdzie uczyłem się różnicy
pomiędzy dobrem a złem
codziennie wznosi się we mnie poezja
krystaliczna amfora wieczności
czasami niedbale przybrana w frazy
uczy mnie pokory dziecka
uwikłanego w chore relacje
gdzie człowiek jest punktem odniesienia
na własnej drodze do szczęścia
pośród wielobarwności skojarzeń i obrazów
życie upływa banalnie
pięć dni w tygodniu w pracy
dwa dni odpoczynku od zabiegania
kilka chwil z dobrą żoną
garść wierszy którym do poezji jeszcze daleko
odkąd zaistniało we mnie pragnienie
zapisywania słowem tajemnicy zrywania masek
wyzbywania się własnej teorii na życie
doszedłem do prostej relacji z Bogiem
wśród niepewności jutra
2014-01-25
Kazimierz Sakowicz, 24 january 2014
w przeddzień bólu rodzi się smutek
snu brakuje wczorajszą kłótnią
a słowo jak miecz obosieczny
rani zawsze dwie strony
a i tak każda broni swojego
przecież ja nic złego nie robię
pracuję uczciwie
pieniądze na dom oddaję
czego żądasz ode mnie
ja tylko jednego
usiądź na chwilę i dotknij mej dłoni
kochaj mnie zawsze nawet gdy boli
29.04.07
Kazimierz Sakowicz, 8 december 2013
jeśli przeminęła
wyschła jak źródło na pustyni
to znaczy że jej nie było
była
tylko wrażliwość na własne bóle
pozwala zapomnieć o jej istocie
istnieje tak długo jak zdolna jest do pokory
2013-12-08
Kazimierz Sakowicz, 8 december 2013
co wieczór tak samo
dzień przemija
wiersz ciągnie się w nieskończoność
jak moja miłość do niej
gdy przyszła w porę
by kolejne znosić
wieczorne przemijania
co wieczór oczekuję porannej zorzy
2013-12-08
Kazimierz Sakowicz, 6 december 2013
w ciasnym wnętrzu na półpiętrze pożądania
myśl a potem działanie stawia nam wszystkim pytanie
gdzie jest granica ludzkiej głupoty
skoro własne dziecko jest tylko embrionem
które można wyrwać i wrzucić do kosza
oto człowiek co traci instynkt istnienia
w ciasnym wnętrzu
w jednym przewyższa wszystkie stworzenia
wolą może ocalić lub sprowadzić do niebytu
08.08.07
Kazimierz Sakowicz, 4 december 2013
za drzwiami gdzie anioł tęsknoty
pisze ciągłą relację z naszego zbawienia
gdzie miłość wciąż w starych naszywkach
cerowana zbyt długo
w zwarciu z tajemnicą cierpienia
próbuje przejść na drugą stronę milczenia
wtedy rodzi się chwila anielskie westchnienie
daj im Panie tyle światła mądrości
aby uwierzyli w Ciebie
może choć wtedy dojdą do celu
23.11.06
Kazimierz Sakowicz, 3 december 2013
spotkałem kumpla sprzed wielu lat
zgubił włosy wąsy posiwiały
tylko ten sam uśmiech skrzywiony został
słuchaj kazek świat stoi na głowie
dzisiaj nie musisz iść do burdelu
on sam przychodzi do szkoły
ostatnie włosy mi wypadły
gdy przyszła nastolatka i mówi wprost
zrobić panu loda ja nie żartuje psorze
taki mam dziś łaskawy dzień
dla biednych nauczycieli to co idziemy
szczęka mi jeszcze bardziej opadła niż zawsze
mówię ci kazek świat stoi nad przepaścią
przyjechał tramwaj i nie zdążyłem zapytać
czy skorzystał z bezpłatnej usługi
to byłby dopiero koniec świata
07.03.07
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
1705wiesiek
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma