15 september 2020

zima

Pewnie - Ty mi powiesz prawdę
jedyną
Słoną prawdę w której czyny Twe
giną

Na powierzchni tryska struga
krynica
Ale wewnątrz, tak to bywa
pylica

Sam rozumiem swoje myśli
i czyny
Pełne troski, niedopatrzeń
satyry

Wiem, tyś jedna która widzisz
a milczysz
Obserwujesz, jak myśliwy trop
wilczy

Poprzez łąki owrzoszone
wędruję
Tchnienia chłodu. wiatru w oczy
nie czuję

Liczę traw źdźbła pojedyncze
w miliony
I bez końca i bez sensu...
zagubiony

Cel jedyny by powitać dzień
nowy
Nie dla siebie - nie dla własnej
wygody

Lecz - bo trzeba, może uda się
innym
Dać coś z siebie, lecz nie czując się
winnym!


number of comments: 2 | rating: 4 |  more 

violetta,  

Piękny, bajeczny wiersz.

report |

harry,  

Nieco sarkastyczny. Ale dzięki wielkie za opinie. Cóż, chciałbym tak w życiu móc rozliczyć się z przeszłością ( i teraźniejszością), jak uczyniłem to w tym wierszu.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1