Poetry

Małgorzata Błońska
PROFILE About me Friends (5) Poetry (17)


Małgorzata Błońska

Małgorzata Błońska, 7 january 2013

układ sekwencyjny

życzę ci śmierci. nienawidzę się za to.
łatwiej by było wiedzieć, że nie żyjesz.
kamień w wodę, kręgi jeszcze ciasne.
umarli nie mówią; to można zrozumieć.

żałoba nie trwa wiecznie. pierwszy rok
najtrudniej. potem wspomnienia jak kręgi;
luźniej. chodzić na czarno po kimś
kogo nie ma? nie było naprawdę.


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Małgorzata Błońska

Małgorzata Błońska, 24 july 2011

сошла с ума

Adela nie miała Boga w piersi.
ukrywała to pod szczelnie zapiętą bluzką,
ale i tak dzieciaki z ulicy darły się
- Adela bez cycków! Adela bez cycków!

nikt nie widział żeby Adela płakała
za to wszyscy widzieli jak namiętnie
tłumaczyła coś swoim psom.
nikt nie wiedział ile naprawdę ma lat.
granatowa, plisowana spódnica, i kucyki
prawie jak dziewczyny z zespołu „Tatu”

tylko tatuaż jakiś taki nie trendy.
rząd cyfr
na wewnętrznej stronie przedramienia.


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

Małgorzata Błońska

Małgorzata Błońska, 20 may 2010

Zew jego na nas i na wiersze nasze

kieszeń to nie jest dobre miejsce na gwiazdy,
a piątek dniem na umieranie. darowany z góry
angaż na full time z przedwczesnym rozwiązaniem.

wczoraj jedna spadła na pysk (gwiazda znaczy)
krzyknęła - orient! nim zdążyłam wymówić życzenie,
przy napisie "roboty drogowe" chlapnęła o asfalt,
(moje koło od forda już tam było) choć dziura
bynajmniej (sorry-nie chodzi o nacje) nie czarna.

ale zaraz, chwileczkę, o czym to ja chciałam...

pociecha marna, że jesień też piękna (debilne ochy i achy)
znów będzie lać jak z cebra, zawilgotnieją przewody,
cholerny grat nie odpali. zadzwonię po kogoś.
krzyżyk - wpisz czternastocyfrowy ciąg czarnych mrówek
(oni myślą, że oczy wygrałam?) i tylko tak podejść
pieprznąć w łeb tego, co wymyślił starość.

ni cholery nie można się tutaj dogadać. mają kluski w gębie.
"ha ja" - już się miałam normalnie obrazić, będzie
mi tu jeden z drugim ajrisz ciągle przypominać,
bez tego wiem jaka jestem. dobrze że mam ręce
to mówić nie muszę. zbawczy dla narodu ustrój
wpychał język " obcy". paczemu - patamu, ja nie znaju.
siedem lat nauki. psorka od ruskiego wiecznie się czepiała
"ty błońska nie podskakuj, żadna z ciebie gwiazda"
nienawidziłam suki. głupia, stara panna.
kurcze, znów się zagalopowałam, o czym to ja chciałam...

już wiem... kieszeń nie jest dobrym miejscem
na gwiazdy, nigdy nie wiadomo kto wsadzi tam łapę.




09.09.18
błońskaM


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Małgorzata Błońska

Małgorzata Błońska, 6 august 2011

solistka

z cyklu TABU-ny


...............


metalowy wziernik rozwierca mózg.
głupi jasio porywa miednice do walca.
wiruje czepek z kroplówką, okno z lampą.
taniec opętaniec od fotela do wiadra

od walca do tanga, dzielące komórki szarpane.
wolny szybki, wolny szybki, w przód, w bok
stepuje łyżka. dwa uderzenia w takcie.
szybki obrót. koniec. solo.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Małgorzata Błońska

Małgorzata Błońska, 10 may 2010

Ekstrawers(i)ja

Znów to mam.
Przychodzi z pierwszą myślą o tobie,
czasem bezmyślnie.
Zupełnie jak dziecko łapiące
za brzeg spódnicy mamy.
Ciągnie, szarpie, póki nie zwróci się uwagi.

Przyszło dziś rano, jeszcze nawet nie zdążyłam
dopić kawy. Złapało, ścisnęło i trzyma.
Nawet fajne uczucie, ale na dłuższą metę
dokucza jak jasna cholera. Próbowałam pozbyć
się "ręcznie", odeszło na chwilę, by wrócić
z jeszcze większym natręctwem.
Zastosowałam terapię zastępczą.
Napisałam wiersz.


2010.03.07
błońskaM


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Małgorzata Błońska

Małgorzata Błońska, 20 may 2010

Wyśniona maniętność

powiedziałeś będzie pięknie - było.
wyszeptałeś tyle nowych znaczeń.
powiedź proszę, że się to nie śniło
że nie znikniesz, że będzie inaczej.

twoje usta - miękkość w której tonę,
noc z muzyką szczelnie przytulona,
i ten ogień, ten płonący ogień
gdy trzymałeś czule mnie w ramionach.

dałeś imię nienazwanym żądzom,
nauczyłeś wstyd zamknąć za drzwiami,
jeszcze czuję usta które błądzą
zagubione pomiędzy udami.



09.07.02
błońskaM


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

Małgorzata Błońska

Małgorzata Błońska, 14 january 2013

kołowania

z perspektywy pióra, kartka to nic ponad
lądowisko. ścisłe powiązanie dwóch półkul
mózgowych, dłoni, stalówki i kleksa w miejscu
 
gdzie winna jest puenta. pamięć koduje cudzysłowy.
paradoksalnie; z każdym dniem mocniej. rozstawia
znaki przestankowe tam gdzie zawsze.
 
rozświetlam drogę lądowań szczególnych
nazw własnych. kołyszę słowa w ramionach.
wysyłam sygnał do ciebie.


number of comments: 0 | rating: 9 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1