25 march 2011
Prostokąt zwany łóżkiem
dolewka kawy, odgrzany wiersz. w sumie
o trzeciej nad ranem można tylko odgrzewać.
widok z tapczanu boski. pajęczyna. miałam sprzątnąć
( bez paniki, jutro też jest dzień) i tylko kwiaty
na kołdrze niezmiennie kwitnące. żarówkę szlag trafił.
w czerwonym kloszu pod sufitem - słońce. pomyśleć,
mam wpływ na wszechświat sterując pstryczkiem,
pod warunkiem, że uda się dotrzeć do ściany, nim zza
burty łóżka, nie dopadnie mnie jakiś rekin czy też
inny spodousty. na wszelki wypadek założę kapok,
w pomarańczowym mi do twarzy. co robię do cholery
w środku nocy. nie ma światełka w tunelu,
(że o żarówce nie wspomnę). okno też przydałoby
się umyć - misterny szlaczek opowiadający wielokrotność
prób. przecież nie ma już białych rumaków. a tam,
tam pada śnieg, zapobiegliwi już kupili znicze
a ja tu siedzę i liczę jakieś pieprzone sylaby.
chcę do ciebie.
22 december 2024
2212wiesiek
21 december 2024
2112wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
19 december 2024
18,12wiesiek
18 december 2024
1812wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek
16 december 2024
1612wiesiek