Poetry

yakub
PROFILE About me Poetry (27)


yakub

yakub, 19 january 2020

Spotkanie z Edkiem

po brzegi pełen cudzych spraw
z pomocą dwóch ostatnich nóg
na przełaj w strugach deszczu gnam
akwenem asfaltowych dróg
 
dobijam do przystani swej
gdzie zbędny balast chcę odhaczyć
i tylko wietrze mocno wiej
bym wolne myśli mógł zobaczyć
 
popatrzę w sufit który znam
nim wezmę pióra choć nieostre
bo ciągle tu nie jestem sam
one to czują są zazdrosne
 
już tylko w siebie zasłuchany
usiądę w kącie z pewnym Edkiem
powymieniamy się wierszami
wypiwszy wcześniej jedną setkę


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

yakub

yakub, 15 february 2020

Bieszczadzki kosmos

dziś na chwilę tu powróci
pewna fraza Witoldowa
bo Bieszczady teraz musi
bergiem berga wybergować

tam widziano ladacznicę
w sukni z liści kolorowych
wszystkich w górach po Tarnicę
lalusiała lalusiowych

potem zdjęła swą ozdobę
i pod białym puszkiem znikła
z starym Zimą z długą brodą
zakicała kitkiem kitka

wczesną wiosną porzucona
jeszcze goła zzieleniała
maj pochwycił ją w ramiona
ciumką ciumcia ciumkowała

całe lato z każdym z buków
zatańczyła jak zawiało
słychać było przytup butów
glanem glany glanowano

na Haliczu na Wetlinie
może z tobą też świętować
na kamiennej połoninie
bergiem berga wybergować


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

yakub

yakub, 10 january 2020

Batik

 
wisi na sznurku pejzaż niewielki
jak odwrócony kawałek tęczy
wiatr chce go wypiąć z więzi klamerki
dmucha podnosi na boki kręci
 
tylko w powietrzu wilgoć rozsiewa
małe kropelki z płótna przemyca
błyszczy na niebie diamentów ulewa
niesie je z sobą wprost do księżyca
 
to nad Finlandią łuną się mieni
miłość z twojego batiku wyrwana
jednak tęsknoty nie ma w przestrzeni
bo właśnie woskiem była zalana


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

yakub

yakub, 9 january 2020

zależność

każdy twórca ma podpórki
szczególnie od strony
eksponowanej
usunięcie ich to dość
karkołomne zadanie
wymagające specyficznego kunsztu
delikatne pęsety i mikro-szczypczyki
okazują się pomocne
odetną
fotografów
wizażystów,
stylistów
i inne wsparcia tworzone z automatu
 
usamodzielniony
staje w kolejce
dla docenionych
.....pośmiertnie


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

yakub

yakub, 8 january 2020

finansopatia

 
zagrożenie burzowe trwa
pies przestał bać się grzmotów
stoi pod oknem tarasowym i skacze na szyby
nie ze strachu
z braku towarzystwa
 
nie otworzę
 
zamknąłem się w sobie
różnice ciśnień działają depresyjnie
zawierucha wiruje w głowie
wokół masztu wszech myśli - finansów
biały szkwał dmucha w żagle zdrowia
chciałby wywróci
lecz i ja się uodporniłem
 
w końcu są warunki cieplarniane


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

yakub

yakub, 22 february 2020

Fala

Na turnusie leczniczym w Polańczyku
bosman pił wódkę zawsze po capstrzyku
bo na fali miał dobre sny
lecz go relegowali gdy
był na fali dłuższej niż na Bałtyku


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

yakub

yakub, 6 january 2020

Odwołany wyjazd integracyjny

 
 
Jestestwo co za brzydkie słowo
człowieczeństwo też okropne
 
człowiek jest ssakiem dwunożnym
przyzwyczaiłem się do kształtów
nawet wygodny
jaki posłuszny
- mrugaj - mruga
- siadaj - siada
wykona polecenia nawet niemożliwe
- podrap się lewą ręką po prawej łopatce -
wygina się próbuje niestety nie sięga
śmieszy mnie ale muszę o niego dobrze dbać
 
ostatnio w czasie marszu otarł obie stopy
poleżałem z nim w wannie był zadowolony
teraz położę go spać zasłużył na bezruch
ja teleportuję się do ciebie
 
...poprawna implantacja
prawidłowy przebieg wprowadzenia duszy do ciała
co zawiodło


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

yakub

yakub, 3 february 2020

Pocztówka z głuszy

rzeczy bardzo potrzebne wyginały plecy
od dawna oglądałem tylko runo leśne
wydeptaną ścieżkę i buty trekkingowe
zapach asfaltu przestał drażnić nozdrza zwierząt
 
zootoca vivipara obserwowała szlak
nic się nie zmieniła przez ostatni milion lat
ciemne oczy mówiły gdy zmieniłem trasę
 
..australopitek homo sapiens dokąd teraz
czy na pewno zna drogę idzie w dobrą stronę


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

yakub

yakub, 26 january 2020

Mam talent

 
wchodzi na szczudłach na szczudłach
do góry na trapez po szczeblach
liny drżą pod kopułą wysoko
a tam
idylla
beztroska rokoko
spotkały się z sobą trzy żerdzie
nad sceną - dwie nogi z gałęzią
 
balastem rozhuśtać rozhuśtać
powietrze rozchyla usta
w pędzie od czaszy do czaszy
w chmurkę
słoneczko
lot ptasi
po bokach kobiety w kimonach
z papugą i z piłką w dłoniach
 
po werblu pałeczka pałeczka
trwogę wśród ludzi nakręca
obrócić nie zdąży przebije
tułów
lub głowę
i zginie
w powietrzu huśtawka już pusta
leci pomurnik i .. ustał
 
wydane pieniądze pieniądze
dobrze na chwile gorące
gdyby tak trochę nie w porę
ręka
szczudła
o moment
to miazga i krew by się lała
przez chwilę naprawdę się bałem


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

yakub

yakub, 5 january 2020

malowanka bez kominiarza

wspina się po drabinie na dach zielonego domu
szczeble tną słońce i chmury na plastry
okien nie otwiera to nie jego światy
druty przepychaczy uzbrojone w szczotki
wiszą na ramieniu a worek na sadzę przy pasie
zastało jeszcze kilka stopni można policzyć
ale zatrzymał się stoi na jednej nodze
- ułatwić kopciuchowi emisję ? - dylemat
pędzel uwypuklił turbulencję myśli
zmieniając cylinder w papachę z jenota
 
malarz zapalił papierosa zaciągnął się dymem
wypuścił białe kółka i zamalował kominiarza


number of comments: 1 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1