Andrzej Talarek, 21 października 2013
Był przednówek. Disneje siedzieli w swoich pałacach i spożywali wystawne obiady, kupowane za pożyczane od Domlandczyków pieniądze. Domlandczycy w tym czasie jedli owsiankę, pocieszając się, że i w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu, a parę groszy w kieszeni zostanie na ciężki czasy. (... więcej)
Wieśniak M, 21 października 2013
Kiedy mamy już wiersz, albo kilka, skrzętnie zebranych w gromadkę z marzeniami i całym bagażem oczekiwań. Któregoś dnia bądź nocy ( bo w nocy jakby raźniej) wyszukujemy miejsca gdzie by je umieścić. Przypomina to pierwszą eskapadę naszych dzieci na wycieczkę szkolną z noclegiem (... więcej)
hossa, 19 października 2013
Zaczyna się pewnego dnia, kiedy to Osoby O Płci Z Zachowanym Parytetem
postanowiły zwiedzić wystawę obrazów nieznanego dotąd nikomu artysty
o pseudonimie artystycznym: Hory Zontdlapi.
Plakat informujący o wystawie serdecznie zapraszał, a jednocześnie
ozdabiał główne wejście do (... więcej)
Jaro, 19 października 2013
Ostatnio Kola z zapałem zakłada wnyki. Krzywię się trochę na ten pomysł, bo przypomina mi nieco zasady uboju rytualnego, ale przecież nie jestem nigdzie stowarzyszony. Do tego mamy przed zimą wysoką podaż zwierzęcego białka, więc niech tam, niech zakłada.
O! Właśnie wrócił. (... więcej)
Luna_s20, 19 października 2013
Siedziała nad chłodną już kawą dłuższy czas. Alina przyglądała jej się z ukosa.
-Co tak dumasz? - zapytała w końcu swojej towarzyszki podsuwając na nos nieco sowie okulary.
-A, tak sobie. O domu myślę.- odpowiedziała Magda.
-Boże drogi! Kobieto! Raz na pół roku wyrywasz się na (... więcej)
Stary Wujek, 16 października 2013
O Krasnoludkach powiedziano już wiele... Nowych rzeczy o Nich za bardzo nie powiem... No... ale ja je znam i chciałem o Nich koniecznie napisać...
Wiem, że są osoby, które Krasnoludki znają... i żyją z nimi w przyjaźni. Ale większość osób o Krasnoludkach wie tylko tyle... że są One (... więcej)
Andrzej Talarek, 16 października 2013
Domlandia była krainą mlekiem i miodem płynącą. Tak się mówiło. I nikt głębiej nie zastanawiał się nad tym, co znaczą te słowa, kiedy je wypowiadał, bo przecież Domlandią na co dzień płynęła tylko jedna rzeka, i to nie najgłębsza, ot strumyk prawie, ale wszyscy przyjmowali je (... więcej)
dzisiaj też padało, 16 października 2013
Więc, pamiętam niewiele. Dwie regułki, psu na budę.
Do dziś nie potrafię bez poczucia winy zacząć zdania od „więc”.
Teraz, gdy już padło, będę gryźć się przez tydzień,
codziennie przed snem wyobrażając sobie,
że odpowiadam kwiecistą polszczyzną
i zamieniam się w sarmatę, (... więcej)
Stary Wujek, 15 października 2013
Wiecie, to była miłość od pierwszego wejrzenia...
Tą niską, kruchą Istotkę o brązowych włosach z wciąż zamyślonym, smutnym spojrzeniu, spotkałem pewnego majowego dnia na targu, który organizowany był co wtorek w moim mieście. Stała przede mną przy stoisku z chlebem... Do tej (... więcej)
copelza, 14 października 2013
Pani Mielcarzykowa, jak codzień, nie sterczała w oknie. Zajęcie to pozostawiała Kasperkowej spod szóstki, bo i czujność u tej była rozbudowana do granic nieskończoności , których oczywiście nie ma, ale trzeba zdawać sobie z tego sprawę, i wzrok miała sokoli w najnowszym nabytku wagi junior-ciężkiej, (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
8 października 2024
0810wiesiek
8 października 2024
prawdę mówiącYaro
8 października 2024
pewneYaro
8 października 2024
to takie prosteYaro
8 października 2024
Najtrudniejszy drugi krokBelamonte/Senograsta
7 października 2024
Marudzenie rocznicowe bezMarek Gajowniczek
7 października 2024
Z liściem na głowieJaga
7 października 2024
0710wiesiek
7 października 2024
Powaby flirtującej jesieniMarek Gajowniczek
7 października 2024
cały nasz dzieńYaro